W pierwszej części Margaret i Kevin oglądali "Świątecznego Księcia", a w tej części postaci z tego filmu pojawiają na koronacji xDD

Przesadnie cukierkowy, mega przewidywalny, ciągnący się i momentami nudzący. Taki jest ten film. Kompletnie nie czuć klimatu świat, jest napakowane mnóstwo wątków i sytuacji, które trwają parę minut, są mega sztuczne i do bólu przewidywalne. Do tego dochodzi drewniana gra aktorska. Jedynie Vanessa jako tako ciągnie to....

Czy tylko mnie raziło że w pierwszej części filmu aktorka grająca Olivie miała ciemną karnację? W drugiej biorą aktorkę o jasnej karnacji nie podobną nawet w 1%.

Jeśli jesteście zawiedzeni poprzednią częścią i oczekiwaliście czegoś lepszego to niestety was zawiodę, ale ta część jest jeszcze gorsza! Niby fabuła w tym filmie jest - próba naprawienia związku Margaret i jej kuzynka, która chce zagarnąć fortunę. Ale wszystko ciągnie się jak flaki z olejem a film jest kompletnie...

Frywolna mutra

Cyryl du Boncky lubił zadać szyku pod blokiem, taki był.

Pewnej cichej upalnej nocy buszował po piwnicy i robił wszystkie te ekscytujące rzeczy, z których słynie rodzina du Boncky. Tarzał się więc w pyle, obwąchiwał beton, wsłuchiwał w szumy uszne i generalnie dobrze się bawił, kiedy to zmacał w...

a wcieliła się w trzy role jednocześnie. Czekoś takiego nie widziałam. Znacie filmy, w których aktor gra 3 różne osobowości i przeskakuje z akcentu na akcent? Ja jestem pod wrażeniem:) Miło spędziłam czas i nie żałuję:)

czy zna ktoś nazwe melodii/muzyki gdy Fiona pojawia się na balu??dziekuje

Jak świętować, to tylko w koronie i bez majtek, a Margaret przeżywa kryzys w związku ze Stacy, która jest królową akcji nawet bez korony.