"-Pomysl, kocham cie bardziej niz wszystkie inne rzeczy na swiecie razem wzięte, czy to ci nie wystarcza?
-Wystarcza. i starczy na wieczność."
Uwielbiam to. xD
" Wasza pamięć jest jak sito, czas leczy wszelkie wasze rany"
"Złamania proste zrastają się szybciej i bez komplikacji" <3
a ja uwielbiam te :
" - Pokazałbym Ci , jak przemieszczam się po lesie, kiedy jestem sam - Zauwazył , że zrzedła mi mina - Nie martw się, włos Ci z głowy nie spadnie, a zaoszczędzimy sporo czasu. - Obdarował mnie jednym ze swoich łobuzerskich uśmiechów, po których zawsze była bliska omdlenia.
- Zamierzasz zamienić się w nietoperza? - spytałam podejrzliwie.
Zaśmiał się głośniej niż kiedykolwiek.
- I co jeszcze? Może w Batmana.? " uwielbiam to xd
"-Następnym razem już nie zapomnisz.
-Następnym razem?!
Edward zaśmiał się. Dobry humor nadal mu dopisywał.
-Szpanować mu się zachciało. - mruknęłam
- Otwórz oczy Bello - poprosił cicho.
Niemal dotykaliśmy się nosami. Jego uroda mnie oszałamiała - nie mogłam przyzwyczaić się do nadmiaru piękna.
- Biegnąć, pomyślałem sobie , że chciałbym... - Nie dokończył.
- Że chciałbyś nie trafić w żadne drzewo?
- Głuptasku, taki bieg to dla mnie pestka. Wymijam je instynktownie.
- Znowu się popisujesz."
a ja uwielbiam `Twój zapach jest dla mnie jak narkotyk. Jak mój ulubiony gatunek heroiny.`
albo: `Chory na umyśle lew masochista`
; D
czy ja też mogłabym prosić, jeżeli to nie problem? fajnie byłoby przeczytać. baska_2020@wp.pl
Dziękuję :)
hej jestem tu nowa:) czytałam te wszystkie cytaty i sa cuuuuudowne jak ja kocham Zmierzch<3 ale ksiazek jeszcze nie mam zamierzam je kupic:)
ogladalam tylko film i strasznie fajny:)
moglby mi ktos wyslac na mail ms i zmierzch?? bardzo bylabym wdzieczna:)
moj mail to martysia1410@wp.pl
Ja przy czytaniu New Moon natknęłam się na coś co mnie wzruszyło, i nie był to cytat.
Natknęłam się na 4 puste strony - 4 puste miesiące. I wyobraziłam sobie uczucia Belli w tym czasie. I to mnie najbardziej wzruszyło.
A co do cytatów...
Prawda jest taka że którąkolwiek stronę którejkolwiek części bym otworzyła, zawsze będzie tam jakiś mój ulubiony cytat.
Pozdrawiam wszystkich wielbicieli sagi Twilight!
no, czytając wszystko to co czuła Bella w okresie "otępienia" odczuwało się na własnej skórze. strasznie smutne. dobrze, że Edward jednak wrócił. :D
jej, o nich zapomniałam. o tych pustych stronach.
cudowny pomysł, naprawdę wzruszający.
dziwne: te puste strony, te puste miesiące, a tyle emocji dostarczyły.
czy jestem dziwna, tak reagując...?
Ja niestety nie mogłam tego zauwazyc (czytałam na komputerze i iPodzie a tam wszytko jest tzw ,,ciurkiem")... Napewno było to wzruszające...
Można powiedzieć, że moim ulubionym cytatem są wszystkie części. Kocham te książki!!! I chciałam też prosić o MS! Baardzo proszę! Mój e-mail to karla11@wp.pl
A tak ogólnie to też zasmuciły mnie i wzruszyły te puste strony, rozpacz Belli po utracie Edzia. Ogólnie bardzo wczułam się w sytuację Belli, utożsamiałam się z nią. Chociaż momentami naprawdę mnie denerwowała. Ale i tak ją lubię xD:D
ja właśnie też!
podczas czytania sagi "Zmierzchu" odkryłam, iż posiadam wiele cech Belli, przez co łatwiej mi było się wczuć w jej postać, w książki.
ta jej niezdarność, nieśmiałość, upartość, rzadka zmiana upodobań...
