Filmu nawet nie można ocenić a pewnie większość widzów już go widziała...
tez wole ogladac sam tak jest lepiej cisza spokoj. nikt nie mowi nikt nic nie je nikt nie oddycha. nikt nie mowi co 5minut zeby dac pause
Właśnie mam takie samo zdanie jak ty. Strasznie kusi by włączyć, ale zaplanowałem, że "taki film to tylko w kinie".
NIE MA NAPISÓW, A BEZ SIĘ NIE DA OGLĄDAĆ, STRASZNIE BEŁKOCZĄ. :/ :/ KTOŚ MOŻE MA NAPISY..? CHOĆBY ANGIELSKIE? :( :(
hataki robia juz szósty dzien masakra! dziwi mnie ze tak dlugo przeciez tam nie ma az tak duzo gadania. nie dziwie sie ze trzeba czekac tak dlugo na hateful eight bo wiadomo jak tarantino sie w gadkach rozkreci to masakra a tez nie moge sie doczekac
Święta są, daj chłopakom trochę odpocząć. Na pewno jak mają czas to pracują nad napisami :)
Hateful eight da sie spokojnie obejrzeć bo są angielskie. Film jako tako, muzyka Ennio Morricone świetna ;] ;] Te co są do zjawy są fatalne, zupełnie co innego niż na ekranie mówią ;) One wgl już zostaly usunięte z baz internetowych bo to "był eksperyment i nie udany" (prawie że cytując co tam napisali) :P
są angielskie ale z translatora także można oglądać równie dobrze bez tak jak ja zrobiłem :)
wole poczekac na naprawde dobre napisy. fakt faktem malo patrze na napisy bo angielski znam ale jednak jako podpórkę czasem potrzebuje wiec wole miec dobre jak czegos nie zrozumie
właśnie w tym filmie mistrzem niezrozumienia jest Hardy uważaj na niego, napisy powinny być u niego w gratisie i z capslockiem
Anyway... Napisy już są i to niezłe, napi projekt pobrał . Film naprawdę wybitny i podejrzewam że przejdę się na niego do kina chętnie aby obejrzeć drugi raz.
A co w tym złego ? Tak się tylko pytam - większość kandydatów do Oscara oglądam przed premierą na pirackich screenerach - to co mnie zachwyci kupuję potem na oryginalnych BD - oglądam raz jeszcze, lub wile razy - jeśli film tego wart i ustawiam na półce - nikt na tym nie traci...do kina rzadko chadzam odkąd mam dziecko...kota w worku więcej nie kupię...
Cóż - są ludzie, którzy nie chodzą do kina i nie kupują filmów - jak pobiorą z sieci to przynajmniej coś dobrego obejrzą...
Jest z kolei grupa ludzi, którzy regularnie chodzą do kina (ja kiedyś chodziłem przynajmniej dwa razy w tygodniu - odkąd 10 lat temu urodził mi się syn - chadzam od święta przy okazji jakieś znaczniejszej premiery, lub na animacje i filmy, które dziesięciolatek może z nami zaliczyć - ostatnio był to Bond - Spectre i MI - 5, w innym przypadku muszę płacić opiekunce żeby została z małym co nie bardzo mi się kalkuluję) oraz ludzie którzy filmy kolekcjonują - ja sam się do tej grupy zaliczam od 15 r.ż - obecnie liczę 43 wiosny...nie kupię jednak filmu za często ponad 100 zł bez obejrzenia go wcześniej - stąd najpierw "przesiew" - piraty z giełdy RTV w Krakowie oglądane hurtowo - 4 zł sztuka - z czego 80 % ląduje w koszu (dosłownie - bo śmiecia się nie gromadzi w domu) zaś te 20 % oryginał DVD lub BD ładnie wydane spocznie na półeczce...
a jak tobie za twoją prace, by ktoś najpierw kazał zrobić za darmo a potem może następnym razem by zapłacił
Cóż - większość zespołów np. Metallica, czy na polskim poletku moja ukochana Luxtorpeda udostępnia swoją muzykę za darmo do odsłuchu w średniej, ale zadowalającej jakości, która pozwala na zapoznanie się z materiałem - prawdziwi fani kupią płytę, "co by" w lepszej jakości odsłuchać, oraz ładnie opakowaną i wydaną płytkę na półeczce postawić i załączoną książeczkę przeczytać, zaś potem radośnie pobiegną na koncert i dadzą muzykom na biletach zarobić...Prawo rynku - zespół nie traci - a może zyskać nowych fanów, którzy pewnie i tak płyty by nie kupili..
P.S. nowe Star Warsy na pewno obejrzę w kinie z synem, potem zassam z sieci pirata i zaliczę na laptopie, a potem kupię piękne wydanie na BD (dołączy do posiadanej całej kolekcji) i obejrzymy wspólnie z całą rodzinką na zestawie kina domowego...
P.S. jeśli coś jest tego warte - płacę za to wielokrotnie - np. Ojciec chrzestny - pierwszy raz w TV, potem pirat VHS, oryginał VHS, zremasterowany VHS, DVD, zremasterowane DVD, obecnie kolekcja BD...(podobnie z Alien/Aliens, Łowcą androidów i wieloma, wieloma innymi - w pokoju mam kolekcję ponad 3000 oryginalnych DVD/BD, przedtem były VHS, ale poszły do kosza, bo zajmowały za dużo miejsca)
Z filmami tez masz prawo zapoznania filmu legalnie przez zwiastuny klipy zdjecia artykuly recenzjie. Troche bredzisz bo nikt ci niczego nie da liczac z wrocisz I kupisz cos kilka razy. Ale wiadomo okazja czyni napewno nikt nie zbiednieje ani sie nie wzbogaci kupujac/niekupujac legalnie.
"Troche bredzisz bo nikt ci niczego nie da liczac z wrocisz I kupisz" - wypowiedź Roberta Litzy Friericha z Luxtorpedy - "zamieszczamy całą naszą płytkę na YouTube - "co by" każdy przesłuchał i nie kupował kota w worku...
Ja nie miałem tego szczęścia, by na bazarach z kasetami Vhs 1988-1995 natrafić na
Ojciec chrzestny 1,2 czy Obcy 1,2. Co ciekawe w ogóle nie natrafiłem wtedy na żaden film z
Marlonem Brando, Paulem Newmanem, Jackem Nicholsonem, Dustinem Hoffmanem,
De Niro czy Al Pacino.
Ja pójdę do kina, ponieważ chce obejrzeć film w jak najlepszej jakości - Dobry dźwięk (zwłaszcza).
Przeciez w kinach juz nie ma dobrego dzwieku, za bardzo dudni basem w tych heliosach i multikinach.
Niech żyje wolny internet !
Niech żyją dzieci torrentów,bracia w wierze światłowodowej,siostry na łączach.
Łączmy się przeciw kapitalizmowi,przeciw złu,które blokuje wolny internet,oraz przeciw eko jedzeniu z próbówki hehe
Ja czekam na wersję BluRay, ewentualnie 720p WebDL. Na szczęście nie obejrzałem ani jednego zwiastunu, więc hype jest na odpowiednim poziomie :D
Zgadza się. Miałam iść do kina, ale skoro miałam czekać jeszcze miesiąc jak już połowa moich znajomych film obejrzała to też obejrzałam film wcześniej. Trochę traci na małym ekranie, te zdjęcia powinno oglądać się w kinie lub na blueray-u.
nie wiem co w tym dziwnego, premiera w Polsce kilka tygodni po światowej, to na co mają czekać, nie czytać internetu przez 6 tygodni bo gdzieś będą spojlery? sam pójdę do kina ale normalnie ludziom się nie dziwię, że tak robią; aż dziw bierze, ze tylu widzów w Polsce poszło na nowy film od Tarantino, bo premiera z poślizgiem a sam film to prawie teatr telewizji, więc spokojnie można to obejrzeć w domu;
rozumiem, ze wydawca jak zdecyduje się na pokazywanie filmu w kinach to jest zobowiązany pokazywać go w odpowiedniej ilości kin/ sal/ seansów itd. a to wszystko zmienia się wraz z odległością od premiery (czytaj mniejsze wymagania), jestem w stanie zrozumieć te przesuwy ( z finansowego punktu widzenia), ale prawda jest taka, że nie ma co spodziewać się u nas premier w tym samym czasie co reszta cywilizowanego świata, zwyczajnie mniej ludzi będzie chodziło do kina;