....właśnie tak sobie zawsze wyobrażałem gawaina... jako hindusa... XD lancelota jako indianina, galahada jako eskimosa, borsa jako pigmeja, merlina jako azjatę a króla artura jako aborygena XDDDDDD
Na szczęście nikogo nie obchodzi twoja wyobraźnia a Gawain nie był postacią historyczną
No już pomijając źródła podające, ze Rycerze Okrągłego Stołu nie byli wszyscy biali
...czyli jeśli dobrze cię rozumiem... jeśli jakieś źródło podaje informacje że jednak "nie byli wszyscy biali" (nawet na poziomie fikcji i mitu, bo tylko o tym tu możemy mówić) to należy skrupulatnie oddać temu cześć i dobitnie w ekranizacjach dawać temu wyraz. jeśli jednak było by odwrotnie i źródła na temat koloru skóry by milczały, wówczas można sobie dowolnie zmieniać bo to fikcja XD powalająca logika lewackiego r@$izmu XDDD teraz tylko czekam na ekranizację "starej baśni" gdzie czarnoskóry popiel będzie odprawiał voodoo przed posągiem światowida z hebanu XDDDDDDDDDDD
Czyli jeśli większośc źródeł dotyczących legend arturiańskich podaje, że dane postaci były odmiennej rasy, miały inny kolor skóry etc (nie Gawain akurat) to nie należy tego oddawać bo to lewacki rasizm? Za to jak tworzymy projekt historyczne to czarnoskóry nie może się pojawić w nowożytnej Polsce bo to już przekłamywanie źródeł? Nie wiem, nie rozumiem co napisałeś podobnie jak ten komentarz odnosi się do mojego. Rycerze Okrągłego Stołu nie są postaciami historycznymi więc zrobienie z Gawaina Hindusa nie jest historycznym przekłamaniem. To co jednak wiemy - z podań arturiańskich jasno wynika, że różnorodność rasowa w nich była dość spora więc obsadzenie tutaj w roli rycerza Króla Artura kogoś o skórze innej niż nieskazitelnie biała nie jest przekłamaniem w stosunku do tych legend (i to nie tylko legendy, ale także malowidła, ryciny etc które składają sie na budowe wizji legend arturiańskich, dodam, że większość tych legend jak używały postaci czarnoskórych lub pochodzenia orientalnego to stawiały ich własnie w rolach rycerzy czy szlachty). Nie jest też przekłamaniem historycznym, że taka osoba pojawia się na tamtych terenach bo badania historyczne jasno wykazują, że nawet przed czasami Imperium Rzymskiego można było znaleźć osoby z np Azji na wyspach a i mamy pewność, że przynajmniej mieli pojęcie o ich istnieniu co pozwoliło wplatać inspirowane innymi rasami postacie do legend.
Dlatego nie rozumiem problemu, ze w fikcyjnym filmie fantasy rycerzem jest Hindus. Kompletnie. Przecież nie zajebał tej roli jakiemuś białemu typowi tylko ją dostał bo aktorstwo Patela bardzo pasuje do typowego charakteru Gawaina.
...to nie jest jakieś gównorandomowefantasy, tylko ważna część schedy, kultury czy historycznej tradycji cetlów i ogólnie anglii.... więc gdzie tu hindusi? kufa???
I w jaki sposób ich tradycje zepsuje fakt, że w 11212121 filmie który jest reinterpretacją legendy pojawi się typ o nieco ciemniejszym kolorze skóry? Żeby się przypadkiem nie przejeli. Biorąc pod uwagę reakcje na trailery - raczej się nie przejęli :) Zwłaszcza, że w tej tradycji - po raz enty - jak najbardziej istnieją Azjaci i czarnoskórzy.
...na to że ludkowie na zachodzie mają już mocno wyprane móżdżki i łykną każdy stolec to ja ci nic nie poradzę, tak samo jak na to że dla lewaków tradycyjne wartości nie są wartościami wcale a nawet czymś odwrotnym, tak samo na to że właściciele filmowych korpo mają to "wszystko" gdzieś i odcinają kupony od kolejnego tytułu który się sprzeda bo kontrowersyjny... a że byli czarnoskórzy i azjaci? spoko to niech te postacie które kanonicznie "były" sobie "są", gawain z tego co kojażę nie był... wiec nie wiem na co to ma być argument...