[za to cechy zewnętrzne są różne. z zewnętrznych jedyne, co mnie z nią łączy, to te nieszczęsne rumieńce, pojawiające się w najmniej odpowiednich sytuacjach. ^^']
Mam proźbe, mogłabyś mi wysłać na e-maila 12 rozdziałów 'zmierzchu' oczami Edwarda.? Jeśli oczywiscie to nie kłopot (;
mchudyk@poczta.onet.pl
No ja właśnie też mam kilka cech Belli... Ta niezdarność (na wf też!), ale też ślepe zaufanie ludziom, brak instynktu samozachowawczego xD A z wyglądu zewnętrznego tylko kolor włosów :P
Poirytowanie Laurenta mnie dobiło : "Przynieśliście przekąskę?" Hmmm niektóre kąśliwe komentarze są naprawde niezłe. No i ten przemyslany komizm sytuacyjny. Poza tym jeżeli można chcialabym dołączyć się do listy proszących o tłumaczenie Midnight Sun :) Mój mail: monia4000@onet.eu z góry wielkie dzięki.
Co do tego wczuwania się w zachowanie Belli, to ja też tak mam. Jeżeli jakaś książka mnie zahcwyci to przez jakiś czas myślę w ten sposób co bohater - całkiem nieświadomie. Tak jak po lekturze Zmierzchu zaczęłam się podświadomie zachowywać tak jak Bella, myśleć w jej sposób. Po lekturze New Moon miałam dokładnie to samo... Teraz liczy się dla mnie tylko to, żeby jak najszybciej zajrzeć do księgarni i kupić pozostałe części! Ktoś przede mną się zastanawiał czy jest dziwny, bo przejmuje emocje, czy coś takiego. NIEEE!!! Gdyby tak było, ja kwalifikowałabym się już na oddział psychiatryczny :)
A swoją drogą ta saga ma naprawdę niezwykłą moc. Zmienia spojrzenie na pewne sprawy. Ja dzięki niej zapomniałam o pewnej bardzo bolesnej sprawie. No i oczywiście warto się czasem zanurzyć w marzeniach o zakochanym wampirze :)
Aha zapomniałam jeszcze o jednym - z cech zewnętrznych to ja mam trochę z Belli a trochę z wampira, więc to raczej już taka Bella po przemianie :) Jestem zawsze blada, mam cienie pod oczami... Tylko włosy mam blond i oczy niebieskie. No i też lubię pick-up'y :)
"Żegnaj, kocham cię - gdybym mogła mówić, tak brzmiałyby ostatnie słowa"
<3
proszę o MS na maila - corkajutrzenki@gmail.com
dziękuję :)
Może jestem nieromantyczna, ale gdy Edward dziękuje Jacobowi słowami
" Dziękuje Ci mój bracie, mój synu"
to mam wrażenie że pani Mayer solidnie przesadziła...
A tak btw to za książka szaleje i każdym innym cytatem z niej ;)
;) mnie się podobało to:
Bella:-Przecież ja mam tylko 18 lat!
Edward:-A ja prawie 110.Pora się ustatkować... :D
"Jednak, jeśli musiałabym być w jakiś sposób rozgrzewana to wystarczyło to, że koszula Edwarda była na podłodze"
kocham każdą rozmowę między Edziem a Bellą
a tak szczerze to bardzo bardzo bym chciala zeby Jacob popełnił samobójstwo albo żeby ktoś go zabił
wprost go nie trawię
nie wiem zy istnieje bardziej irytująca postac
jako że czytam Zmierzch po raz trzeci tym razem po angielsku, zacytuję w oryginale:
"You are the most important thing to me now. The most important thing to me ever."
"You already know how I feel, of course(...)I'm here... which, roughly translated, means I would rather die than stay away from you."
'- A to dopiero - mruknął Edward. - Lew zakochał się w jagnięciu.
- Biedne głupie jagnię - westchnęłam.
- Chory na umyśle lew masochista.'
Chyba najbardziej charakterystyczny cytat. W filmie brzmi dokładnie tak samo.
Byłoby...roztropniej, gdybysmy nie zostali przyjaciółmi-wyjaśnił-Ale mam już dość zmuszania się do ignorowania Ciebie, Bello. -Edward, str. 72
(...)Doszedłem do wniosku, ze skoro i tak skończę w piekle, to moge po dordzę zaszaleć - Edward, str. 74
-Czy ja wiem ugryzł Cię radioaktywny pająk?
-Nezbyt to oryginalny pomysł.
-Sorry, nic wiecej nie przychodzi mi do głowy.
-Nie zbliżyłaś się do rozwiazania zagadki nawet na milimetr
-Żadnych pająków?
-Żadnych.
-Zero radioaktywnosci?
-Nic z tych rzeczy.
-Cholera.
-Kryptonitu też nie stosuje- zachichotał.
(...)
A jeśli nie jestem pozytywnym bohaterem komiksu, tylko jedną z tych mrocznych postaci z którymi walczy? - Bella/Edward, hipotezy na jego temat Smile, str. 78-79
-Bello.-Edward pochylił się nade mną. Słowa Mike'a najwyraźniej go uspokoiły- Slyszysz mnie?
