Kino dopiero się rozkręca po przerwie a już mamy szmirę roku!:) Film potwornie "poprawny", aż do mdłości, poza tym nudny nudny nudny. W połowie filmu można zaliczyć kryzys egzystencjonalny i do końca już się nie pozbierać- także tylko dla widzów o mocnych nerwach. W trakcie seansu sala opustoszała.
Kwestia subiektywna, ale ze „szmirą roku” to bym nie przesadzał. Można chociaż próbować go docenić za aspekty wizualno-techniczne lub ścieżkę dźwiękową, czy niekoniecznie? :)
Ok ścieżki dźwiękowej nie neguję, powiedzmy, że trzymała formę, ale te efekty wizualne to też tak średnio. Kiepska jakość animacji, co do obrazu- czy ja wiem czy taki szał?
Sala opustoszała bo pewnie ludzie poszli na jakiś hit z Karolakiem. Ale skoro są tacy, co nie potrafią świadomie wybrać film, na który idą do kina to ich problem.
Można wybrać "świadomie", a i tak się rozczarować. Nie oglądam filmów z Karolakiem, a "Zielony rycerz" był dla mnie nudą ponadprzeciętną. Moim zdaniem - totalnie chybiony pomysł, by adaptować średniowieczny poemat w stylu, w jakim to zrobiono. Ani do odkrywcze, ani ciekawe, ani oryginalne. Za to wlecze się jak flaki z olejem. Tak, dla mnie też "szmira roku".
Ja zamiast 1/10 dałem 2/10 za postać demona (szczególnie chodzi mi o końcową scenę, która zresztą również została bardzo przeciągnięta). Film ogólnie strasznie słaby i niemiłosiernie się ciągnął. Nie mam pojęcia, jak ludzie mogą go tak wysoko oceniać, to chyba jakiś ponury żart. Sam chciałem wyjść z kina. Trailer zapowiadał się w miarę ciekawie, niestety film to ogromne rozczarowanie.
PS. Ten film mógłby być dobry do torturowania więźniów.
Zgadzam się i wcale się nie dziwie, że sala opustoszała. Dzisiaj pierwszy raz w życiu wyszedłem przed końcem seansu. Film był tak gówniany, że aż musiałem rozchodzić te żenadę xD nuda i strata kasy. Oceniam 1/10
Polecam na takie okazje szybkich i wściekłych :) moim zdaniem film jest wybitny, nie odkrywczy w aspekcie technicznym, ale historia opowiedziana i wyważona. Idąc na ten film trzeba spodziewać sie opowiesci, nie filmu z hollywoodzkim akcentem typu brave hearth. Po prostu opowieści. Sądzę, że nastawiliście sie na więcej akcji lub więcej baśni. Mi film mocno spasował.