Widziałam oczywiście wszystkie "Zabójcze bronie" i 4 jest okropna..! Tego się nie spodziewałam po tak dobrej serii. Tylko świetna rola Jeta Li w roli czarnego charakteru ratuje ten beznadziejny film od kompletnej klapy. No i ta końcówka, kiedy Gibson i Glover pokonują (!) Jeta - ha ha to takie nieprawdopodobne, że aż chciało mi się śmiać z absurdalności tej sceny. Nie daliby sobie z nim rady.