Chyba nie tylko ja miałem wrażenie, że oglądam kogoś najgorszy koszmar, jakby wszystko działo się we śnie. Przecież nic tu nie miało sensu, całkowite poplątanie z pomieszaniem, a jednak udało się zrobić całkiem ciekawy film. Czekałem do samego końca żeby rozwiązała się ta tajemnica, a końcówka stworzyła we mnie jeszcze większe poczucie że jestem glupi i nie zrozumiałem tego filmu. Dopiero po analizach ogarnąłem o co tu chodzi.