dlaczego ten naiwny film dla nastolatków ma taką wysoką średnią..?
Szczerze to odpowiedź jest dosyć prosta. W kraju którym wiele rodzin dotkniętych jest problemem alkoholizmu, a "naiwni nastolatkowie" utożsamiają się po części z dwoma głównymi bohaterami nie powinna dziwić tak wysoka ocena tego filmu. Poza wszystkimi atutami wyżej wymienionym ten film traktuje zwyczajnie o przebaczeniu, które podziwiamy na ekranie, a do którego sami nie jesteśmy zdolni.
Kurde, wiesz co, idź na psychologię - oni uwielbiają takie upraszczanie i wstawianie kilku tysięcy ludzi w jeden schemat ;)
Nie chce mi się waszych wywodów czytać, ale według mnie Bendan pokonał Kobe tylko dzięki szczęściu, bo tą dźwignie na kolano mu założył, która dała tyle bólu że odklepał.
może powinnam, gdybym lepiej rozumiała ludziki rozum moje wypowiedzi byłyby zapewne bardziej przemyślane ale niestety, jestem tylko szarym studentem politechniki który zaśmieca internet swoimi bezsensownymi wywodami :)
Film żenujący i naiwny do granic. Wyłączyłem po czarodziejskich słowach "kocham cię, Tommy".
Ja też nie rozumiem czemu ten film ma taką ocenę. Jest on tak nieprawdopodobnie naiwny, tandetny i schematyczny, że wielką męczarnią było dotrwać do końca. Po 10 minutach doskonale wiadomo było jaki będzie jego finał i nie za bardzo wiadomo co tam miało kogoś wzruszyć? Sorry, ja żyję skromnie w małym mieszkaniu i jakoś motyw gościa walczącego by utrzymać wielką chatę w ogóle mnie nie wzrusza. Jego brata też nie daje się lubić. A już motyw, że dwóch gości znikąd dostaje się do niby największego turnieju MMA w historii i dochodzą do finału jest naprawdę śmieszny. Wy naprawdę myślicie, że to możliwe? A to dobre. Już widzę jak jakiś nauczyciel fizyki zakłada dźwignie Mamedowi Khalidovi.