Fascynujący dramat rodzinny.
Jak zwykle w dramatach Allena - dogłębna analiza psychologiczna postaci, bardzo gęsta sieć relacji między nimi. Każdą dwójkę bohaterów łączą kompletnie odmienne stosunki.
Aktorsko jest dobrze, Mia Farrow wreszcie tworzy udaną (i to bardzo) kreację u Woody'ego. Z drugiego planu leci momentami, nie narzucając się, ładna muzyka.
Kompletnie nie wiem czemu ten film jest powszechnie niedoceniony, uznany za jeden z gorszych w dorobku mistrza.
6+/10