Uważam że to jeden z najlepszych westernów w historii kina. Film podejmuje poważny, ponadczasowy temat dotyczący praw człowieka jako fundament cywilizacji. Film ponadczasowy.
przypowieść o zbrodni, karze i odpowiedzialności zbiorowości za stanowienie prawa. Świetna rola Andrewsa I Henia Fondy(zresztą w założeniu podobna do tej z "12 gniewnych ludzi").Klasyka gatunku.
„Ox-Bow Incident” jest uniwersalną opowieścią o psychologii tłumu ujętą w archaiczno-statyczne ramy. Można ten film potraktować jako swoistą westernową ciekawostkę, ale przeciętnego widza odstraszy forma. Jak mało kiedy – z chęcią zobaczyłbym jakąś uwspółcześnioną wersję.
Więcej...
Mocne Kino które po 70 lat które wciąż zaskakuje odwagą i zmusza do refleksji. Niech
nikogo nie zwiedzie zbitka "western z lat 40-tych" bo z produkcjami Wayne'a to niewiele
ma on wspólnego. Tak naprawdę to mocny dramat (wręcz psychologiczny dramat) o
ludzkiej podłości, lekkomyślności, słabości. strachu, zemście,...
A jakby wyrzucić zbędny wątek z byłą dziewczyną Fondy, to się zrobi jeszcze krótszy. Zdecydowanie brakuje tu pierwszego aktu, który by uprawdopodobnił furię tłumu (np. przez pokazanie, jak lubianym i szanowanym obywatelem był zamordowany). A tak zachowania bohaterów trzeba traktować dość umownie. Niemniej za podjęcie...
więcejTrzyma w napięciu, ponieważ -w przeciwieństwie do większości gniotów, czy też "arcydzieł" tego gatunku -nie jest kalką skonwensjonalizowanych zagrań.
Malo znany,a okazalo sie,ze nalezaloby go umiescic w czolowce filmow tego gatunku.Goraco polecam.9/10
dał początek nowemu typowi westernu. Był eksperymentem filmu społecznego ukazującego ludzi dzikiego zachodu jako ludzi szlachetnych, ale nie bez wad.
Ale ten obejrzałem jako zarekomendowany film w klimacie noir, i opłaciło się - dla mnie
świetny obraz. Postać syna sędziego mnie ciekawiła, od początku było czuć że chłopak ma
coś do pokazania w tym filmie oprócz bycia popychanym.
Podobało mi się również, jak na końcu wszyscy zasiedli przy barze, bez zbędnych...
Przecież William A. Wellman nakręcił coś fantastycznego, że aż człowiek chciałby, aby ten film trwał i trwał. Henry Fonda, Dana Andrews czy Anthony Quinn zagrali bardzo dobrze - prawdziwie doborowa obsada, a takich we współczesnym kinie brakuje. Muzyki skomponowanej przez Cyril J. Mockbridge jest co prawda niewiele,...
więcej