Zmierzch

Twilight
2008
5,6 339 tys. ocen
5,6 10 1 338646
3,7 43 krytyków
Zmierzch
powrót do forum filmu Zmierzch



"-Pomysl, kocham cie bardziej niz wszystkie inne rzeczy na swiecie razem wzięte, czy to ci nie wystarcza?
-Wystarcza. i starczy na wieczność."

Uwielbiam to. xD

ocenił(a) film na 1
bohaterka

nieee powinni sie męczyć:) wszyscy. wiem, jestem drastyczna, ale wtedy książka jest ciekawa. mi na przykład żal, że potter nie zginął w siódmej części ...

butterfly_13

cytat z Mike'a, który mnie rozwalił, bo on nie wiedział jak bardzo ma racje XD
"Patrzy na ciebie <Edward oczywiście> tak... tak... - ciągnął - jakbyś była czymś do zjedzenia."

anjagu

uwielbiam te słowa. ;d
i dokładnie, nie miał pojęcia, jak bardzo nie odbiega od prawdy, hehe. ;d

ocenił(a) film na 8
bohaterka

"Mimo to sięgnął jednoczenie do tylnej kieszeni dżinsów i wyciągnął z niej zawiązany rzemieniem, luźno pleciony woreczek z wielobarwnego materiału. Położył mi go na dłoni.
- Jest śliczny- powiedziałam - dziękuję.
Westchnął.
- Bella, prezent jest w środku..." xDDDD heh śmiech na sali;)))))

anjagu

" Jeśli ten agresywny dziad się na mnie gapi, mam prawo stchórzyć i opuścić następną lekcję"

"Kocham Cię. Pragnę Cię. Tu i teraz" <--- tu się rozpływam xD

bohaterka

prawda jest taka, iż miłosne trójkąty to strasznie chwytliwy i częsty wątek romansowy. Szkoda jednak, że rzadko autorzy sięgają po zaskakujące rozwiązania. Meyer Ameryki nie odkrywa, ale przyjemność pozostaje. Ubolewam jedynie nad faktem, iż nie jest trochę bardziej przewrotna i nie drażni się z czytelnikiem. W powieści byłoby więcej smaku.

gabi_12

a co nazywasz 'drażnienie się z czytelnikiem'?
twoja wersja? :-)

bohaterka

po prostu więcej przewrotności a mnie przewidywalności;)Aczkolwiek Księżyc w Nowiu był momentami zaskakujący

gabi_12

ehh.
kwn jest dla mnie najgorszą z wszystkich 3 części. nie dlatego, że mi się nie podobała, czy coś, ale po prostu dlatego, że nie było edwarda, a bella bez edwarda nie istnieje.. :(

ocenił(a) film na 1
bohaterka

No właśnie;0 ja sie w prost nie mogłam doczekać, kiedy tam wreszcie pojawi się Edek;0 czytałam i czytałam, żeby dobrnąć do miejsca, gdzie on sie pojawia. na szczęście sie doczekałam:)

butterfly_13

strasznie mi ulżyło, kiedy doszło do spotkania z edwardem. ahh. <3
choć to spotkanie zbyt bezpiecznie nie było..

bohaterka

KwN jest do strawienia właśnie dlatego, że tak mało w nim zachwytów nad boskim Edwardem - nawet psychologicznie ta książka jest najsensowniejsza, bo opisuje, dość zresztą udatnie, próby radzenia sobie z żałobą.

Zgadzam się, że trójkąt uczuciowy to ograny pomysł - ale ciągle działa!

ocenił(a) film na 8
bohaterka

taz tak myśle;) dopiero pod koniec ksiązki kiedy pojawil się Edward zrobilo sie ciekawie i od razu lepiej się czytało;)

ocenił(a) film na 8
bohaterka

nie powiem wam w kim się zakocha, ale nie będzie cierpiał ^^ już za 21dni wyjdzie świt i tam będzie coś ciekawego :D

bohaterka

Jacoba dopadnie wpojenie w 4 częsci
"wpoji się" w Renesmee córke Belli I Edwarda

eris_13

'- Boi się igły - mruknął Edward pod nosem, kręcąc głową. - Sadystyczny wampir, który chce ją zamęczyć na śmierć, prosi o spotkanie - nie ma sprawy, już leci, już jej nie ma. Ale gdy podłączyć ją do kroplówki...'

