Wybitna kreacja Gyllenhaal'a. Uwielbiam go po prostu, nawet jeśli scenariusz mógł się komuś nie podobać to rola Jake'a była profesjonalna i poruszająca. Fenomenalny, mam nadzieję, że w końcu będzie Oscar!
Zgadzam się, jego gra w tym filmie to koronkowa robota. Paradoksem jest to, że chociaż zagrał genialnie i moim zdaniem Oscar należy mu się jak psu buda, to nigdy więcej już nie chciałabym zobaczyć ani jednej sceny z tego filmu. Jego bohater jest tak zepsutym człowiekiem że długo trwa otrząsanie się z tego filmu... brrr...
Fakt, kreacja mogła przyprawiać o dreszcze. ; ) Ja akurat uwielbiam tego typu filmy, więc zapewne obejrzę jeszcze nie raz. Czekałam cały czas na tego typu rolę Jake'a!
W niemal kazdej scenie widzialem Patricka Batemana z "American Psycho". Dalbym sobie reke uciac, ze Jake byl mocno zainspirowany tym filmem.