Ponieważ kocham brutalizm to serce mi się krajało na myśl, że ktoś wpadł na pomysł by zniszczyć to dzieło. Nienawidzę też myślistwa, więc od początku męczyłam się podwójnie. I jeszcze ta dziewucha - Polka - specjalistka od niszczenia...Tylko realizacja powstrzymała mnie od przerwania seansu.
Jeśli się nie mylę, to kiedy Sam i Jimmy weszli do pokoju Malestrazza, a ona zaczęła słyszeć jakieś piski, jakaś dziewczynka śpiewała także wyliczankę, z konstrukcji i melodii zadziwiająco podobna do "One, two, Freddy's coming for you" z Koszmaru z Ulicy Wiązów. Też to zauważyliście?
Dzieło jest złożone i posiada wiele kondygnacji fabuły tak jak budynek Malestrazzy. Widz wchodzi choć z pewnymi oporami w tajemniczy świat budowli gdzie nic nie jest takie jak się wydaje. Zakończenie jest natomiast niespodziewane i smutne. Muzykę do filmu dobrze dopasowano a aktorsko dzieło się broni, choć z...
W końcu zebrałam się w sobie i obejrzałam ten film, nie wiedząc do końca czego się
spodziewać. Mam mieszane uczucia - z jednej strony dobry pomysł, który można byłoby
ciekawie rozwinąć, a z drugiej samo wykonanie już gorsze. Lubię, kiedy filmy tego typu
pozostają w głowie po obejrzeniu i motywują do refleksji. W...
Film ciekawy, wciągający i dobrze zrobiony. Za niewielka kase w kilku pokojach. Postawiono na klimat i napiecie i dobrze. Błedów nie uniknieto ale całość dobrze się oglada. Kiepskie zakonczenie troche obniza ogolny obraz filmu. Cameron Bright ma zdecydowanie talent co do grania ról młodych psycholi. Gary Oldman moze...
więcejmożna powiedzieć że film mnie mile zaskoczył, spodziewałam się czegoś gorszego, patrząc na średnią filmu. Nawet mi się podobał ;)
niby fajny, ale czegoś brakuje! takie to niepoukładane troszkę było..
moim zdaniem zmarnowany pomysł :)
Początek filmu rzeczywiście zapowiadał, że będzie coś bardzo ciekawego się działo. Trzymał w napięciu jednak do końca filmu tak jakby się rozczarowałam. Zupełnie innego zakończenia się spodziewałam choć nie mówię, że to było złe. Postać Jimmiego mnie bardzo zaskoczyła choć już od początku filmu wydawał się być...
robi wrażenie. "Zapowiada się na niezły film", "Ooo to będzie mocne" - myśli widz.
A co dostaje ów widz w zamian: nudne rozwiniecie ciekawie zapowiadajacego się tematu a potem to już jakieś pseudo psychologiczne pomyje. Wielka szkoda bo pierwsze 10 minut zapowiadało że to będzie coś ciekawego mrożącego krew w żyłach....
Klimatem przypomina trochę „Lśnienie” Stanley Kubicka, chociaż w „Walled In” za dużo ludzi, przez co atmosfera staje się mniej tajemnicza. Budynek rzeczywiście niesamowity, budzi respekt.
Z początku film bardzo mi się podobał.O Oryginalny pomysł, świetnie dobrano budynek: monumentalny kolos na pustkowiu robił wrażenie. Do tego technicznie film wypada nieźle, a obsada też nie zawodzi. Gorzej, że w połowie filmu obrót spraw mi nie przypadł do gustu, scenariusz mnie rozczarował, napięcie, klimat i...