:D

eris_13

o tak, to też fajne. ;d
ale najlepsze cytaty pochodzą od edwarda. ;d

bohaterka

A jak :D Wszystko co powie Edward jest święte;D

ocenił(a) film na 1
Challe

eeer tam Edward jest po prostu dobrze wychowany i wszystko co powie jest porostu sensowne, z dobrym smakiem, albo przyjemnie dowcipne:)

butterfly_13

bo edward ma poczucie dobrego smaku. ;d
wiadomo. ;d

ocenił(a) film na 1
bohaterka

no wiadomo:))))))))) Eduś the beściak jest.

butterfly_13

debeściak w każdym caluu!
a jaak. ;d

ocenił(a) film na 7
bohaterka

mój kochany cytat to:
"Powoli, cały czas patrząc mi prosto w oczy, pochylił się do przodu. Przez chwilę opierał się lodowatym policzkiem o wgłębienie pod moim gardłem, a ja, wsłuchana w jego wyrównany oddech, obserwowałam iskierki słonecznego światła igrające w bujnej, miedzianej czuprynie. Najbardziej ludzkie były w nim właśnie te włosy.
Dłonie Edwarda zaczęły ześlizgiwać się niespiesznie ku mojej szyi. Zadrżałam. Wstrzymał na moment oddech, ale jego dłonie nie przerwały swojej wędrówki i spoczęły na moich ramionach. Wreszcie musnąwszy nosem obojczyk, oparł głowę na mojej piersi. Słuchał, jak bije mi serce. Westchnął. Nie wiem, jak długo siedzieliśmy tak nieruchomo. Być może było to kilka godzin. Tętno w końcu mi się uspokoiło, ale Edward ani razu się nie odezwał, ani nie zmienił pozycji"...
... (ale to jest najsłodsze, tzn. jego reakcja)

"Gdy wypuścił mnie z objęć, nie miałam jeszcze dosyć.
Bił od niego spokój.
-Następnym razem nie będzie już to takie trudne - oświadczył z satysfakcją w głosie.
-Bardzo musiałeś ze sobą walczyć?
-Myślałem, że będzie gorzej. A jak ty się czułaś?
-Nie było źle. To znaczy, mnie nie było źle. Uśmiechnął się, słysząc to sprostowanie.
-Wiesz, co mam na myśli. Teraz ja się uśmiechnęłam.
- Zobacz. - Chwycił moją dłoń i przyłożył sobie do policzka.
- Czujesz, jaki ciepły?
Trudno mi jednak było skoncentrować się na temperaturze, bo właśnie po raz pierwszy dotykałam jego twarzy. Było to coś, o czym marzyłam, odkąd go poznałam."


albo to :
"- Mogłeś do nas zadzwonić- wypomniał szorstko Jacobowi.
Jake uśmiechnął się szyderczo.
-Sorry, ale nie znalazłem żadnych pijawek w książce telefonicznej" :D

Bella_Lioness

jocob też ma niezłe teksty, w szczególności, jeśli skierowane są do edwarda. ;d

Bella_Lioness

a mi sie podobają takie z odrobiną tragizmu;)

" jak miałam mu wyjasnić , czym się stałam? tak, żeby mnie zrozumiał? Byłam skorupą, a nie żywą istotą. Byłam jak opuszczony dom- skażony dom -w którym przez 4 długie miesiące nie dało sie zupełnie mieszkać. Teraz sytuacja nieco się polepszyła - w najbardziej reprezentacyjnym pokoju przeprowadzono remont - ale to był tylko jeden pokój. Żadne wysiłki nie były w stanie przywrócić mnie do stanu używalności. Jacob zasługiwał na coś lepszego niż taką ruderę."

"moja dusza była podziurawiona, jak szwajcarski ser i nie mogłam się nadziwić, że jeszcze sie nie rozpadła"

"trafiłam do nieba - w samym środku piekła."

ocenił(a) film na 10
bohaterka

Dziwie sie ze do tej pory nikt nie wymienil cytatu:
-Kocham Cię.
-Jestes całym moim życiem.


