Czy tylko mi się wydaje, że jest stylizowana na Joannę Kulig? Dalsze echa fascynacji Boyla aktorami "Zimnej wojny" po nieudanym angażu Kota do Bonda 25?
Naprzemiennie śmiech i płacz. Film jest wzruszajacy i zarazem śmiałam się przez spora cześć filmu. Wielu aktorów a brytyjskich klasycznych komedii/seriali. Nie bez powodu dali panią policjant z Happy Valley jako osobę która może odkryć sekret głównego bohater ;) tak samo świetne postacie drugoplanowe - Skinner no i Ed...
więcejFilm powstał po to, żeby po raz kolejny odciąć kupony od Beatlesów. Nie ma zaskoczenia, wszystko składa się z gotowych wątków i akcja zmierza od A do B. Szkoda, pomysł spoko a w efekcie zrobili z tym filmem to samo co główny bohater z przebojami Beatlesów, popową papkę. Odradzam
Film jest świetny, wesoły, przyjemny. Komedia "trochę" romantyczna przy repertuarze The Beatles. Idealny film na bezstresowy wieczór w towarzystwie drugiej połówki (i nie mówię tu o alkoholu). Dużo lepszy niż oczekiwałem po ocenach.
Film może i nudny, ale dziś nie zasnę. Dla mnie nie będzie nigdy nudny, bo wychowałem się na Beatlesach. W II połowie lat 70. Trójka puszczała po kolei dyskografie wszystkich znanych zespołów i na Beatlesach zatrzymali się chyba na rok. Miałem oczywiście na kaseciaku wszystko z radia. Może ktoś pamięta, który to był...
więcejNie bardzo rozumiem, skąd wzięło się tyle nieprzychylnych wypowiedzi. Mamy przecież znakomicie napisany i doskonale zbalansowany scenariusz, który jednocześnie jest opowieścią o (niemal) równoległym świecie, historią miłosną, moralitetem, prezentacją geniuszu The Beatles i bezpretensjonalną rozrywką. W zasadzie film...
więcejPewnie gdyby nie muzyka była by to kolejna komedia romantyczna jakich wiele ale tu wszystko wygląda lepiej dzięki muzyce - sama historia tez miła dla oka i wzruszająca - polecam.
Przecież ta menagerka miała na imię Debra, a Skonner to właściwie Rocky, co za bzdury ktoś tu wypisuje...
Czyżby miała się pojawić dopiero w wersji reżyserskiej? Nie obraziłbym się, gdyby zmienili też zakończenie filmu.
Tak jak Tarantino stworzył laurkę dla Hollywood, tak twórcy filmu Yesterday skomponowali hymn pochwalny dla twórczości The Beatles. Nie zrobili tego w formie biografii muzyków czy filmu opowiadającego genezę powstania zespołu. Zostało to zrobione w bardziej subtelny sposób, poprzez przemycenie twierdzenia, iż bez...
Dawka pozytywnego kina z lekkim przyjemnym humorem i klasyczną dobrą muzą.Bardzo udane połączenie filmu muzycznego z komedią romantyczną - świetnie się to oglądało.Na duży plus już sam punkt wyjściowy z tym,że wszyscy zapominają o The Beatles,dobry humor,słodka Lilly James w obsadzie,świetna muza,dobrze ukazane zasady...
więcejBez fajerwerków, ale ogląda się dobrze. Idealnie na letni, niezobowiązujący wieczór. Zdecydowanie nie jest to film o muzyce, chociaż koncept i nawiązanie ciekawe.