PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=136254}

Zieloni rzeźnicy

De Grønne slagtere
7,3 5 830
ocen
7,3 10 1 5830
Zieloni rzeźnicy
powrót do forum filmu Zieloni rzeźnicy

No właśnie. Wszystko opiera się na tym, że film jest nieoryginalny, próbujący wykorzystać składniki znane z historii Sweeney Todda (może też dlatego jeden z głównych bohaterów ma na imię Svend?)i Delicatessen, podlane niestrawnym sosem z elementów romantycznej komedii i taniego dramatu. Wszystko jest przewidywalne i zakalcowate. I z obowiązkowym happy endem. Wybaczcie, ale to danie może wywołać niestrawność.
Aha, jedynie pastor był ciekawy... i zabawny ze swoją historią o żonie. Nic więcej.

ocenił(a) film na 7

Hmm, ale czy to taka ciężka zbrodnia czerpać z klasycznej historii i dobrego filmu? Sos którym jest to polane jest dość charakterystyczny dla Jensena i wielu skandynawskich obrazów, ale przecież to wszystko jest podane z przymrużeniem oka. Moim zdaniem dzięki specyficznemu humorowi - broni się, choć wolę chociażby "Jabłka Adama".
Tak mi się przypomniało, że Obelixowi nie smakował dzik w sosie miętowym podany przez Brytów. Ja tam lubię ziołowe sosy.

użytkownik usunięty
KingOfWine

Jabłka Adama były lepszym filmem, no i zdecydowanie oryginalniejszym :) Ja też lubię skandynawskie filmy, ale jedne są lepsze, inne gorsze. Ten zaliczam do tej drugiej grupy :)

ocenił(a) film na 10

nie czujesz po prostu skandynawskiego klimatu - ich poczucia humoru w szczegolnosci:] Jak dla mnie film tylko nieco nizej niz Jablka Adama!

użytkownik usunięty
bikej

Poczucie humoru owszem, czuję, tyle, że humor ma to do siebie, że nie męczy, a ten film mnie zmęczył. No, ale każdy ma swój gust, mnie się nie podobał, Tobie - tak, i jest OK.

bikej

mocny czarny humor,nie był taki zły:)jak większość opisuje.wielcy krytycy
się znaleźli...

Akurat zarzut czerpania ze Sweeney Todda nietrafiony, bo Rzeźnicy powstali 4 lata wcześniej;) Ja osobiście uwielbiam Jensena i jego aktorów, zwłaszcza Madsa!:D A "Zieloni Rzeźnicy" to film z gatunku "grubych", tzn. część moich znajomych wyraźnie zniesmaczył;) Oczywiście główna para bohaterów została strasznie doświadczona przez życie. Oczywiście jest i wątek romantycznej miłości, no i happy end też obowiązkowy, czyli wszystkie Twoje zarzuty się zgadzają. I tak ma być:) Na tym polega magia jego filmów - miesza on najbardziej tandetne chwyty, jakieś nielogiczne historie wplata, często to się kupy nie trzyma a człowiek zrywa boki ze śmiechu. I kij, że gdzieś tam w głowie czasem pojawia się myśl, że z tego nie powinien się śmiać, że to wcale zabawne być nie może - sam reżyser dodatkowo wprowadza taką poważną atmosferę, jakaś smutna muzyka i w opozycji do dziejących się rzeczy powoduje to tym większe salwy śmiechu z mojej strony:) Po prostu kocham ten jego specyficzny humor, nabijanie się ze wszystkich aspektów życia, dystans. Dla mnie z pomieszania w/w składników wychodzi nie zakalec a coś przepysznego;)

użytkownik usunięty
vene

Co do Sweeney'a Todda, to sama historia ma chyba ze 200 lat, to tak dla pamięci, i ją właśnie wspominałam, nie zaś najnowszą ekranizację. Miała też kilka znanych ekranizacji (od lat 20. XX w.), m.in. z Ray'em Winstonem, aktorem grającym Willa Szkarłatnego w serialu Robin z Sherwood oraz z Benem Kingsleyem - tę dawali nawet w polskiej TV kilka łądnych lat temu, krótko po wyprodukowaniu, bo to film telewizyjny (jak i ten pierwszy, który wymieniłam).
Oczywiście, ma prawo Ci się podobać - mnie nie i nie jestem z tych "obrzydliwych" - po prostu mam odmienny od Twojego gust :)

O, nawet nie wiedziałam o tych ekranizacjach. Rzeczywiście:)

vene

Oglądałam Jabłka Adama i tamtej pory obiecałam sobie obejrzeć wszystko z Madsem.
Jest świetny.
Potem było Casino Royale i już wiedziałam że go "kocham" ;)
No i teraz się "cofam" i oglądam jego filmografię.
Po Pusherach nadeszła pora na Rzeźników.
Wczoraj obejrzałam kawałek, dzisiaj dokończę, bo po scenie z polakiem w Pusher III nie miałam ochoty na klimaty rzeźnickie tak film po filmie... Bleh.
Co do specyficznego humoru, na razie najbardziej mnie urzekła ta słodka dzwoneczkowa muzyczka jak oglądali sklep który mają kupić, skojarzyło mi się z taką sceną z amerykańskich filmów, gdy para kupuje dom i kobieta planuje, gdzie postawi mebelek, a gdzie będzie łóżeczko dla dziecka :D

użytkownik usunięty
vene

"Akurat zarzut czerpania ze Sweeney Todda nietrafiony, bo Rzeźnicy powstali 4 lata wcześniej" - akurat bardzo trafiony, Sweeney Todd był wystawiany na Broadwayu bodajże w 1979 :P
Aczkolwiek zgodzę się, że sam film bardzo dobry - szczególnie gra aktorska Mikkelsena :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones