Oglądałem go w nocy ze swoja narzeczoną. to nie jest arcydzieło - tego jestem pewien. A
film w sam raz aby po obudzeniu się rano o nim nie pamiętać. Nie ma się czego bać z
wyjątkiem anorektycznych aktorek, nawet niezła laska z tej koleżanki Mandy Lane tzn
blondyny. Bo ta Mendy to nic specjalnego. Zero Sexappilu ;-)