PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=687674}

Wolny strzelec

Nightcrawler
2014
7,5 137 tys. ocen
7,5 10 1 136626
7,2 79 krytyków
Wolny strzelec
powrót do forum filmu Wolny strzelec

Kiedy czytam komentarze oburzonych kinomanów o tym jakie to straszne i gorszące, że film się skończył a kolesia piorun nie strzelił to aż ciśnie się pytanie: czy ludzie są bardziej głupi czy zakłamani?

A dlaczego miałoby mu się coś stać? Przecież tacy "reporterzy" mają się dobrze właśnie z naszego powodu. On tylko spełnia nasze oczekiwania. Dlatego istnieje.

To, że po świecie chodzi jakaś kreatura to nic nowego. Główny problem filmu (no i życia współczesnego w ogóle) jest że ktoś od tej kreatury materiały kupuje. Ktoś je później puszcza, ktoś później plecie na antenie kłamliwe komentarze w stylu "reporter wszedł do domu by zobaczyć czy nie trzeba komuś pomóc" no i najgorsze że ktoś to później ogląda. To my końcowi odbiorcy newsów sponsorujemy działalność takich typków i póki śmierć, dewiacje, katastrofy, cierpienie i zło są najlepiej sprzedającym się "towarem" póty zawsze znajdą się ludzie którzy będą ten „towar” dostarczać (choćby dla kasy, sławy czy dla zaspokojenia ambicji) Inaczej mówiąc gdyby nie popyt takie typki do dziś kradłyby złom co najwyżej.

Oczywiście w filmie temat jest przejaskrawiony ale tak właśnie ma być. Tylko tak można pokazać ludziom problem. Ogólnie bardzo dobry film, świetnie zrealizowany i zagrany. Doskonale budowane napięcie. Uczta kinomana.

ocenił(a) film na 9
kibic w kapciach

Trafiłeś w sedno. Nie mam nic do dodania więc po prostu gratuluję wypowiedzi i podpisuję się pod nią :)

kibic w kapciach

Jeżeli już musisz umieszczać spojlery, to chociaż mógłbyś to zaznaczyć, bo np. mi swoim komentarzem odebrałeś ochotę na oglądanie.

ocenił(a) film na 8
madameTutliPlutli

Spojler jest delikatny OK. Ale nie rezygnuj z obejrzenia bo naprawdę film jest tego warty a Ty niewiele stracisz mając wiedzę z mojej posta. Ja np. ani przez chwilę nie miałem wątpliwości, że kolesiowi nic się nie stanie bo nie o to w tym filmie chodziło. To film o życiu a nie bajka disneyowska.

kibic w kapciach

Oczywiście, że obejrzę, tyle że nie tak szybko, jak planowałam. Przepraszam, że tak zaczepnie skomentowałam Twoją wypowiedź, ale mam uraz do spojlerowiczów od czasu, jak przed przeczytaniem ostatniej części "Harry'ego Pottera" koleżanka mi powiedziała, że umrze w niej Snape - niby nic, ale trauma pozostaje :-). A, chciałam także pogratulować, że właściwie nie dałeś się sprowokować, to imponujące :-).

ocenił(a) film na 8
madameTutliPlutli

Więc jak już obejrzysz to podziel się swoją opinią o filmie no i o tym, czy spojler zepsuł Ci przyjemność oglądania ;-)

madameTutliPlutli

madameTutliPlutli - przecież ten Harry Potter to istny spoiler !

ocenił(a) film na 8
madameTutliPlutli

Innych krytykujesz, z sama zasadziłaś spojlera, że hej! Miałem przeczytać Harry'ego Pottera, ale po Twoim spojlerze mi się odechciało...

kibic w kapciach

Puknij się w łeb, pisać o zakończeniu filmu tak żeby każdy kto nie obejrzał filmu już nie miał po co go oglądać. Weź słownik i zobacz co to jest spojler.

ocenił(a) film na 8
katharsis_3

Ale po co się powtarzasz? Przecież Już wcześniej ktoś mi to wytknął. Wiem, nie mogłaś się powstrzymać i musiałaś błysnąć......

Zaręczam, że to co wyczytasz z posta nie zepsuje ci seansu bo w tym filmie nie to jest istotne. Albo nie. Lepiej go nie oglądaj. To nie jest film dla kogoś kto za arcydzieło sztuki filmowej uznaje "Kung Fu szał".

kibic w kapciach

Mam z tym filmem wspomnienia nic Ci do tego. Nie będe się tłumaczyła z tego co mi się podoba a co nie.
Ps. Napisałaś że Ci ktoś już wytknął, ale nic o tym czy się czegoś nauczyłaś. Więc czemu nie miałabym się powtórzyć? Mnie też wkurzyłaś. I wybacz ale ocena tego czy to było w filmie istotne czy nie może postawisz komuś jeszcze poza Tobą.

ocenił(a) film na 7
katharsis_3

Spojler może być np.w samochodzie ale i nie tylko.

Bokciu

Spamuję w tym temacie, wiem, ale na to nie mogę nie odpowiedzieć.
"Jak piszemy słowo: spoiler czy spojler?

Obydwie wersje są poprawne - obydwie są zaświadczone w tekstach i obie podaje Nowy słownik ortograficzny PWN. Pierwsza (spoiler) jest zgodna z angielskim źródłosłowem, druga (spojler) jest spolszczona i naszym zdaniem powinna być zalecana". Mirosław Bańko (polski językoznawca i leksykograf, profesor nauk humanistycznych, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego)

ocenił(a) film na 7
madameTutliPlutli

Nie każdy profesor musi mieć rację ,tym bardziej jeśli jest to "nadzwyczajny" profesor...

kibic w kapciach

Uwaga! W tym komentarzu mogą znajdować się spoilery ;)

To, co mi się najbardziej podobało we filmie, to kreacja głównego bohatera - jego sposób mówienia, priorytety, słownictwo, którym się posługuje. Wszystko to tworzyło kompletne podsumowanie sytuacji dużej części dzisiejszego rynku pracy (przynajmniej w moim odczuciu). Owszem, ograniczenie tematu do reportaży i telewizji to jedno, ale myślę, że ten niemoralny charakter roboty w dzisiejszych czasach można spokojnie przenieść na inne zawody. Bardzo podobała mi się scena na samym początku filmu, gdzie Lou szukał pracy na złomowisku i prezentował swoje "atuty" właścicielowi tego przybytku. Praca kiepska, brudna, nieciekawa, nierozwijająca - no generalnie nie można powiedzieć zbyt wiele ambitnego o pracy na złomowisku. Jednak pomimo tego sposób, w jaki Lou z nim rozmawiał, jakich używał słów i gotowych formułek wyciętych rodem z poradników biznesowych, sprawił, że przeszedł mnie aż dreszcz po plecach. Wszystko to jest w naszym życiu codziennym - nawet starając się o najprostszą pracę trzeba zachowywać się tak, jakby startowało się na stanowisko w wielkiej korporacji i opowiadać bzdury, jak to od dziecka marzyło się o staniu za ladą w sklepie. Generalnie Lou wydał mi się właśnie takim produktem dzisiejszych czasów - bezwzględny, bezuczuciowy, dziecko wszelkich marketingowych poradników typu "Jesteś zwycięzcą!" i podobnego bełkotu pseudo-motywacyjnego. Chłodna kalkulacja na każdym kroku. Po trupach do celu. No i końcówka filmu bardzo fajna - ta przemowa do nowych pracowników mnie rozwaliła... Te surowe, bezpłciowe formułki.