Podobało mi się na początku. Było inaczej, ciekawa była relacja dwójki
bohaterów, porno wersja Gwiezdnych Wojen zabawnie się zapowiadała,
spotkanie absolwentów było niezłe. A potem kiedy spodziewałem się, że
film -za ciosem- złamie kolejne schematy i owa dwójka się w sobie nie
zakocha to...wszystko padło. Zrobiła się z tego kolejna komedia
romantyczna z momentem krytycznym a później happy endem. Litości.
Bardzo trafna opinia. Mam identyczne odczucia co do tego filmu, ale jednak zdecydowałem się ocenić go na 6. Głównie za pomysł, kilka zabawnych scen i naprawdę świetne role Justina Longa i tego kolesia, który grał Jaya "Jay i Cichy Bob kontratakują". Panowie dali popis :)
Zgadzam się z opinią :) do połowy mniej więcej możnabyło pośmiać. Potem film zszedł na tory typowej komedii romantycznej :P
tez sie zgadzam z ta opinia. zakonczenie jest bardzo "miekkie", az mnie zdziwilo, ze smith do wymyslil, moze na starosc robi sie bardziej emocjonalny ;) ale mimo wszystko nadal jest to choc troche mniej konwencjonalna komedia romantyczna i mozna mu wybaczyc to zakonczenie, w stosunku do reszty filmu.