Pytam w imieniu tej części naszej planety,
która:
-nie lubi pornografii
-brzydzi się przemocą
-jest zdrowa psychicznie
-nie ma ochoty zabijać
-nie ma ochoty zdradzać
-dobrze sypia
Po co kręcić takie filmy?
Jaki to ma sens?
Pozdrawiam
P.S. BYŁOBY 1/10 ALE CO ZMIERZCH TO ZMIERZCH
Ja myślę, że właśnie po to, żeby mogli przeżyć te "psychodeliczne" stany bez rzeczywistych zdarzeń
No, coś w ten deseń.
Taka ciekawostka - Japonia i mangi. Czytają je tam wszyscy i wszędzie. W niektórych można znaleźć takie naprawdę porąbane motywy, porno z małymi dziewczynkami gwałconymi przez potwory z setką macek po czym okrutnie zabijane - rzeczy które na zachodzie po prostu nie są wydawane ani dopuszczane do dystrybucji, przy których taka "Zaginiona Autostrada" jest naprawdę soft. Przypadkowy Japończyk czyta takie rzeczy w metrze. Ale wszelkie możliwe zboczenia znaleźć tam można tylko i wyłącznie na papierze. Bo jednocześnie takie choćby wielomilionowe Tokio jest jednym z najbezpieczniejszych miast świata - Warszawa czy NYC się nie umywa, młoda babka może bezpiecznie uprawiać jogging o 6 rano w zapomnianych parkowych zaułkach.
Papier czy błona filmowa to najlepsze i najsensowniejsze miejsce dla pokręconej wyobraźni którą Naprawdę Wielu posiada.
Ten film z pewnością nie jest stratą czasu dla koneserów tego rodzaju filmów. Kino Lyncha jest bardzo specyficzne, irracjonalne, często pozbawione logiki, przesycone nadrealizmem i oniryzmem, mozna je pokochac albo znienawidzieć, wszystko zalezy od odbiorcy i jego upodobań...
Odpowiadam jako ta druga część planety, lub ktoś z zupełnie innej planety. A może to ty urwałeś się z innego układu. ;)
Przy swoim radykalizmie musisz mieć na prawdę ciężko z znalezieniem czegokolwiek przyjemnego do obejrzenia. To musi być przykre ;).
-pornografia
-przemoc
-odchyły psychicznie
-temat zabójstwa, śmierci, umierania
-zdrada
Wszystkim tym myślnikom, towarzyszą dość silne uczucia i stany emocjonalne. I są doskonałym spoiwem w filmie, a często głównym pigmentem. Pozwalając widzowi doświadczyć cząstkę tych emocji i zmuszają do przemyśleń. Lub zapewniają po prostu rozrywkę.
A to że dobrze sypiasz to pozazdrościć :).
"Po co kręcić takie filmy?
Jaki to ma sens?"
Hmmm... żeby ludzie lubiący kino, czyli zwyrodnialcy, gwałciciele, seryjni mordercy i wszelkiej maści plugawcy mieli radochę. :)))
A śpiewanie w churałach anielskich wieczność, nudne jest ;)
Pozdo
diabeł :)))
Po raz kolejny cieszę się, że (jak to ładnie nazwałeś) nie jestem zdrowy psychicznie ;) Te wszystkie myślniki, to (tak jak mówi diabeł) silne uczucia. Lynch posłużył się nimi i stworzył kino grozy i niepokoju. Ten film jest tak demoniczny, że aż satanistyczny. Jestem ciekaw co czują takie "zdrowe osoby", w momencie, gdy zaczyna lecieć kawałek "Heirate Mich". Mi on sprawił niesamowita radochę. Tak jak cały film mistrza Davida Lyncha. Pozdro :P
,,...Ten film jest tak demoniczny, że aż satanistyczny...''
Nie powiedziałabym. Mroczny i owszem. Tak czy inaczej super film z rewelacyjnym soundtrackiem...po prostu Lynch w pełnej krasie.
Autorowi tematu proponuję francuski serial ''Pszczółki i miód''. Myślałam też o ''Niewolnicy Izaurze'' ale doszłam do wniosku, że ta ''Niewolnica'' w tytule może się zbyt perwersyjnie kojarzyć tak wrażliwemu odbiorcy.
DawidJan - na Twoją trzeźwą ocenę filmu zawsze można liczyć!
Ja też w tym czymś nic nie widzę, ale oglądałem tylko pół filmu.... nie wytrzymałem i wyłączyłem.
Spełnienie wszystkich cech członka twojej części planety jest awykonalne. Zwyczajnie wykluczają się nawzajem, począwszy od pierwszej trójki. Zresztą musisz mieć pory problem ze znalezieniem filmów dla siebie. Nawet filmy historyczne - przemoc, a romansidła - zdrada. Ciężkie kino powoduje problemy z zasypianiem, a lekkie zakrawa o pornografię. Czyli wychodzi na to, że została ci telewizja edukacyjna ;)