Szczerze? Wszystko podobnie jak w piątek trzynastego, tyle, że zabójstwa jako zabójstwa są dużo ciekawsze, końcówka jest dużo ciekawsza (na pewno mniej przekombinowana), nie ma głupich przedłużanych walk z jakąś babą i bohaterowie dużo ciekawsi. Możliwe, że się narażam ale film mnie zaskoczył na plus, a piątek trzynastego rozczarował. Mimo wszystko oba filmy na 5/10.