tajemniczy człowiek pomaga zabić laurenta ale jednocześnie jest jego znajomym?przyrost formy nad treścią?.ale film zmienił oblicze kina:)polecam
Polecam dokładne obejrzenie innych filmów Davida Lyncha.Zarzut przerostu formy nad treścią jest przejawem albo niezrozumienia albo
braku odpowiedniej wiedzy.Więcej skromności!!
W filmach Lincha nie doszukuj się jakichś tam ukrytych prawd. Jeżeli ich nie widać od razu, to każdy zobaczy swoje (prawdy), albo nie zobaczy nic. Ja widze zagmatwany film z mrocznym klimatem, który nie ma żadnego sensu, a właściwie, to ma tyle sensu co obrazy Jacksona Pollocka. I po co teoretyzować co łinch miał na myśli. jEDNO JEST PEWNE: miał na myśli zarobienie przyzwoitej sumki tworząc film w kturym nie ma krzty sensu, ale który bedzie przez wszystkich podziwiany, bo wszyscy boją się stwierdzić to, co jest oczywiste: KRÓL JEST NAGI. I ot cała prawda o Zagubionej Autostradzie.
I wypowiada się na temat tego filmu człowiek piszący "w kturym" przez "u". Brak słów...
HAHAHA! Znowu kolejny Pan Miodek się odezwał! Po prosu zwijam się na podłodze ze śmiechu, gdyż jest to zjawisko tak powszechne na forach, że aż śmiać się chce.
Jeszcze raz powtarzam: TO NIE JEST DYKTANDO( TYLKO FORYM. Jeżeli nie masz nic do powiedzenia poza czepianiem się ortografii, to lepiej nie mów NIC. I co to wogóle ma do rzeczy? Moje argumenty słabną, bo zrobiłem orta? Brak ci argumentów, człowieku, to lepiej nic nie mów.
Tfoje argómenty nie słapną pżez ortografię, o to sie nie martf.
Ale jak morzesz się wybowiadać o panu Davidzie,
JEŚLI NIE WIESZ, ŻE PISZE SIĘ LYNCH!! A nie jaki lincz..(lol)
Jakie są twoje argumenty? „Film nie ma krzty sensu” i został zrobiony tylko dla kasy. Jeżeli nie doszukałeś się w nim „krzty sensu” to jest twój problem. Tylko po co komentujesz film, którego nie rozumiesz i Ci się nie podobał? Nie zrozumiałeś go to nie dobudowywuj sobie ideologii, że „król jest nagi”. Zresztą jak sam stwierdziłeś każdy może sobie odnaleźć w tym filmie swoje prawdy (oprócz Ciebie oczywiście) i może o to właśnie Lynchowi chodziło, aby każdy interpretował film na swój sposób. Poza tym masz abonament na prawdę? Nie jestem Miodkiem (sam robię czasami błędy), ale nie takie ja Ty. I nie ma usprawiedliwienia, że to forum. Jakoś niektórzy takich błędów nie robią. I nie myśl, że jest to początek jakiejś polemiki z Tobą (nie zamierzam). Podtrzymuje swoje zdanie „brak słów”.
Ja bardzo lubię filmy Lyncha, aczkolwiek ten był najmroczniejszy i najcięzszy z wszystkich, które do tej pory zrobił. To nie jest kino dla wszystkich. Ktoś kto się decyduje oglądnąć taki film powinien wiedziec, w mniejszym lub większym stopniu, czego się spodziewać.
Nie każdy polubi ten styl. Na przykład, moja mama jak zobaczyła co oglądam to stwierdziła że to chłam. Nie mam jej tego za złe bo kino nie jest jej pasją. A żeby polubic filmy Lyncha trzeba się na kinie choc trochę znać ..
SPLIN MASZ RACJE Z TYM FILMEM!!! Mysle ze Lynch (lincz albo moze i lyncz JAK GO ZWA TAK GO ZWA WIADOME O KOGO CHODZI) robi po prostu filmy dla kasy i tyle choc ja bardzo lubie je ogladac a pozatym tez jak widze na forach ze ktos czepia si e o literowke to tylko pozalowac goscia...