-Nie-jęknełam- Daj mi spokój.
Zachichotał.
(...)Nagle poczułam ,ze unosze się w powietrzu. Przerażona natychmiast otworzyłam oczy. Edward wziął mnie na ręce z taką łatwością, jakbym ważyła 5 kilo, a nie 50, i ruszył szybkim krokiem przed siebie.
-Postaw mnie na ziemi!- zażadałam, modlac się ,żeby na niego nie zwymiotowąc - Bella/Edward, akcja z mdleniem na widok krwi Wink, str. 82-83
-Przestraszyłem się trochę ,gdy zobaczyłam Cię z Newtonem- przyznał edward po chwili milczenia- Wyglądało to tak, jakby ciągnął twoje zwłoki do lasu ,zeby je zakopać. _Edward, u pielęgniarki Smile, str. 84
-Nie obrażaj się ,ale sprawiasz wrażenie osoby, któa przyciąga wypadki jak magnes, więc postaraj sie i nie wpadnij do oceanu albo pod samochód czy coś tam, dobra?- Posłal mi szelmowski uśmiech - E. Smile str. 92
"W mrocznym, przepastnym świecie duchów i demonów nie masz istoty równie strasznej, równie odpychającej,a mimo to darzonej taką fascynazją, bojaźnią przesyconą,co wampir, który ni demonem, ni duchem nie jest, lecz jeno tajemnicze i potworne cechy obojga dzieli"- wielebny Montague Summers
"Jeśli ma człowiek na co w świecie dowody ,to na istnienie wampirów. Nie brakuje niczego: raporty oficjalne, zeznania obywateli szanowanych, chirurgów, urzędników, księży. Lecz mimo to, któż w wamiry wierzy?"- Rousseau - cytaty na str. o wamirach, str. 111
-Nie powinnieneś wykręcac ludziom takich numerów-zganiłam Edwarda- To nie fair.
-Jakich numerów?
-Twoje zachowanie mąci ludziom w głowie. Biedaczk ma pewnie teraz palpitacje. Nie powiesz mi chyba ,że nie zdajesz sobie z tego sprawy?
-Mącę w głowach?
-Nie zauważyłeś? A dlaczego niby wszyscy tańczą, jak im zagrasz?
-Tobie też mącę?
-Bardzo czesto - edward/Bella w restauracji, str. 137
-Bylo mi...bardzo...cięzko...-nawet nie wiesz jak- tak po prostu odjechać i...darować im życie.- Rękaw swetra tłumił jego słowa- Mogłem ci pozwolić odjechac z koleżankami, ale bnałem się ,że zacznę ich szukać , gdy tylko zostanę sam. - Edward o zbirach ,które napadły na Belle, str. 144
-Mój mózg nie pracuje normalnie? Jestem walnięta?- Przejełam się tym bardziej, niżby wypadało. I nic dziwnego. Od zawsze podejrzewałam ,że psychicznie coś jest ze mną nie tak, a teraz miałam na to konkretny dowów. Poczułam się nieswojo.
-Ja tu słysze w głowie głosy,a ty się przejmujesz ,ze jesteś wariatką. -Edward/Bella, str. 147
A oto kolejne cytaty, które podobają mi się:
"Mój chłopak, powtórzyłam w myślach, nie przerywając mieszania makaronu. Cóż za żałośnie nieadekwatne określenie. Zupełnie nie pasowało do roli, jaką Edward odgrywał w moim życiu - był przecież moim wybawcą, moim przeznaczeniem, moim życiem. -Zaćmienie-
"- I co, Edward boi się konkurencji? - spytał z sarkazmem Charlie.
Zmroziłam go wzrokiem.
- Edward jest poza wszelką konkurencją." -Zaćmienie-
" Spojrzałam przez uchylone drzwi na ścianę lasu. Deszcz przybrał na sile, ale w szopie było ciepło, głownie dzięki Jacobowi. Co jak co, ale był z niego świetny grzejnik -Zaćmienie-
"- Czemu wolisz kanapę? - ponowił pytanie. -Ja tam uważam, że to łóżko to świetna sprawa.
- Niepotrzebne nam łóżko - zdołałam wykrztusić.
- No nie wiem, no nie wiem. Na kanapie nie dałoby się zrobić tego i owego. -Zaćmienie-
"- Śpij, skarbie. Niech ci się przyśni coś miłego. I nie przejmuj się - tylko ty obudziłaś moje serce. Już zawsze będzie należeć tylko do ciebie. Śpij, moja jedyna miłości. -Zaćmienie-
"Edward nakazał mi się rozluźnić i zamierzałam się poważnie przyłożyć do spełnienia jego prośby.
