co zresztą widać po komentarzach, gdzie jedynymi argumentami przeciwników tego dzieła są teksty typu: "kompletny idiotyzm" (tak, trzeba było dodać przymiotnik "kompletny" :), "pseudofilozoficzny bełkot", "głupota o niczym", "totalna porażka" (ponownie, trzeba było napisać że "totalna" :)
"Zabicie świętego jelenia"...
Mimo dobrej obsady i świetnej gry Barry'ego Keoghan'a film mnie rozczarował... Zapowiadał się dobrze, miał nastrój, czekałam na jakąś zaskakującą puentę, a tu dupa....
Rozczarował mnie ten film. Do połowy wciągał i byl ciekawy jednak pożniej akcja stanęła i zrobił się nudny. Było mi obojętne w jaki sposób rozwiąże swój problem główny bohater. Nawet pseudo brutalne sceny w filmie były śmieszne i banalne. Czy książka też jest taka czy tylko film został tak słabo zrobiony ?
Film ewidentnie miał być jakiś ale do mnie nie przemawia i wydaje mi się po prostu słaby, wydumany a ja jako widz czuję się ale wydymany przez jego twórców. To "dzieło" może nie wywołuje bólu zębów ale kilka scen i dialogów potrafiło mnie zażenować. Nie czuję tu żadnego napięcia, grozy, strachu itp. Klimat ... ja go...
więcej
"Zabicie świętego jelenia" jest obrazem niepokojącym. Jedynie chyba po lekturze "Obcego" Camusa miałem podobne odczucia. Takich dzieł nie da się ocenić. Bo niby co ocenić? Jakiś aspekt poprawności realizacyjnej? Całość?
Mam z "jeleniem" problem. Nie wiem nawet czy mi się podobał. Wręcz nie wiem czy dobrze, że...
Po prostu nie idźcie na ten film. Nikomu się nie podobało. Muzyka to głównie żempolenie, gra aktorów wymuszenie jałowa (szkoda mi aktorów), akcje bezsensu. Rozczarowanie totalne jeżeli liczysz że choćby stanie się coś intrygującego. No szkoda gadać, ale jaszcze bardziej szkoda mi kolejnych ludzi co wydadzą na bilety....
więcej
ok, film bardzo dobry
ale mimo wszystko nie polecam, no chyba że chcecie sobie popsuć humor na wieczór
Czy tylko mi wydaje sie, że rola wykreowana przez Nicole Kidman, przypomina Ciotkę Bruth z 'Dziewczyna z sąsiedztwa' (2007)? Mam wrażenie że im dłużej film trwał, tym postać bardziej się do nie upodabnia. Zwłaszcza w punkcie kulminacyjnym
Dawno nie widziałem tak odjechanego filmu w pozytywnym tego słowa znaczeniu,tu podczas oglądania trzeba wyłączyć racjonalne myślenie i cieszyć się magią kina.Ja ten film oglądałem z bananem na twarzy i oczami szeroko otwartymi.Film jest utrzymany w świetnym klimacie,nastrój grozy i niepokoju jest umiejętnie...
....... i 2 metry mułu.
Muzyka zamiast budzić grozę, jest śmieszna , dziwna, beznadziejna, nawet nie wiem jak to nazwać.
Finałowa scena żenująca.
Lobstera nie widziałem ale podobne odczucia po obejrzeniu Tuska... po prostu obrzydliwe i idiotyczne jednoczesnie. Aczkolwiek gra aktorów mi się tu podobała :)
starający się pokazać, że jest w nim coś więcej.
Niestety prawie wszystko w tym filmie leży. Aktorsko wybronił się jedynie ten chłopak, który zagrał naprawdę nieźle. Pozostali aktorzy bez rewelacji, ale też trudno było od nich wymagać emocjonalnych popisów w filmie, gdzie bohaterowie zwracają się do siebie całkowicie...
Czy naprawdę to wszystko musiało być tak pozbawione emocji? przecież ten film móglby być dobry, nawet bardzo... gdyby nie ta jedna wielka oschłość, surowość, przydałaby się chociaż jakaś dramaturgia by jakoś widz się wczuł, poruszył, a tu nic. wszystko podane w lini prostej...
Lubię filmy trudne w których trzeba pomyśleć.
W tym myślenie na niewiele się zdaje. Pierwsza godzina - nie wiadomo nic, w sumie powolność akcji jest nawet ok i tę część oceniłbym na 6.
Druga godzina kiedy wszystko wychodzi na jaw już dużo gorzej.
W sumie na koniec nie dowiadujemy się ani grama więcej niż...