Bardzo mi przypadła do gustu ta komedia :) jeden z moich ulubionych filmów z Mikkelsenem. Świetny klimat
Obejrzałam go dziś ponownie i śmiem twierdzić, że jest nawet lepszy od "Jabłek Adama". Mikkelsen jako Svend przeszedł po prostu samego siebie: )
Klimat mega hahah. Ale pierwsza 1/3 jest naprawdę ostro creepy. Zdecydowanie nie dla wszystkich, lekko poryty mózg jest wręcz wymagany żeby to docenić ;D No a aktorstwo Madsa Mikkelsena po prostu cud miód i orzeszki, wcielony w tę >specyficzną< postać na 100% :D