Mój przedmówca ma zupełną rację, gdyby nie robił filmów dla kasy, to czy kręciłby takie filmy, jak Głowy do wycierania, czy Prosta historia, albo te wszystkie filmy krótkometrażowe, czyli jak każdy wie ulubione filmy na które przeciętny amerykanin wybiera się do kina z popcornem i colą?:)
A i Zaginiona autostrada też pewnie została zrobiona tylko dla kasy, tyle scen seksu i tyle gołych biustów, w tak przecież bardzo liberalnych stanach zjednoczonych musiało dać filmowi niezły zysk:)
Człowiek nie może mieć NIGDY RACJI wydająć opinię o drugim człowieku, tak wiec żaden przedmówca czy przedmówca przedmówcy nie mogą stwierdzić DLACZEGO Lynch nakręcił ten film, nikt nim nie jest i nie siedzi w jego głowie, i nie wie jakie przesłanki nim kierowały. To że komuś film się może nie podobać to rozumiem ale to nie znaczy, że coś zostało zrobione dla kasy, zresztą niech każdy popatrzy na siebie i zobaczy co robi dla kasy a co nie , kasa jest ludziom potrzebna, sami kupujemy sobie jedzenie , buty, chodzimy na filmy do kina,itd.PYTAM ZA CO? za pieniądze oczywiście, wiec moze troche wiecej zrozumienia i tolerancji. Każdy potrzebuje pieniędzy, ale nie powstało 20 filmów podobnych do Zagubionej autostrady, dlaczego?? dlatego ,że nie każdy potrafi nakręcić taki film, trzeba mieć wyobraźnię, a tej tak jak i innych talenów nie musi mieć każdy, nie każdy jest dobrym malarzem , muzykiem czy sportowcem. Na koniec moje zdanie: Autostrada jest doskonałym filmem, nie ważne czy zrobiona dla kasy czy nie, to dała mi dużo pozytywnej energi i pozwoliła przemyśleć własne życie i zachowanie, muzyka i gra aktorska super, specyficzne operowanie kamerą również. Nie byłam nigdy fanką Lyncha , przed tym filmem widziałam tylko Dzikośc serca, który to film też mi się bardzo podobał. Pozdrawiam, zwłaszcza WSZYSTKOWIEDZĄCYCH I MAŁOTOLERANCYJNYCH LUDZI. Co do błędów to faktycznie trochę przegina się z ich wypominaniem.
Dziękuję,że ktoś zrugał wreszcie to określenie-"robić coś dla kasy"...Wiadomo,każdy odpowiada za siebie i to podstawa.A żeby nie prawić moralitetów,a bardzo tego nie lubię,przejdę do rzeczy,nawiązując do zdania mojej Szanownej Przedmówczyni...Ja to co tu teraz piszę,piszę dla siebie i chyba tym najlepiej zamknąć usta krytykom,proste i treściwe;).
Zgadzam się z Twoją opinią,że gra aktorska w tym filmie była przednia,aż dziw mnie wzięło,kiedy pomyślałem,że oni jednak tu grają.Wyszło to wszystko b.autentycznie i za to chwała!
Tak,takie filmy dają możliwość na trochę dumania,myślenia o swoim życiu,uruchamiają nasze szare komórki;),co jest b.korzystne:).Mnie kino Lyncha rozwija i chylę czoła przed tą jego wyobraźnią,bez której jego filmy w ogóle by pewnie nie powstały...
A mi czytanie Twego postu dodało sporego kopa,za to dzięki...;)
UUUUUUU, jestem tu po długim czasie i miło było czytać Twoją wypowiedź (zwłaszcza o tym kopie) Pozdrawiam i życzę Tobie i wszystkim którym to coś daje więcej takich pozytywnych kopów.
Do bezimiennego/bezimiennej
Ten tekst był do mnie? Jak tak to gratuluję albo czytania ze zrozumieniem, albo wyczucia ironii, sam nie wiem co tym razem u ciebie zawiodło:P
Nie, ten tekst nie był do Ciebie drogi Jacku, tylko tak ogólnie, bo nie lubię jak każdy o każdym wszystko wie najlepiej, ale raczej czytam ze zrozumieniech choć czasem różnie bywa... tym razem to przeczytałam z opóźnieniem kilkumiesięcznym , ale co tam.... (a bezimienna dlatego, ze pierwszy raz byłam i pisałam na tym forum więc zapodziało się moje imię).Pozdrawiam Magda
Absolutnie nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem żeby Lynch robi filmy dla pieniędzy. Nigdy w całej swojej karierze nie zrobił filmu dla producentów z Holywood (chociaż tam mieszka) co świadczy o jego niezależności. A zarabia, bo wiadomo, że nie pracauje za darmo. Ktoś to przecież ogląda i za to płaci.
X-Nocturne
Ale zrobił jeden film, który miał się stać wielkim przebojem. Diuna z 1984 roku. Budżet filmu wynosił 45mln$ czyli jak na tamte czasy była to superprodukcja (dla przykładu: budżet filmu Łowca androidów (1982) - 28 mln$, Gwiezdne wojny- Powrót Jedi (1983) - 32mln$). Tak więc jeden, jedyny raz w swojej karierze David Lynch był komercyjnym reżyserem.