Zagubiona autostrada

Lost Highway
1997
7,5 80 tys. ocen
7,5 10 1 80383
7,8 52 krytyków
Zagubiona autostrada
powrót do forum filmu Zagubiona autostrada

..obejrzałam go do końca, starając się go zrozumieć, poskładać sceny w jakąś sensowną całość, czekając aż się coś wyjaśni...Niestety nawet jeśli w pewnym momencie coś mi zaczęło się rozjaśniać, to zaraz pojawiały się nowe wątpliwości...Czuję się zagubiona i nieusatysfakcjonowana, że nie dało mi się tego filmu rozgryźć.

81Violett

Polecam ocenę dwa w takim wypadku. :)

81Violett

Oglądając ten film trzeba zwracać uwagę małe szczegóły, które oddzielają prawdziwą rzeczywistość od tej złudnej wykreowanej przez chory umysł głównego bohatera. Polecam Ci obejrzeć go jeszcze raz :)

użytkownik usunięty
81Violett

Ja ''Autostradę'' pierwszy raz oglądałam w wieku bodajże 15 lat. Wtedy nic nie zrozumiałam, choć film i tak mi się spodobał- zwłaszcza od muzycznej strony (zresztą, do dziś lubię muzę w takim klimacie).
Teraz jako w pełni dorosłej osobie, sens tego filmu wydaje mi się dość prosty do odczytania- szczególnie w porównaniu z innymi filmami Lyncha.
Uwaga! Spoiler!

Ten film pokrótce mówi o niezgraniu seksualnym partnerów. Żona ma większy temperament i bardziej perwersyjne potrzeby niż zakochany w niej mąż( introwertyczny muzyk jazzowy), który nie jest w stanie jej zaspokoić- nudzi ją w łóżku i zdaje sobie z tego sprawę! To bardzo godzi w jego poczucie męskości (żaden facet nie czułby się dobrze w takiej sytuacji). Jakby tego było mało pewnego dnia wpada mu w ręce kasata, na której widzi ukochaną żonę uprawiającą wyuzdany seks z innymi(kobietami i mężczyznami). Mieszanka poniżenia, kompleksów seksualnych i zazdrości o ukochaną staje się tak nieznośna, ze aż popycha go do zbrodni.
Fred trafia do więzienia(chyba nawet do celi śmierci). Tam snuje fantazje o byciu kimś innym. Tworzy w swojej głowie alter ego, które jest absolutnym jego przeciwieństwem- młody, zadziorny mechanik samochodowy- do tego prawdziwy ogier. Co ciekawe tworzy też alter ego swojej zony Renee, które także jest jej przeciwieństwem- ma na imię Alice, blond loki i jest nim zafascynowana, potrzebuje go- nie jest nim znudzona, jak to było w prawdziwym, nie będącym wytworem wyobraźni życiu.
Na końcu filmu Alice mówi do niego- ,,Nigdy mnie nie będziesz miał''. Chwile później widzimy zbolałą minę Freda siedzącego w ciasnej, więziennej celi.
''Zagubiona Autostrada'' opowiada więc o mrocznych zakamarkach ludzkiej seksualności i trudnych emocjach z nią związanych. O poniżeniu, zazdrości, fantazjach... A robi to w charakterystyczny dla Lyncha mroczny sposób, którego ja osobiście jestem fanką.
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 6

taka interpretacja nawet do mnie przemawia. ;) bo tego belkotu o symbolizmach alegoriach i bog wie jeszcze czym juz mi sie nie chce sluchac

larna - świetna interpretacja - obejrzę jeszcze raz film pod tym kątem i zobaczymy - może coś mi się rozjaśni, bo muszę przyznać że nie daję mi to spokoju a te wszystkie psychologiczno-psychiatryczne teorie innych użytkowników jeszcze bardziej wprowadzają zamęt w moim małym rozumku ;):D Dzięki wielkie

ocenił(a) film na 6

Nie wiem, czy właściwa... ale dla mnie najbardziej sensowna (jak do tej pory) interpretacja. Przynajmniej nadaje temu dziełu choć trochę logiki.

ocenił(a) film na 10

Interpretacja jak najbardziej ok. Można powiedzieć, że to film o chorobliwej zazdrości wynikającej z seksualnych kompleksów. "Zagubiona autostrada" jest takim obrazem gdzie ciąg przyczynowo skutkowy i bieg wydarzeń jest nielogiczny. Ale zawartość emocjonalna i jej oddziaływanie na widza są jak najbardziej logiczne i można zrozumieć o co chodziło twórcy. Jedno mi tylko nie pasuje w tym co napisałaś - na końcu nie widzimy Freda siedzącego w celi ze zbolałą miną. Ostatni raz Freda w celi oglądamy w czasie przemiany w Pete'a. Moim zdaniem cały film jest próbą uporządkowania zdarzeń przez chorego psychicznie z zazdrości Freda. Jego druga połowa to pokazanie przeszłości żony Freda, wymieszana z jego fantazjami dotyczącymi bycia kimś innym. Są tam przedstawione motywy zbrodni, to, że Renee prowadziła bogate życie erotyczne i występowała w filmach porno. Co z kolei mogło być prawdą lub po prostu wyobrażeniami Freda na temat przyczyn niezaspakajania potrzeb swojej żony. Dla mnie to, że film jest otwarty na różne interpretacje jest jego niewątpliwą zaletą.

