Też tak myślę i ode mnie też 5/10. Co prawda panowie Freeman i Banderas uratowali film przed totalną klapą, ale nie usprawiedliwia to faktu, że generalnie film jest słaby, powiedziałbym "filmik", którego na drugi dzień już się go nie pamięta. A cała historia z wzajemnym oszukiwaniem się nawzajem i jeszcze raz nawzajem, policjantów przez złodziei, rosyjskiej mafii przez policję i policji z kimś-tam-jeszcze i na odwrót - zamiast zaciekawić i dodać dreszczyku emocji, po prostu nudzi. Oj, panie Freeman, zawiodłem się i to bardzo.

Ode mnie także 5/10: panowie wycinają w przypuszczalnie kilkanaście minut(do tego bez pyłu i hałasu) otwór w betonowej (gdzie zbrojenie ????) ścianie grubości ok 60 cm, obchodzą ipodem elektroniczny system kamer, potem innym ipodem obchodzą zabezpieczenia głosowe (dlaczego alarm się nie wlączył przy ostatnim słowie??) a na koniec zgadują kombinację otwierającą drzwi do skarbca :D Uczucia w tym filmie naciągane. Aktorsko panowie dali nawet radę, to trzeba im przyznać. Na plus można zaliczyć także "Nas nie dogoniat" w ruskim disco.

Mam nadzieje, że więcej ludzi oceni ten film na filmweb'ie bo na razie nota jest za wysoka na to co pokazuje ten film. Gra aktorska owszem, nic poza tym, no chyba, że te hipnotyzujące oczka Radhy Mitchell :) Brak nowych pomysłów w filmach o złodziejach już od jakiegoś czasu nęka scenarzystów, ale trudno się dziwić po takich filmach jak Ocean's Eleven (odrzucając kolejne dwie coraz to bardziej oklepane części), Bank Job (nie tyle za pomysły co za klimat) podnosi poprzeczkę, którą nie sposób przeskoczyć.

nic dodać, nic ująć do pierwszych trzech komentarzy - z czwartym bym sie zgodził ale akurat ostatni ocean był niezły ;P IMHO.

Film niezły 6/10 i tyle, trochę za dużo oklepanych schematów, fajnie się go oglądało i szybko zleciał, równie szybko uleci z pamięci.

Ja dałem zasłużoną trójeczkę. Pisze tylko, bo rozbawił mnie twój tekst, ".pomysł na przechytrzenie czujników laserowych smutek i trwoga". hehe Od razu stanęła mi przed oczami ta scena i zaraz chyba ją jeszcze raz odpale. Może faktycznie zaniżyłem note i powinienem choćby za nią dać więcej. Smutk i trwoga, hehe dobre w 100% prawdziwe. Jestem świeżo po "seansie", ale co tam lece jeszcze raz scene "przechytrzania czujników laserowych". Jest zajebista. Pozdro.

Podpisuje się pod waszymi opiniami. Filmik bardzo naciągany i infantylny. Nie kreuje się na żadnego znawcę kina, ale on jest tak naiwny, że aż się wstydziłem za autora scenariusza.
Pytanie moje brzmi co morgan robi w tym filmie - czy może już leci zgodnie z przysłowiem naszego słynnego trenera piłkarskiego "kasa, misiu, kasa" :).
Daje 5/10 za końcówkę.