Już po zwiastunie widać, że będzie to film przesiąknięty patosem. Dwóch bijących się braci jeden za kraj drugi za rodzinę... I do tego celowo dobrana formuła walki MMA, żeby dostosować się do potrzeb rynku popkultury.
taką powtórkę widać, że jedyne co wspólnego mają to sport a i też nie do końca... Przed chwilą wróciłem z Warriora i powiem Wam, że do końcówki myślałem że to przeciętny film, a na prawdę dali świetne zakończenie :)
***SPOILER ALERT***
Chociaż można jeszcze dyskutować czy słusznie, że została pominięty problem... co się stanie z pieniędzmi po wygranej walce? Niestety nie mówią o tym nic, znamy zamiar obu zawodników, ale nie wiadomo co po przebaczeniu się z nimi stanie... Mimo wszystko, film świetny - nominację na pewno dostanie, nie wiem czy wygra :S :D
Żaden "Fighter". Jestem pozytywnie zaskoczony. Ten film stoi kilka klas wyżej od tego słabego filmiku. Warto obejrzeć i patosu wcale jakiegoś wielkiego nie ma, a w każdym razie nie jest wymuszony.
Tfu, przepraszam ! Pomyliłem z "fighting" :) Fightera nie oglądałem, więc się nie bd wypowiadał.
Ja liczę na Hardy'ego. Padają porównania do "Fightera". Może słusznie, może nie, ale jedno jest pewne: Hardy jest lepszym aktorem od Bale'a. Więc czekam. :) (No i mam nadzieję, że jednak będzie lepszy film od "Fightera", który mnie MOCNO rozczarował :P )
Nie oceniaj książki po okładce kolba. Trailery często są mylne.
Film jest rewelacyjny, jako dramat oczywiście. MMA wcale się nie interesuje ale postanowiłem zobaczyć ze względu na Hardy'ego i śmiało mogę powiedzieć, że to zdecydowanie jeden z lepszych filmów tego roku. Świetnie przedstawiona historia kliku ludzi, którzy w przeszłości mieli jakieś dramatyczne przeżycia i wciąż zmagają się z demonami z przeszłości. Mamy dwóch braci a także ich ojca, który był powodem tych dramatycznych przeżyć młodych chłopaków. Świetnie ukazany konflikt między nimi. Film potrafi ścisnąć za serce w co najmniej kilku scenach i to czyni go tak naprawdę wielkim filmem. Jak dla mnie mistrzostwo.
nic z tych rzeczy kolba, nie ma przesadnego patosu a film naprawdę wart obejerzenia, wg mnie kandydat do kilku statuetek.
Poza tym mało kto wytrzymuje bez przecierania oczu.
po trailerze wnioskuję, ze szykuje się pseudo 2 częśc never back down - czyli kolejny pseudobohaterski film z płytką fabułą dla chłopaczków w celu pokazania im jakcy to fajni mogą być. yeeee!
Po trailerze wnioskuje....dobra, po przepisie wnioskuje, że zupa będzie niedobra.
To co mowi Artfulnick jest prawda... nie oceniaj ksiazki po okladce jak wyzej powiedziano. Film jest rewelacyjny!!! Jak chcesz obejrzec cos gdzie sie tylko kopia po ryjach to sobie obejrzyj Undisputed 2 i 3 ze scottem adkinsem... tutaj jest bardzo ciekawie przedstawiona fabula i jest duzo napiecia. Ogladajac ten film do konca bylem skupiony i ciekaw tego co sie stanie ... rewelacja. Nie to co wiekszosc filmow walki ze juz od poczatku filmu wiesz kto i tak na koniec wygra.. tutaj tak nie ma. Tutaj masz dwoch dobrych i do konca nie wiesz kto wygra tak naprawde... wiec jedyne co tutaj moze byc plytkie to twoj tok myslenia.. obejrzyj i dopiero potem bedziesz ludzi przekonywal czy film jest dobry czy nie. Zeby sie madrzyc trzeba miec jakies fakty.. ty ich nie masz!!!
Chłopie, dobrze ,że nie pokusiłeś się o ocenę po trailerze bo wtedy zostałbyś tutaj pogrzebany... a tak nie ma z Tobą żadnych podstaw do dyskusji. Jak obejrzysz cały film to będziesz mógł polecać, odradzać i cokolwiek zechcesz jeśli będzie się to opierać na jakiejś konstruktywnej wypowiedzi.
Nawet nie wiem kiedy te 2 godziny filmu zleciały wciągający i ciekawy jeden z lepszych filmów jakie w tym roku można było oglądnąć pozycja obowiązkowa dla fanów filmów bazujących na sporcie.
lecz nawiązując do tego co napisał kolba " zapowiada się bez szaleństw" , no to cóż są gusta i guściki jego zdanie szanuje, wiec tym bardziej myślę że powinien ten film oglądnąć by móc tutaj napisać w przyszłości czy rzeczywiście był "bez szaleństw" .
film jak tylko będę miał okazję obejrzę. Jak pewnie zauważyłeś moja opinia była oparta o zwiastun, który (przynajmniej dla mnie) był jednoznaczny. Nie wystawiłem temu filmowi póki co żadnej oceny (ani negatywnej, ani pozytywnej), ponieważ chcę się przekonać na własnej skórze czy to co było w trailerze ma odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Być może formuła MMA jest tylko "przykrywką" dla małolatów, a historia sama w sobie jest ciekawa. Nie zmienię jednak zdania, że z zapowiedzi tego filmu wynikał Pearl Harbor na ringu.
Film jest dobry, ale nie widzę tu większych szans na Oscarowe nominacje, Akademia raczej nie lubi takich adrenalinowych filmów, poza tym zbyt dużo tu patosu. Może Tom Hardy dostanie nominacje, raczej nikt więcej. Poza tym niedawno docenili Fightera, więc raczej nie będzie powtórki z rozrywki. Fajnie, że na początek i na koniec są piosenki The National, pasują do klimatu filmu.