Kiedy beedzie w Polsce 4 czesc? wie ktos?

bohaterka

Ten moment to jest dopiero the best :D:D:D:D


,Z ręką owiniętą ściereczką wybrałam numer komórki Edwarda.

-Bella?- Odebrał po pierwszym sygnale. W jego głosie słychać było nie tyle ulgę, co ogromną radość. W tle mruczał silnik Volvo- świetnie, był już w samochodzie.-Zostawiłaś telefon... Czy Jacob cię odwiózł?

-Tak, jestem w domu. Przyjedziesz po mnie?

-Będę za kilk aminut. Czy coś się stało?

-Chcę żeby Carlisle obejrzał moją dłoń. Chyba trzeba ją nastawić.

W saloniku zapadła głucha cisza. Ciekawa byłam, kiedy Jacob wpadnie do kuchni. Uśmiechnęłam się złośliwie, wyobrażając sobie, jak nieswojo musi się czuć.

-Jak do tego doszło?- zapytał Edward wypranym z emocji głosem. Starał się nie wyciągać pochopnych wniosków.

-Uderzyłam Jacoba-wyjaśniłam.

-Ach, tak. No to dobrze.-Wydawał się być jeszcze bardziej zadowolony niż Charlie.- Szkoda tylko, że zrobiłaś przy tym sobie krzywdę.

-Szkoda tylko, że jemu nie zrobiłam przy tym krzywdy.

-Tym to ja już się zajmę- zaoferował się.

-Miałam nadzieję, że tak powiesz.

Zamilkł na chwilę.

-To do ciebie niepodobne-zauważyl ostrożnie.- Czym ci się naraził?

-Pocałował mnie!-pożaliłam się.

Silnik Volvo wyraźnie zwiększył obroty. hehehe

Z saloniku doszedł głos Charliego.

-Chyba powinieneś już sobie pójść.

-Zostanę jeszcze trochę, jeśli nie masz nic przeciwko.

-Skoro ci śpieszno na cmentarz.

-Czy ten kundel jeszcze tam jest?-odezwał się wreszcie Edward.

-Tak.

-Już skręcam w waszą ulicę-oznajmił złowróżbnie.

Rozłączyłam się z uśmiechem. Jego auto było już za ojnem. Zahamował z piskiem opon. Ruszyłam w kierunku wyjścia.

[...]

Edward przemówił do niego tonem tak łagodnym i uprzejmym, że, paradoksalnie, wypowiedziane w ten sposób słowa zabrzmiały jeszcze groźniej:

iNie zabiję cię teraz, tylko dlatego, że Bella wpadłaby w rozpacz.

-W rozpacz?-zdziwiłam się.

Zerknął na mnie z uśmiechem i pogłaskał mnie po policzku.

-Może nie dziś-powiedział-ale jutro rano...

Znów zwrócił się do Jacoba.

-Ale jeśli jeszcze raz kiedykolwiek dostarczysz ją do domu kontuzjowaną- i wszystko mi jedno, czyja to będzie wina: czy po prostu się potknie, czy spadnie na nią meteoryt- jeśli jeszcze raz przywieziesz ją w gorszym stanie niż ten, w jakim do ciebie pojechała, to przyżekam, że już następnego dnia będziesz biegał po lesie na trzech łapach. Rozumiesz mnie, kundlu?

Jacob wzniósł oczy ku niebu.

-Akurat tam jeszcze pojadę-mruknęłam.

-A jeśli jeszcze raz ją pocałujesz-ciągnął Edward- to, gdy tylko się o tym dowiem, złamie ci w jej imieniu szczękę.

-Co, jeśli sama będzie tego chciała?-spytał Jacob arogancko.

-Ha!-prychnęłam.

