PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=837070}

Zielony Rycerz. Green Knight

The Green Knight
6,6 20 691
ocen
6,6 10 1 20691
7,6 41
ocen krytyków
Zielony Rycerz. Green Knight
powrót do forum filmu Zielony Rycerz. Green Knight

Przed obejrzeniem filmu nie znałem poematu, którego jest ekranizacją. Po seansie zapoznałem się z jego treścią i nie żałuję tego, że zrobiłem to w takiej kolejności. Nie tylko dlatego, że mogłem na świeżo poznawać ciąg wydarzeń, ale przede wszystkim dlatego, że miałem możliwość wyprowadzenia swojej nietypowej interpretacji, zgoła odmiennej od najpopularniejszych. Moim zdaniem o wiele lepszej, szczególnie na dzisiejsze czasy. A jest ona taka:

We wprowadzeniu, poznajemy Gawaina jako mężczyznę podchodzącego do życia z dystansem i jednocześnie bardziej postępowego od swojej konserwatywnej rodziny. Nie czuje on potrzeby bycia wojownikiem, niespecjalnie wierzy w chrześcijaństwo (w poemacie był bardzo pobożny), czy magię, a zamiast iść do kościoła, woli spędzać czas ze swoją równie mało dystyngowaną kobietą, czy pić ze znajomymi. Jest przez to w trudnej sytuacji, ponieważ jego matka jest (co bohaterowi przeszkadza) czarownicą, a jej brat to sam Król Artur, a zatem bohater jest pod wpływem presji bycia prawdziwym rycerzem, lub, jak można by powiedzieć dziś, „prawdziwym mężczyzną”.

Pod wpływem tejże presji, postanawia on udowodnić wujkowi, że jest w stanie posiąść rycerskie cnoty. Gdy Zielony Rycerz przybywa do dworu, Gawain desperacko podejmuje się jego wyzwania. Mało tego – pomimo, że mógł zadać Rycerzowi dowolny cios (w poemacie było to ścięcie głowy, w filmie wybór należał do Gawaina), decyduje się na odrąbanie głowy, a zatem zrzuca na samego siebie ten sam los, a ma się on wypełnić rok później.

Rok mija szybko, a w trakcie jego trwania główny bohater nie przygotował się należycie do starcia. Dostaje jednak odpowiednie części garderoby, do których należy zrobiony przez jego matkę zielony pas (w poemacie dostał go dopiero po raz pierwszy od Damy). I ten pas, symbolizuje presję cnót rycerskich, jaka ciąży na bohaterze. Pewien czas po wyruszeniu w drogę, spotyka on Śmieciarza, który pomimo zapewnień Gawaina o tym, że nie jest rycerzem, za rycerza go uznaje, ze względu na jego wygląd. Z zazdrości postanawia on ogołocić bohatera ze wszystkiego, co rycerskie (odbiera mu pas i kradnie konia), a także obezwładnić.

Można by pomyśleć, że Gawain, pozbawiony tak potrzebnych elementów, zginie. Tak się jednak nie dzieje. Radzi on sobie po swojemu – nie bezboleśnie, ale udaje mu się wydostać, a także odnaleźć lokum na noc. Okazuje się, że jest to dom Świętej Wenefrydy, która poprosiła bohatera o znalezienie jej głowy. Nie dowiadujemy się tego dokładnie z filmu, ale była to kobieta, która według legendy nie chciała poślubić księcia Karadoka, więc kazał on ściąć jej głowę, ale pomimo tego została przywrócona do życia za sprawą świętego Beunona i wróciła do klasztoru. Tak jak Gawain ma problem z ciążącą na nim presją cnót rycerskich, tak na Wenefrydzie ciążyła presja cnót niewieścich, konieczności zaakceptowania prośby o rękę ze strony księcia. Nie uległa ona jednak tej presji i pomimo ryzyka, wyszła na tym dobrze – zamiast nieszczęśliwego życia w niechcianym małżeństwie, do śmierci robiła to, co uważała za odpowiednie dla siebie . Była to pierwsza wskazówka dotycząca właściwego postępowania dla Gawaina, dana mu podczas braku zielonego pasa. Z początku nie zrozumiał on jej.

Drugą wskazówką było zachowanie lisa. W trakcie wędrówki, towarzyszył on głównemu bohaterowi i niejako próbował on zwrócić mu uwagę na to, że nie warto ulegać presji „cnót rycerskich”. Możliwe, że zakomunikował olbrzymom, by ci nie pomagali Gawainowi w wędrówce, bo nie byłoby to nic dobrego. Był on nieobecny, gdy główny bohater przebywał w zamku, a po tym, gdy ten go opuścił, przestrzegał go przed udaniem się do Zielonego Rycerza.