No ale jak widać to Ty masz mózg wyprany jakąś nowomową i rasistowskimi bredniami. Siedzisz w necie i polujesz na filmy, w których postacie nie są grane przez białych, heteroseksualnych mężczyzn i wtedy wylewasz swoje chore żale.
...no jak to jaką :) dla "neomarksistowskiej mafii sjw" kulturowo-podstawową. czarnoskórzy, azjaci a w szczególności hindusi... są tą przysłowiową "solą w oku" i "brudnym paluchem w gardle" powodującym torsje moralnego kaca postkolonialnej przeszłości. co jeszcze śmieszniejsze... to że... ludzie którzy "walczą" z wyciąganiem zgeneralizowanych wartości i ich hierarchii, płynących z etnosu czy koloru skóry... zupełnie nie mają problemu by "brać" na siebie to w drugą stronę i np. klękać przed meczem, za grzechy swych "pradziadów" XD żałosne XDDDDDDDDDDD to równie dobrze my polacy moglibyśmy mieć urojoną potrzebę w wyobraźni niemców, by przed nami klękali! ma tu ktoś z "nas" taką potrzebę? :)
Przeogromna. Kolonie brytyjskie obejmowały cały świat i siłą rzeczy czarnoskórzy i azjatyccy poddani Korony mieli wpływ na historię Anglii i Wielkiej Brytanii. Co oczywiście nie ma znaczenia w kontekście filmu.
aha, jeszcze jedno, jeśli: "Nie wiem, nie rozumiem co napisałeś"... to ci wyjaśniam. z twoich dwóch pierwszych komentarzy jasno wynika że nie masz problemu z zastępowaniem postaci kanonicznie białych w fikcji bo to tylko fikcja, ale jeśli taka oryginalna postać była odmiennego koloru skóry to już wykluczone. jeśli to nie jest nierównym traktowanie ludzi ze względu na kolor skóry znanym też pod określeniem na literkę "R" to nie wiem co nim jest....
pewnie że nie napisałeś tego nigdzie... chłopie, ogarnij się XD jesteś na tyle nietolerancyjny że nawet obok cudzej odmiennej na "taki" temat opinii nie potrafisz przejść obojętnie XDDDD
Jeśli kolor skóry integralnie wiązałby się z historią postaci, na przykład w filmie o Martinie Lutherze Kingu czy Malcolmie X, to oczywiste, że musiałby go grać czarnoskóry. W przypadku legend arturiańskich kolor skóry bohaterów nie ma żadnego znaczenia.
Przez dekady biali aktorzy grali nie-białe postacie i nikt nie miał z tym najmniejszego problemu. A gdy nie-biali aktorzy zaczęli grać postacie białe, to nagle tabun rasistów zaczął mieć problem, bredzić leninowską nowomową o "lewactwie" (Lenin był twórcą tego określenia) i rzekomo złej poprawności politycznej.
masz problem z tym że dawniej biali aktorzy grali postaci kanonicznie odmienne od białej rasy? tylko wiesz... kultura i sztuka współczesnej cywilizacji a w tym interesująca nas kinematografia to dzieło europy i stanów... zatem wynalazek ,machina i biznes białych dla białych. to nie odgórny dar od "bozi" dla całej ludzkości którym wszyscy musimy się po równo dzielić.... wyobraź sobie że mieszkasz w jakiejś zapadłej zacofanej wiosce i dokonujesz jakiegoś przełomowego odkrycia/wynalazku... gdzie niby jest napisane że musisz się nim podzielić ze wszystkimi? możesz jeśli chcesz, ale nie musisz.
Człowieku, jak żeś ty się napalił, bo ktoś ma inny kolor skóry. Idź do Kościółka się wyspowiadać z rasizmu, najlepiej. :)
...do "kościółka" nie chodzę bo jestem apostatą więc nie da rady się wyspowiadać, rasistą też nie jestem, pozdrawiam cieplutko :)
nie, nie jestem. to po prostu fakt. poczytaj "pana samochodzika" :) zdaje się że w "wyspie złoczyńców" jest to świetnie wyjaśnione, dostrzeganie różnic rasowych i dzielenie na rasy to jeszcze nie rasizm. rasizmem jest wywodzenie z tego jakichś systemów wartości a tego tu nigdzie nie zrobiłem. XDDD
Właśnie ja nie mam z tym problemu, ale Ty masz problem z faktem grania postaci białych przez aktorów nie-białych, co jest absurdalne. Kultura i sztuka to dzieło WSZYSTKICH ludzi. Skoro biały może grać czarnego, to czarny białego, proste.
ja mam z tym problem? niby w jaki sposób? czy ja tu zbieram podpisy pod petycją przeciw temu i innym podobnym "tworom"? czy nawołuję tu do bojkotu? pisze tu tylko co o tym myślę i mam do tego prawo. jakoś też nie odnotowałem działających w "terenie" skrajnie prawicowych "ugrupowań" na rzecz "czystości rasowej w kulturze i sztuce" za to podobnego rodzaju akcje ludzi o ewidentnie lewicowych poglądach to już po prostu fakt. jakieś brednie o przywłaszczeniach kulturowych, próby wmawiania ludziom że nigdy nie było w kinie silnych protagonistek i ciśniecie widzowi toksycznie feministycznych postaci nie mających nic do zaoferowania prócz propagandy, hurtowe wręcz podmienianie ciemnoskórymi aktorami postaci które kanonicznie lub historycznie były białe, jakieś posrane tropienie domniemanych mikro-agresji że już o totalnym wykluczeniu "rudych" nie wspomnę. doszło do takich absurdów że już nawet biały aktor nie może podkładać głosu do czarnoskórej postaci z kreskówki. skoro "Kultura i sztuka to dzieło WSZYSTKICH" to powiedz twórcom z bollywood że za dużo mają hindusów w obsadzie, że za mało są multi kulti, napisz też koniecznie list otwarty lub odezwę do twórców tych śmiesznych niskobudżetowych afrykańskich produkcji sensacyjnych by skończyli ze swym karygodnym r@$itowskim procederem obsadzania w 100% swoich filmów czarnoskórymi aktorami XD
a jeszcze jedno, jeśli chcesz faktycznie "przebudzonego" kina, walczącego z jakimś faktycznym skostnieniem zbiorowej świadomości, to cofnij się o jakieś 50 lat do fali exploitation (np. takie "black gestapo" ci polecam XD ) bo współcześnie cały ten rzekomy oświecony bełkot antyglobalistycznych, anarchistycznych i LEWACKICH środowisk przejęły właśnie te kręgi z którymi powyższe pokraki od zawsze wcześniej walczyły :) czyli korpo-kapitalizm... który dziś wesoło sobie na tych durnych trendach żeruje XD
"Lewackch". Ale serio jesteś kolejnym, który używa bolszewickiej nowomowy? To śmieszne.
Normalnemu człowiekowi nie przeszkadza kolor skóry aktora, tyle.
lewak jaki jest każdy widzi, termin idealnie pasuje do współczesnych pokrak wyznających "lewicowe" poglądy, co z tego kto taki termin stworzył... a wiedz "rybeńko" że specjalnie dla ciebie wypisałem to, tam wyżej, wielkimi literami, żebyś mógł się przyczepić :)
"Jeśli kolor skóry integralnie wiązałby się z historią postaci, na przykład w filmie o Martinie Lutherze Kingu czy Malcolmie X, to oczywiste, że musiałby go grać czarnoskóry."
To co napisałeś to czysty rasizm. Czemu dyskryminujesz aktorów/aktorki (bo mogły by ich grać kobiety), o kolorze skóry innym niż czarny, ze względu na kolor skóry/płeć?
ps. wcale to nie prawda że "nikogo nie obchodzi moja wyobraźnia" bo jak widzę ciebie obchodzi bardzo skoro mi tu odpisujesz :)
Nie oglądałeś filmu, to nie wiesz czy slumdog nie wskoczył w "powrót do przeszłości" i gra Gawaina. Z okrągłym milionem na koncie jest to całkiem prawdopodobne ;-)
fakt tu mnie masz... po drodze może sobie też skoczyć do roku 3087 i wszczepić waginę i macicę by móc "poeksperymentować" z innymi rycerzami okrągłego stołu ;)
No i wszyscy rycerze byli LGBT+-=/x i do potęgi, choć gwoli prawdy o ile pamiętam jeden z rycerzy Króla Artura był maurem Palomides Saracen
ale wiesz... "maur" w średniowiecznym ujęciu może z dzisiejszej perspektywy dotyczyć rdzennego mieszkańca hiszpanii wyznającego islam.