Edward miał już gotową odpowiedź:

-Jeśli zrobi to z własnej woli, nie będę miał prawa się wtrącać. Tylko jedna mała rada: zaczekaj, aż cię sama o to poprosi, bo z odczytywaniem mowy ciała nie jest chyba u ciebie najlepiej."

butterfly_13

-Jasper?- zaczęłąm niepewnie - Co wampiry robią na wieczorach kawalerskich? Nie zabieracie go chyba do klubu ze striptizem, co?

ocenił(a) film na 10
bohaterka

...the lion fall in love with the lamb...
najlepszy cytat z całego filmu....
<kocham> ;)

butterfly_13

Chyba juz byłyy...
No, alee.. ;)
Oczywiście, najlepsze pochodzą od Edwardaa..
To on nadaje smaku tej historii.. ;)
` – No cóż… – Przerwał, a potem wyrzucił z siebie szybko: – Doszedłem do wniosku, że skoro i tak skończę w piekle to mogę po drodze zaszaleć. '
` – Ile masz lat?
– Siedemnaście.
– I od jak dawna masz te siedemnaście lat?
– Jakiś czas. '
` – To dla nas najbezpieczniejsza pora dnia – odpowiedział na malujące się w moich oczach pytanie. – Najłatwiejsza. Ale poniekąd i najsmutniejsza… Kolejny dzień dobiega końca, nastaje noc. Mrok jest tak przewidywalny, prawda? – Uśmiechnął się smutno. '
` – Czyż nie jestem najdoskonalszym drapieżnikiem na świecie? Wszystko we mnie cię przyciąga, pociaga, kusi – mój głos, moja twarz, nawet mój zapach! I po co to wszystko? (...) I tak mi nie uciekniesz.(...) I tak mnie nie pokonasz. '
` – Boi się igły – mruknął Edward pod nosem, kręcąc głową. – Sadystyczny wampir, który chce ją zamęczyć na śmierć, prosi o spotkanie – nie ma sprawy, już leci, już jej nie ma. Ale gdy podłączyć ją do kroplówki... '
` – I znów zmierzch – zamruczał pod nosem. – Kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc. '

butterfly_13

"Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy."

moim zdaniem jedyny warty cytowania...

bohaterka

"Takie małe, a tak wnerwia". To mi się podobało;D Założę się, żę wiecie kto wypowiedział te słowa i do kogo;D (BD)

eris_13

ale Jacoba dopadnie wpojenie :)
z córką Belli :)
doczytaj 4 część sagi :) polecam , aczkolwiek to jest najsłabsza z serii :)

ocenił(a) film na 7
eris_13

a tak ale jak go w końcu dopadło to wpojenie to Bells rzuciła mu się do gardła:)(ja czytałam już Przed Świtem):P

ocenił(a) film na 10
eris_13

Mam dobrą wiadomość ;D
Jacob zostanie wpojony w `Przed Świtem` ;D
Niemartw sie ;p Gorzej z nim będą mieli za to Edward i Bella ;]

eris_13

Jednak nie. Ja NAPRAWDE uwielbiam postać Jacoba... I nie raz płakałam kiedy Bella chcąc nie chcąc raniła go. Jest niesamowity... Ale Edward to ideał. Może dlatego ze Jacob nie jest idealny wydaje się być bardziej ludzki... A cytat:

'I nagle zanurzyliśy się błogo w naszym małym, lecz doskonałym kawałku wieczności'

Challe

'Przynieś kajdany, o pani. Jam więźniem twego serca'.

'To niesamowite, jak wielka jest różnica pomiędzy czytaniem o czymś, oglądaniem o tym filmów, a doświadczeniem tego w prawdziwym życiu, nie uważasz?'.

'A potem - wyszeptał - powiedziałaś przez sen moje imię. Tak wyraźnie, że pomyślałem najpierw, iż się obudziłaś. Przewróciłaś się jednak na drugi bok, wymamrotałaś moje imię jeszcze raz i westchnęłaś. Zalała mnie fala.. sam nie wiem czego. To było niesamowite uczucie'.

eris_13

.. fala wzruszenia i miłości. :))

Challe

"- Dalczego ? - powtórzył niskim, męskim głosem - Kocham Cię. Pragnę Cię, tu i teraz. Zaniemówim, przeszedł mnie rozkoszny dreszcz."


