Wlasnie obejrzalem ten film i...nic z niego nie wiem.Tak tez pewnie bedzie jeszcze jakis czas bo jak to lynch ma w zwyczaju i co juz bylo pisane w wielu postach pozostawia widzowi interpretacje ktora zapewne w przypadku kazdego widza jest inna.Sa jednak rzeczy które urzekaja od samego poczatku...Dla mnie to przede wszystkim zdjecia ktore stwarzaja naprawde niezwyczajny klimat a gra swiatel jest po prostu perfekcyjna.Druga sprawa to muzyka...słyszalem kiedys opinie ze nie ma dobrego filmu ze słaba sciezka dzwiekowa-podpisuje sie pod tym stwierdzeniem obiema rekami,a połaczenie lekko podstarzale brzmiacych motywow z silmyni wspołczesnymi tonami Ramsteina tworzy niesamowite połaczenie z klimatem filmu.Co tu duzo mówic bede musiał przenimianowac filmy ktorym dalem maxa bo Zagubionej...musiałbym dac 11