A co działo się w zamku? Gawain otrzymał z powrotem swój topór i ubranie, a także bardzo podobny do poprzedniego zielony pas. Po raz kolejny również ulegał presji rycerskości, gdy przebywał z Damą. Wymagała ona od niego odpowiedniego zachowania, ale także kusiła erotycznie, by go sprawdzić. Gawain szybko zaczął mieć tego dość, w wyniku czego opuścił zamek, będąc znów w posiadaniu nieszczęsnego pasa.

Pomimo przestrogi lisa, udał się on do Zielonego Rycerza. Początkowo brakowało mu odwagi przy próbach odrąbania głowy. W pewnym momencie zapytał się „czy to już wszystko” i zauważył bezsens całego przedsięwzięcia. Jednocześnie pojawiła się u niego myśl, czy by nie uciec (z zielonym pasem), a później wizja przyszłości w takim scenariuszu. Essel zostałaby królową, ale nie dałaby mu męskiego potomka, przez co w swej rycerskości byłby tym zawiedziony i pojął inną kobietę za żonę, ich syn umarłby na polu bitwy, on byłby nieszczęśliwy aż do starości, a Zielony Rycerz i tak upomniałby się o swoje.

W obliczu tego, zdecydował się podjąć ryzyko, które podjęła Święta Wenefryda – postanowił odrzucić ciążącą na nim presję rycerskości i wyrzucić zielony pas. I co zrobił Rycerz? Uśmiechnął się i wypowiedział słowa „Dobrze, mój rycerzu.” i dla mnie już legendarne, “Off with your head”, które z mocnym akcentem niepewności zamykają film. Mogłoby się wydawać, że mimo wszystko Gawain stracił w tym momencie głowę i życie. Jednak oprócz uśmiechu Rycerza, wskazówką na to, że życia raczej nie stracił, może być scena po napisach, w której córka głównego bohatera bawi się jego koroną. Jednak ze względu na to, że jest to zakończenie otwarte, przedstawię dwie możliwości happy endu, na jakie wpadłem:

1. Zielony Rycerz tylko żartował i zadowolony z postawy Gawaina puszcza go wolno (“Off with your head” może oznaczać „Precz z głową”, czyli na przykład „Uciekaj stąd”), a ten wraca do swoich okolic, mimo wszystko zostaje królem i wiedzie szczęśliwe życie na swoich zasadach, z Essel, mając z nią córkę.
2. Sytuacja analogiczna, tylko że dochodzi do odrąbania głowy, natomiast Gawain podnosi ją i żyje nadal, niczym Zielony Rycerz rok wcześniej.

„Zielony Rycerz. Green Knight” to wspaniałe pod względem narracji wizualnej i dźwiękowej dzieło, które aktualizuje średniowieczny poemat do naszych czasów i krytykuje pojęcie „prawdziwej męskości”, jak i „prawdziwej kobiecości”… przynajmniej według mnie. Możliwe że jego największą zaletą są kubrickowsko-deakinsowskie ujęcia (niejako połączenie „Barry’ego Lyndona” i „Blade Runnera 2049”) i sposób prowadzenia narracji tego pierwszego, natomiast nie są to ujęcia puste, a przepełnione metaforami i dające duże pole do interpretacji.

ocenił(a) film na 9
AntoniNowak

Finałowa scena nie pasuje do tej interpretacji. Odrzucając pas, który go chroni Gawen właśnie wchodzi w ten system cnót męskości, zachowuje się po raz pierwszy tak jak się tego oczekuje od rycerza.

ocenił(a) film na 9
Calipso7

Wiem, że taka jest najpopularniejsza interpretacja i ma ona sens (choć przesłanie wtedy kiepskie), ale wydaje mi się, że moja, zgodnie z którą pas symbolizuje presję cnót męskości, która jest przez Gawaina odrzucana, też się tu broni.

Ale jednocześnie przy interpretacji o jakiej Ty wspominasz, można przedstawić sprawę na korzyść przesłania, które ja w filmie wyczułem - bezzasadności cnót rycerskich/męskości, a mianowicie - Gawain ostatecznie ulega presji tych cnót i zostaje co prawda nazwany dobrym rycerzem, ale i tak traci głowę... i to wszystko.

ocenił(a) film na 4
AntoniNowak

Popełniłeś kilka błędów w swojej interpretacji.
*Topór Zielonego Rycerza Gawain odzyskuje po odzyskaniu głowy ducha tej rudej dziewczyny, a nie kiedy wchodzi do posiadłości
*Z retrospekcji, w której Gawain ucieka od Zielonego Rycerza, widać wyraźnie,iż Essel rodzi chłopca, który ginie w wojskowym lazarecie, zaś córkę Gawain miał z następną żoną - rudą szlachcianką

ocenił(a) film na 9
religawojtek

Możliwe że masz rację, choć ja zapamiętałem to tak, że z Essel miał córkę, a z tą szlachcianką chłopca. Śmierć syna była krótko przed ponownym przyjściem Rycerza, Gawain był już stary.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones