Skoro zabójcą był mąż głównej bohaterki, to dlaczego na monitoringu znad morza go nie rozpoznano? Nagranie miało w miarę dobrą jakość i przeglądała je policjantka, która dobrze zna swojego kolegę z pracy z twarzy... xD I co w końcu z tym policjantem? Zalecał się do zmarłej czy nie? Co z właścicielem pensjonatu? Był po prostu świrem, który nagrywa gości? Nic nie wiadomo. Dziwny film plus totalnie odrealniony, jeśli chodzi o znajomość języka angielskiego przez Chorwatów.