No właśnie, analizowalem jak wiekszosc kazdy szczegol jednak szybko przekonałem sie ze nie tedy droga.Wyjściowym kluczem według mnie sa słowa Freda"Wole pamietac rzeczy po swojemu"."Tak ja je pamietam.Niekoniecznie tak jak mialy miejsce"
Właściwie to w filmie nie ma większe zagadki.Triki Lincha jednak bardzo dobrze potrafią zmylić widza jednak nie mnie(mam nadzieje)
i te słow wszystko wyjasniaja-nie ma zadnej zagadki jest po prostu morderstwo i to prawdopodobnie nie zony ale Eddiego.Linch skubaniec podobnie jak Fred widział rzeczywistosc po swojemu i tym wprowadzil widza w bład.
I stad ta cała mieszanina zdarzeń ktora nijak ma sie do watku wyjsciowego.Zauwazcie ze sporo tu metafor!! Tak naprawde to ze koles dzwoni do siebie to tylko metafora (on tak naprawde przez ten domofon zdaje soobie sprawe z tego co zrobil)4143011 chetnie pogadam o filmie!!