Ja ten lubię :)

bella_8

To mój ulubiony :)
Ale ostatnio spodobały mi się również cytaty z Wichrowych wzgórz. Szczególnie :
"Nie moge życ bez mego życia, nie moge życ bez mojej duszy"
Podoba mi się, gdy mów to Edward xD
Wlaśnie z tego powodu postanowiłam obejrzec "Wichrowe wzgórza"( wtorek, TV4- dla zainteresowanych :P)

Challe

kocham te wszystkie cytaty ktore wy wymieniliscie ;)
ale jeszcze mam taki fajny:
-Black nie nawidze Cie.
-to dobrze.to tez chociaz jakies gorace uczucie.

ocenił(a) film na 8
cysia_marta

...Palce Edwarda sunęły w dół po moich plecach, a oddech przyspieszył. Znów zaczęło kręcić mi się w głowie. On tymczasem pochylił się i wolno, ostrożnie, po raz drugi złożył na mych ustach pocałunek. Moje wargi rozwarły się odrobinę... A potem była już tylko ciemność.
Bello? - Edward tulił mnie mocno do siebie, żebym upadła. Słychać było, że się o mnie boi.
Zemdlałam... Przez ciebie - oskarżyłam go słabym głosem.
I co ja mam z tobą począć, dziewczyno? - jęknął. - Kiedy pocałowałem cię wczoraj, rzuciłaś się na mnie, a dziś straciłaś przytomność!
Zaśmiałam się cicho. Nie doszłam jeszcze zupełnie do siebie.
A niby jestem we wszystkim dobry - westchnął.
W tym cały problem. Jesteś za dobry. O wiele za dobry.... :)

ocenił(a) film na 8
Kasiczkaa

...Słuchaj, czy nie moglibyśmy już jechać? Mam dosyć zamar­twiania się, jak to będzie.
Chcę mieć jasność. Zamartwiasz się nie, dlatego, że jedziemy do domu pełnego wampirów, tylko dlatego, że mogą cię nie zaak­ceptować, tak?
Zgadza się. - Nie dałam po sobie poznać, jak bardzo mnie zaskoczył, używając z taką swobodą unikanego do tej pory słowa.Pokręcił głową.
- Jesteś niesamowita.... :):)

ocenił(a) film na 8
Kasiczkaa

- Ja tu słyszę w głowie głosy, a ty się przejmujesz, że jesteś wa­riatką - zaśmiał się Edward...

..Co chciałabyś wiedzieć?
Ile masz lat?
Siedemnaście - odparł bez namysłu.
- I od jak dawna masz te siedemnaście lat? Wargi Edwarda drgnęły. Patrzył przed siebie.
- Jakiś czas - przyznał w końcu.
Okej. - Ucieszyło mnie to, że jest ze mną szczery. Przyjrzał mi się uważnie, tak jak wtedy, gdy bał się, że doznałam szoku. Uśmiechnęłam się szerzej, żeby go uspokoić, ale w odpowiedzi zmarszczył czoło... :):)


ocenił(a) film na 8
Kasiczkaa

...Czy w weekend polowałeś z Emmettem? - spytałam zamilkł.
Tak. - Zawahał się na moment, ale postanowił jednak z czegoś się zwierzyć. - Nie miałem ochoty wyjeżdżać, ale to było konieczne. Łatwiej mi z tobą przebywać, gdy nie odczuwam pragnienia.
Czemu nie chciałeś wyjechać?
Jestem... jestem nieswój, kiedy... nie ma cię w pobliżu. - Gdybym stała, zmiękłyby mi kolana. - Nie kpiłem, prosząc w czwartek, żebyś nie wpadła do oceanu lub pod samochód cały weekend martwiłem się o ciebie. A po tym, co cię dzisiaj spotkało, dziwię się, że zdołałaś przetrwać kilka dni bez żadnych ob­rażeń. - Nagle coś sobie przypomniał i dodał: - No, niezupełnie.O co ci chodzi? O twoje dłonie. - Spojrzałam w dół. Otarcia z soboty były już niemal niewidoczne. Nic się przed nim nie ukryło.
Przewróciłam się - westchnęłam. Tak też myślałem. - Kąciki jego ust uniosły się lekko. - Ale, jako że ty to ty, mogło ci się przytrafić coś znacznie gorszego. Przez cały wyjazd nie dawało mi to spokoju. To były okropne trzy dni. Biedny Emmett miał ze mną piekło...



ocenił(a) film na 9
Challe

Jest tego sporo, z tego co pamiętam to np ze "Zmierzchu":
E:"Czyżbyś piła do tego, że nie potrafisz pokonać bez potknięcia prostego odcinka o gładkiej stabilnej powierzchni?"
B:"oczywiście"

E:" No cóż...doszedłem do wniosku, że skoro i tak skończę w piekle, to mogę po drodze zaszaleć"

B:"Mam w planach duże pranie. To niemal sport ekstremalny"
E:"Tylko nie wpadnij do bębna."

