Pomijając poddanie się parszywym niemoralnym standardom dzisiejszego świata. Tyle że to nie on te standardy stworzył.
Potencjalne "zatajenie informacji" to kpina. Ile razy widzimy kogoś przechodzącego przez ulicę w niedozwolonym miejscu albo skręcającego bez migacza? To też teoretycznie może doprowadzić do czyjejś śmierci. Czy wzywamy wtedy policję? I jakoś siebie specjalnie za to nie potępiamy.
A pani detektyw cóż... od innych wymaga ale poprzedniego dnia po pracy zwyczajnie wróciła do domku i odpaliła serial na netflixie. Zatem też nie zrobiła WSZYSTKIEGO żeby złapać bandytów. Tak więc mordeczka w kubełek.
Taki świat stworzyliśmy i wyzywamy od nieudaczników tych którzy nie potrafią się do niego dostosować. Z tego punktu widzenia Lou zasługuje wyłącznie na gratulacje.
Dobry film. Mocne 7/10.