To media są chore czy widzowie szukają przemocy, cudzych nieszczęść i niewybrednej rozrywki? Gdyby nie było zapotrzebowania na tego typu treści nikt by ich nie generował. Jednak ktoś kupuje tabloidy, zapewnia klikalność na portalach "informacyjnych", gdzie coraz trudniej odszukać sensowne treści, nabija statystyki Wardęgi, narzeka na Filmwebie, że było mało krwi i flaków, a ukatrupienie prawie setki osób w imię zemsty za psa uważa za świetny pomysł na fabułę filmu.