E:"Czy planując wyprawę do Seattle, liczyłaś na to, że uda ci się wyjechać z Forks przed zapadnięciem zmroku?"
B:"Trochę więcej szacunku. Moja furgonetka mogłaby być babcią twojego Volvo."

B:"Usiłujesz powiedzieć,że jestem twoim ulubionym gatunkiem heroiny?"
E:"Tak trafiłaś w samo sedno."

E:"Bello, nie po to przechodziłem samego siebie, ratując cię z licznych opresji, żeby pozwolić ci zasiąść za kierownicą, kiedy ledwo trzymasz się na nogach. A poza tym jazda po pijanemu to przestępstwo."
B:"Po pijanemu?"
E:"Sama moja obecność działa na ciebie upajająco."

E:"To, że nie piję wina nie znaczy, że nie mogę upajać się jego bukietem."

Alice:"Tak łupnęło, że myśleliśmy już, iż kosztujesz Beli na lunch, i przyszliśmy zobaczyć, czy i nam coś nie skapnie."

E:"A niech cię, dziewczyno! wędzisz mnie do grobu.
B:"Jesteś niezniszczalny."
E:"Może i w to nawet wierzyłem, ale później poznałem ciebie!"

E:"I znów zmierzch. Kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc."

"Księżyc w nowiu":

ocenił(a) film na 9
Challe

Z KwN:

"Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje sie to niemozliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazowki sekundowej zegara wywoluje pulsujacy bol. Czas przemija nierowno - raz rwie przed siebie, to znow niemilosiernie sie dluzy - ale mimo wszystko przemija. Nawet mnie to dotyczy.......... "- Bella

Edward:
-"Jak mam ci to przekazać , żebyś i tym razem mi uwierzyła ? Nie spisz i nie umarłaś. Jestem przy tobie."
-"Kocham cię. Słyszysz ? Kocham cię! Zawsze cię kochałem i zawsze będę cię kochał."
-"Odkąd cię porzuciłem, nie było sekundy , żebym o tobie nie myślał."
-"Nie wierzysz mi prawda ?... Dlaczego uwierzyłaś w kłamstwa , a nie wierzysz w prawdę?"

-"Zawsze trudno było mi uwierzyć w to , ze kocha mnie ktos taki jak ty."-Bella

"Żyłam bez celu, a więc tak, jakby mnie nie było"

"Trafiłam do nieba- w samym środku piekła."

"Byłam niczym samotny księżyc-satelita, którego planeta wyparowała w wyniku jakiegoś kosmicznego kataklizmu.Mimo jej braku, ignorując prawo grawitacji, uparcie krążyłam wokół pustki po swojej dawnej orbicie."

"Byłam skorupą, anie żywą istotą. Byłam jak opuszczony dom- skażony dom- w którym przez cztery długie miesiące nie dało się zupełnie mieszkać. Teraz sytuacja niecą się polepszyła. W najbardziej reprezentacyjnym pokoju przeprowadzono remont. Ale był to tylko jeden pokój. Żadne wysiłki nie były w stanie przywrócić mnie do stanu używalności."

ocenił(a) film na 9
Challe

"Zaćmienie":

Alice:"Bello jak bardzo mnie kochasz?"
Bella: "Bardzo, jak własną siostrę."
Alice: "To dlaczego widzę jak po kryjomu wymykasz się do Vegas żeby wziąć ślub nie informując mnie?"

"Dam radę chmurom, ale nie mogę walczyć z zaćmieniem."

"Tylko-podkreśliłam- wilkołak musi pamiętać o dobrych manierach. Grzeczny wilkołak to najlepszy przyjaciel pod słońcem."

"Zaciekawiło mnie tylko, z jakiego powodu dźgnęłaś go nożem. Ale jak dla zabawy, to nie ma sprawy."

"Doigrałeś się- powiedziałam w słuchawkę, starannie wymawiając każde słowo.- Miarka się przebrała. To, co zastaniesz po powrocie do domu, da ci bardziej w kość niż całe stado niedźwiedzi grizzly."

