Powiem tak: racją jest, że jeśli chcemy zamieścić "Zabawy z bronią" z gatunku filmów dokumentalnych to tu trudno byłoby się reżyserowi obronić; znane są zdania, że manipuluje faktami i wypowiedziami znanych osób na swoją korzyść, nagina prawdę i fałszuje niewygodne dla siebie dane. Nie zaprzeczę, że jest to możliwe i - jeżeli jest to prawda - film jest zwykłym kłamstwem (jeżeli mówimy o nim jako o filmie dokumentalnym).
Gdyby jednak wyjśc poza ramy tego gatunku i nie próbować go przypisywać do żadnej "szufladki" to śmiało mogę powiedzieć, że film jest bardzo zręcznei zrobiony: ciekawie, dynamicznie i - co najważniejsze - daje po emocjach, wywołuje reakcje. Bardzo podobały mi siesceny opisu masakry w Columbine - wstrząsnęły mną i cały film też. Dlatego, mimo wielu podważających autentyczność filmu, opinii daje mu ocenę 'na plus'