A mi się wydaje, że efekty specjalne to podstawa tego filmu :) Uważam ze za dużo bohaterów nawalili, tak jakby chcieli pokazać tam wszystkich mutantów, którzy przewijali się przez x-menów :P

Podstawa filmu to dobra historia a nie efekty.Dobra kreacja postaci a lasery to drugi plan .

Pamiętam, jak byłem w kinie na jedynce...ehhh:) Ale tak nawiązując do Twojego tematu, to faktycznie pierwsza część była najlepsza, bo czasem treść powinna wystąpić nad efektami, nawet w adaptacjach komiksów. A wszelakie komiksy Marvela i DC nie są mi obce, bo wychowałem się z wydawnictwem TM-Semic. Dlatego uważam, że cała ekranizacja X-Men wyszła bardzo dobrze, bo miała swoją głębszą treść (głownie jeśli chodzi o rasizm). Jednak jak dla mnie, jedynka miała najwięcej tego świetnego, X-Menowego klimatu i...o czym to ja w ogóle...? Aaa nieważne. X-Men rządzą;]

Próbowałem go ostatnio oglądać i o ile nigdy tego filmu zbytnio nie lubiłem to teraz dochodzę do wniosku, że nie podoba mi się już po pół godzinie (wcześniej zaczynałem się nudzić dopiero po godzinie). Papierowe postacie (prócz Wolviego), drętwe dialogi i typowe kino superbohaterskie bez żadnego powiewu świeżości. Pierwsza Klasa wyznaczyła nowy kierunek X-filmom i takie ramoty zostawia za sobą. Czasy się zmieniają, podejście ludzi do ekranizacji komiksów również.