Wystarczy pzrypersonifikować - ZAZDROŚĆ - do Mystery Man i wszystko staje się jasne :) Film jest rewelacyjny, a po tym odkryciu staje się wręcz majstersztykiem. A poza tym do dziś nie mogę sobie przypomnieć lepszego dialogu w kinie:
Fred: Gdzie jesteś?
Mystery Man: U Ciebie w domu. Prawde mówiąc jestem tam w tej chwili.
Fred:?
Mystery: Nie wierzysz. Zadzwoń do mnie
Podaje swój telefon
Mystery: Wyręć swój domowy numer
Fred dzwoni
Głos w słuchawce: Mówiłem Ci, że tu jestem...
itd. - no wprost genialne!!!!!!!!!!!!!