"-Uderzyłam Jacoba.
-Ach, tak. To dobrze- Wydawał się być jeszcze bardziej zadowolony niż Charlie- Szkoda tylko, że zrobiłaś sobie przy tym krzywdę."

"-Ale jeśli jeszcze raz dostarczysz ją do domu kontuzjowaną- i wszystko mi jedno, czyja to będzie wina: czy po prostu się potknie, czy spadnie na nią meteoryt- jeśli jeszcze raz przywieziesz ją w gorszym stanie niż ten, w jakim do ciebie pojechała, to przyrzekam, że już następnego dnia będziesz biegał po lesie na trzech łapach. Rozumiesz mnie, kundlu?
(...)
-A jeśli jeszcze raz ją pocałujesz- ciągnął Edward-to, gdy tylko się o tym dowiem, złamię ci szczękę w jej imieniu."

"-Dzięki Bogu, nawet kula z policyjnego rewolweru nie zrobi ci krzywdy.-Westchnęłam- Podskoczymy po pierścionek, a potem pojedziemy do domu. Co tak na mnie patrzysz? Pora powiadomić Charliego."

"- No nie wiem, nie wiem. Na kanapie nie dałoby się zrobić tego i owego"

"-Co ty z nim najlepszego zrobiłaś?- spytał Edward z udawanym przerażeniem.
-Nie chciało dać się wyjąć z deski rozdzielczej- wyjaśniłam
-Więc musiałaś je ukarać?
-Wiesz, że mam dwie lewe ręce do takich rzeczy. Tak jakoś samo wyszło."

"-Ach, Bello, Bello...
- Powinnam cię przeprosić, ale wcale nie jest mi przykro.
- A mi powinno być przykro, że tobie nie jest przykro, ale też nie
jest mi przykro. Chyba lepiej usiądę na łóżku"

"- Naprawdę się cieszę, że Edward cię nie zabił - wyznał mi Emmett.
- Dzięki tobie zawsze się coś dzieje."

"Ja w tym konflikcie nie będę brać udziału. Jestem państwem
neutralnym. Jestem Szwajcarią. Wasze pakty, wasze spory mnie
niedotyczą, zrozumiano? Jacob jest dla mnie członkiem rodziny,
a ty... ty jesteś miłością mojego życia, i to życia, które zamierzam
przedłużyć w nieskończoność. Nie obchodzi mnie, kto z moich
najbliższych jest wampirem, a kto wilkołakiem. Jeśli o mnie chodzi,
Angela może okazać się czarownicą.
Przypatrywał mi się w milczeniu, ściągając brwi.
- Jestem Szwajcarią — powtórzyłam z naciskiem."

"- Boże, ale z ciebie upierdliwy masochista...
- Do usług."

"- Jacob, czy mam pomóc ci zasnąć? - zaoferował Edward.
- Spróbować zawsze warto - mruknął mój przyjaciel, niezrażony. -
Ciekawe, kto by wtedy wyszedł?
- Te, wilk, nie podjudzaj mnie. Moja cierpliwość kiedyś się
skończy."

Karla_6

Mnie Jacob i Edward śmieszą jak się kłócą i ogólnie ich teksty z Bellą. Ale i tak nic nie pobije mojej Alice <333
Już jeden fragment był tyle, że o Alice:
"B: Wyjawisz mi, co zrobiła, żeby zagłuszyć przed tobą swoje myśli?
Rzucił mi podejrzliwe spojrzenie.
E: Tłumaczyła słowa od ,,Glory, glory, hallelujah" na arabski. A kiedy skończyła, zaczęła od początku, tyle że przeszła na koreański język migowy"

A teraz Alice do Belli <omg!jakjakochamAlice> xD
"A: Ja też próbuję brać pod uwagę twoje uczucia, Bello, tylko patrzę na wszystko z szerszej perspektywy. Dzisiaj jesteś na mnie zła, ale sama zobaczysz, będziesz mi jeszcze dziękować za to, że cię przekonałam. Może nie w ciągu najbliższych pięćdziesięciu lat, ale kiedyś na pewno."

pajlusia

"Takie małe, a tak wnerwia". To mi się podobało;D Założę się, żę wiecie kto wypowiedział te słowa i do kogo;D (BD)