Zapewne, ale chyba nie w tym przypadku. Ogólnie bym się nie czepiał gdyby w takich sytuacjach aktorzy byli dobrzy np. Morgan Freeman ale jeśli na siłę wciskają beżowego 1 czy 2 z góry zakładając że muszą być to słabo.
Esclabor (Esclabort, Astlabor, Scalabrone) is a pagan lord of Babylon or Galilee in Arthurian legend. He is the father of Palamedes, Safir, and Segwarides, among others. While visiting Rome, he saves the life of the Roman Emperor, and then goes to Arthur's Logres, where he rescues King Pellinore. Esclabor eventually retires to Camelot, later adventuring with Palamedes and Galahad during the Grail Quest. Shortly after converting to Christianity, an act necessary for the full admission into the brotherhood of Round Table,[13] Esclabor commits suicide from grief upon learning of Palamedes' death by Gawain.
A ty lewacka pierdoło co tu ciumkasz, do budy, i nie baw się więcej skalpelem bo poza jajami i włosami na głowie wytniesz sobie tą resztkę mózgu i dopiero będzie
Nie noe może, gdyż Maurowie nie byli rdzennymi mieszkańcami półwyspu Iberyjskiego. Żyli tam jedynie kilka wieków.
...kilka wieków :) wiesz "rdzennym" to może być nawet ktoś urodzony na "miejscu" kogo rodzice przywędrowali z innego kraju, bo ten termin również i takie znaczenie zawiera. druga sprawa że "kilka wieków" to w sumie kawał czasu... jeśli wierzyć temu co mówią historycy to słowianie też żyją w tej części europy tylko "kilka wieków" i gdyby spojrzeć na to wszystko (do tego) z odpowiedniej perspektywy, to homo sapiens też żyją na planecie ziemia tylko od... "kilku wieków" więc może nie jesteśmy rdzennymi mieszkańcami ziemi??? XD
Już myślałem, że nie przywiało tu rasistów, ale jednak jesteś! :D
To polecam: https://dzienniknaukowy.pl/czlowiek/prehistoryczny-brytyjczyk-byl-ciemnoskory-i- mial-niebieskie-oczy
a czy mógłbyś tak konkretnie "pokazać mi palcem" gdzie ty się tego r@$izmu doszukałeś, robaczku sympatyczny... bo bardzo ciekaw tego jestem :3
aha... czyli mój "r@$izm" polega na tym że kiedy widzę bzdurę to mi się to nie podoba i mówię o tym na głos publicznie, korzystając z wolności słowa?... bo nie wolno mówić takich rzeczy publicznie?... tym bardziej że przecież nie wstawiam tu absolutnie żadnych hierarchii wartości powiązanych, czy płynących z czyjegoś pochodzenia etnicznego czy rasy :3 to weź teraz "sierotko" jeszcze wytknij mi wszystkie umieszczone tu przeze mnie mikro-agresje XD
dokładnie :) naszą "winą" jest już sam fakt bycia białym i heteroseksualnym, a to że nie składamy regularnie i publicznej samokrytyki, za bycie takowym, woła o pomstę do nieba XD
Incelstwo level hard. Dobrze, że tacy ludzie są w mniejszości i mogą jęczeć tylko w necie, a świat idzie do przodu i ich ignoruje. ;)
to dobrze że jesteś taki nowoczesny, fajny progresywny, oświecony.... tyle tolerancji z ciebie bije, tyle akceptacji innych, różnorodnych ludzi i ich postaw. tyle pozytywnych wzorców X----D do tego po twoich notorycznych komentarzach widzę jak wspaniale idzie ci ignorowanie takich inceli jak ja XDDDDDDDDDDDDDD