Mamy tutaj do czynienia z typowym amerykańskim wylewaczem łez. Film jest przeciętny i nic
poza tym, zawsze gdy atakuję go w obecności znajomych zadają mi pytanie "czy płakałem".
Otóż nie, wzruszyłem się, to prawda, ale czy to od razu powód aby wystawiać mu dychę? Nie
sądzę. Moje wzruszenie zostało kupione tanimi...
że gdyby nie płonąca scena egzekucji,mógłby robić zamiast"Domku na prerii"dla mało rozgarniętej dziatwy ze szkółki niedzielnej.Nieprawdziwe postacie,strażnicy o gołębich sercach skumplowani ze skazancami,a samo wiezienie-jak senatorium.Goscie mają Coffeya,objawienie,-nie wiem-tak jakby sam Jezus,albo jakiś kosmita...
Codziennie ok. 1000 głosów więcej (czasami więcej) a inne filmy kilkadziesiąt głosów w ciągu dnia. Czyżby ktoś sztucznie zawyżał lub zaniżał średnią? bo jakoś nie chce mi sie wierzyc żeby każdego dnia ten film obejrzało tysiąc lub pare tysięcy nowych osób a nie wszyscy przecież mają tu konto
Zaczęło się pewnie od jakiegoś nawiedzinego gościa w serwisie FilWebu... podkręcił sztucznie pierwsze 100 tys głosów – i cieszył się widząc jak ludzie oglądają to co im polecił. Potem mógł nawet odjąć te extra głosy – jak się maszynka zaczęła kręcić – to działa już jak perpetum mobile...
Ja, w każdym razie, dałem...
fabula oparta na prostych patentach, przerysowane jedno wymiarowe postacie, widz prowadzony za rączkę, zero morału, nawet bohaterowie niczego się nie nauczyli, a co
dopiero widz. wszystko zawinięte w bardzo ładny papierek, który woła ze sklepowej witryny "kup mnie kup mnie" i widz kupuje. strasznie przereklamowany.
Przede wszystkim zachęcam do przeczytania książki. Rzadko się zdarza aby film nakręcony na podstawie powieści tak bardzo mi się spodobał. Zdecydowanie warto obejrzeć. Niezapomniana rola Michaela Clarke Duncana jako John Coffey.
Zacznijmy od tego, że King to grafoman, choć nie aż tak wielki jak np. banalista Coelho.
O samym filmie wszystko już powiedział pewien Ichabod (on naprawdę ma rację, co może trudno dostrzec przez tę przytłaczającą charyzmę), więc zapraszam do obejrzenia mini-recki: http://www.youtube.com/watch?v=HQ01tuxOwPk
Dobre...
Jeden z bardziej infantylnych filmów w ogóle. Co ten King napaćkał i Darabont nawywijał?
Mamy tu Murzyna potrafiącego leczyć, a raczej przejmować na siebie choroby, po czym one ulatują z niego w postaci owadów wylatujących z jego ust.
Co więcej on potrafi też przenosić chorobę na inną osobę, co robi złemu...
Po rewelacyjnych,wręcz genialnych "Skazanych na Shawshank" dostałem mało strawna,niemiłosiernie długą bajkę o myszce,dobrym strażniku i olbrzymie o wielkim sercu i zdolnościach nadprzyrodzonych. Wiem,to King,ale jednak. Taka obsada,taki reżyser i taki budżet zasługiwał naprawdę na coś lepszego,choć w połowie tak...
Co prawda ten film oglądałem bardzo dawno temu i niewiele z niego pamiętam ale z tego co się orientuję nie podszedł mi za bardzo. Proszę nie pisać , żebym obejrzał jeszcze raz , ponieważ naprawdę nie mam ochoty na film trzeciej klasy . Osobiście czekam na Batman vs superman - to będzie coś :). Zielonej miłej wystawiam...
więcejCiekawe czy będzie pierwszym filmem z milionem głosów tutaj? Już bliżej niż dalej - taka refleksja na żaden istotny temat. ;)
Że spory procent hitów z dawnych lat coraz bardziej gryzie ząb czasu i powoli zaczynają NIE ZASŁUGIWAĆ by być na szczytach rankingów? Jasne, Zielona Mila to bardzo dobry film, ale po obejrzeniu tego w 2022 roku, kolejny raz po paru latach, mam wrażenie jakbym znał już na wylot wszelkie mechanizmy które odpowiadały za...
więcejJuż na samym początku filmu zastanawiałem się dlaczego ten dom starców jest na takim odludziu. Potem zrozumiałem, że ci nieszczęśni, źle rokujący pacjenci szpitala psychiatrycznego zostali tam przeniesieni pod koniec swojego życia, by w spokoju, nie przeszkadzając innym dopełnić swoich dni. Tak, szpitala...