Film z pewnością jest niezapomniany. Obok Mulholland Drive jeden z najlepszych produkcji specyficznego Lyncha...Dla fanów tego rodzaju filmów -pozycja obowiązkowa!
Wracając do muzyki... Ścieżka dźwiękowa do "Lost Highway" jest powalająca, mroczna, demoniczna, satanistyczna... czyli taka jaka powinna być. Soundtrack trwa powyżej 70 minut i krótko mówiąc jest to dzieło wybitne. Na przykładzie obu piosenek Rammsteina, można zobaczyć jak muzyka i poszczególne sceny się nawzajem rewelacyjnie uzupełniają. Poza tym nie mogło tu zabraknąć Davida Bowiego :) Porządna robota.