użytkownik usunięty
joe_kaktus

Pitt się zamienia w Freda przed końcem filmu. Co prawda ''LH'' oglądałam dość dawno temu ale niemożliwe bym miała taka sklerozę(przynajmniej mam taka nadzieję) ;) Ale tez się zastanawiałam nad tym czy te kasety video były prawdziwe, czy był to tylko wytwór chorej z zazdrości i kompleksów wyobraźni Freda, i myślę, że lepiej to zinterpretowałeś niż ja.
Natomiast cały wątek związany z Pittem rozumiem jako istniejący wyłącznie w głowie skazanego Freda.

ocenił(a) film na 10

Tak, Pete się zmienia przed końcem filmu w Freda. Fred porywa i morduje na pustyni Dicka Laurenta. Informuje o tym samego siebie przez domofon i ucieka przed policją. Film kończy scena pościgu na autostradzie za Fredem gdzie przechodzi tak jakby kolejną przemianę. Miałem na myśli tylko to, że pod koniec nie oglądamy Freda w celi. Jak to do końca naprawdę było z tymi kasetami to się nie dowiemy bo jak wiemy z filmu Fred lubi pamiętać rzeczy po swojemu:) To otwiera furtkę do różnych interpretacji i Twoja może być równie trafna. Zależy jak kto to odbierze i indywidualnie zinterpretuje.

użytkownik usunięty
joe_kaktus

Tak, masz rację. Pomyliło mi się z tą pierwsza zamianą- Freda w Pitta a nie odwrotnie ;)
Chyba czas najwyższy bym odświeżyła sobie ten znakomity film ;)

ocenił(a) film na 10
81Violett

moze wlasnie nie staraj sie "rozgryzac", bo wiem z wlasnego doswiadczenia ze im bardziej sie staram zrozumiec co lynch ma na mysli tym mniej wiem i rozumiem. to faktycznie moze byc frustrujace, ale z drugiej strony pozwala nam na ukladanie sobie wlasnej wizji. lynch nie narzuca nam linearnego myslenia z jednym, slusznym rozwiazaniem. na tym wlasnie polega cala magia jego kina.

missext

tego filmu się nie da zinterpretować, czego własnie oczekuje lunch:)

ocenił(a) film na 9
MilesQuaritch

Ja uważam Zagubioną autostradę za film kultowy. W tym filmie nic do końca nie jest jasne, ma wiele zagadek i pozwala na dowolną interpretację jak to sam Lynch określił. Film za to daje pełną satysfakcję pod względem odczuć narastającego zagrożenia i pastiszowego przedstawienia rzeczywistości. Pelecam

użytkownik usunięty
oleanderos

Szukałam w necie soundtracku do ''Autostrady'' i natknęłam się na filmik pt.- Lost Highway to 'Eye' by Smashing Pumpkins. Niestety nie mogę go wkleić bo nie działa mi wklejanie linków z YouTube ;) A na nim całkiem nieźle widać sens filmu. Warto tez zwrócić uwagę na sam tekst tego kawałka, który po polsku brzmi m/w tak:
Leżę, czekam
Zatrzymuje się, waham
Jestem, oddycham
To znaczy, myslę nad sobą

Czy jest cokolwiek dziwnego w tym, że nie mogę spać?
Wszystko co mam dostałem od ciebie
Czy jest cokolwiek dziwnego w tym, ze znalazłem spokoj przez ciebie?

Zwrócisz się do bram niebios, dla mnie będziesz przeklęta
Odwrócisz się od swiatla.

To nie wystarcza...to jedynie dodyk...

Smakuję, kocham
Dochodzę, krwawie za bardzo
Nienawidzę, nie ma mnie,
Byłem, chce zbyt wiele.

I refren...

W filmie jest podobnie, jak w piosence- Fred siedzi w więziennej celi i myśli. Wracają do niego wspomnienia pomieszane z fantazjami o byciu kimś innym.
We wspomnieniach widzimy min.: sfrustrowana minę Freda nie potrafiącego zaspokoić żony w łóżku, pościg policyjny, Freda uciekającego autostradą, czy stojącego nad leżąca w kałuży krwi Renee
Te przebłyski- jak to myśli w głowie- nie pojawiają się zawsze chronologicznie

.Z drugiej strony Pitt, który jest ucieleśnieniem marzeń Freda o samym sobie- młody, przystojny, odważny, mający sukcesy łóżkowe i pociągający Alice, która jest sobowtórem Renee- tylko z blond włosami, w kusych sukieneczkach i ostrym makijażu- czyli w wersji, w jakiej wielu facetów by chciało widzieć ukochaną kobietę(aby wyglądała na superlaske, której koledzy zazdroszczą i która podnosi prestiż w oczach innych mężczyzn) a przy tym jest uległa i potrzebuje go.
Warto tez wspomnieć o postaci Mystery Mana- pojawiającej się zawsze wtedy, gdy głównego bohatera dopadają złe i trudne emocje.
Na koniec filmu, gdy Pitt ma się kochać z Alice, ona mówi do niego: Nigdy nie będziesz mnie miał. Wtedy Fred wraca do rzeczywistość – Postać Pitta przechodzi w postać Freda i widz zdaje sobie sprawę, że to jedna i ta sama osoba.
Z tym, że Fred jest prawdziwy a Pitt jest tylko jego wyimaginowanym alter ego.