A do tego bezczelnie kradnie pomysł z "The Bird with the Crystal Plumage" (ja rozumiem, że to miał być hołd dla Daria Argento, ale przez tę scenę od razu wiadomo kto jest zabójcą, a to psuje zabawę). Zabójstwa są marne, a cały film jest jakiś taki chaotyczny... Lamberto Bava ma lepsze dzieła na swoim koncie.