- Czy mogłabyś, chociaż na tę jedną noc, zapomnieć o wszystkim prócz tego, że jesteśmy razem? - zaapelował, wspomagając się siłą rażenia swoich niesamowitych oczu. - Jakoś nigdy nie mam dość takich chwil. Są mi potrzebne jak powietrze. Tylko ty i ja." -Zaćmienie-
"Ujął mnie za lewy nadgarstek i przez sekundę manipulował przy wiszącej na nim bransoletce. Kiedy mnie puścił, zaciekawiona podniosłam dłoń do oczu. Po przeciwnej stronie łańcuszka niż miniaturowy wilk wisiało teraz kryształowe serduszko. Iskrzyło się cudnie mimo panującego w pokoju półmroku, bo jego niezliczone fasetki wyłapywały najlichsze nawet promienie świtała. Z wrażenia wciągnęłam głośno powietrze do płuc. (...)
- Pomyślałem sobie - ciągnął Edward - że nada się na symbol mojej osoby, bo jest takie twarde i zimne. - Zaśmiał się. - A w słońcu, tak jak ja, mieni się wszystkimi kolorami tęczy.
- Zapominałeś o najbardziej oczywistej cesze, która was łączy- wtrąciłam. -Jest piękne.
- Moje własne serce jest równie ciche - stwierdził. - I tak, jak to tu, należy do ciebie.
Poruszyłam ręką, żeby serduszko zamigotało.
- Dziękuję, dziękuję za oba" -Zaćmienie-
"- Isabello Swan?
Spojrzał na mnie spoza zasłony swoich nienaturalnie długich rzęs. Jego złote oczy przepełniała czułość, ale jednocześnie udawało mu się świdrować mnie wzrokiem.
- Przyrzekam kochać cię przez całą wieczność - każdego dnia wieczności z osobna. Czy wyjdziesz za mnie?
Chciałam mu powiedzieć wiele rzeczy, z których część nie byłaby wcale miła, a inne z kolei zawierałyby tyle przesłodzonych wrażeń, że pewnie samego Edwarda zaskoczyłabym swoim romantyzmem. Żeby się nie skompromitować w żaden z tych dwóch sposobów, szepnęłam:
- Tak.
- Dziękuję - odpowiedział prosto.
Wziął mnie za rękę i pocałował każdy z opuszków moich palców, a potem i należący od teraz do mnie pierścionek." -Zaćmienie-
"- Cathy jest potworem, ale tu akurat trafiła w samo sedno - przyznałam. Przeczytałam cytat na głos, ale właściwie tylko dla siebie. - 'Gdyby wszystko przepadło, a on jeden pozostał, to i ja istniałabym nadal. Ale gdyby wszystko zostało, a on zniknął, wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po prostu nic wspólnego.' - Pokiwałam głową, znowu tylko do siebie. - Doskonale rozumiem, o co jej chodzi. I wiem, bez kogo ja nie umiem żyć.
(...) Przyciągnął mnie bliżej do siebie i szepnął mi do ucha:
-'Nie mogę żyć bez mego życia! Nie mogę żyć bez mojej duszy!' -Zaćmienie-
"- Dlaczego? - powtórzył niskim, męskim głosem. -Kocham cię. Pragnę cię. Tu i teraz." -Zaćmienie-
wszystkie te cytaty są cudowne :))
True love was forever lost. The prince was never coming back to kiss me awake from my enchanted sleep.
"About three things I was absolutely positive.
-First, Edward was a vampire.
-Second, there was part of him — and I didn’t know how potent that part might be — that thirsted for my blood.
-And third, I WAS UNCONDITIONALLY AND IRREVOCABLY IN LOVE WITH HIM." -Bella Swan
(Bella Swan, "Twilight", rozdzial 9, st.195)
Hej!
Mogłabym prosić o link strony z całością MS?
Bardzo o to proszę i z góry dziękuje. to mój nr gg - 10099636
Ja się właśnie zastanawiam... Czy jest już całość MS czy tylko te 12 rozdziałów?
"Charlie wyłaczył pilotem dzwiek w telewizorze-chyba jeszcze nigdy nie uzył przy mnie tej funkcji." xdd <hehe>
„B: Dlaczego się ode mnie nie odczepisz?
E: Uwierz mi – chciałem powiedzieć – Próbowałem.
Och, i tak przy okazji: jestem w tobie szaleńczo zakochany.”
„Samo jej istnienie wystarczało, by uzasadnić konieczność stworzenia całego świata”
„Edward!, Alice zaprotestowała piskliwie. Edwardzie, ja ją kocham!”
To jedne z wielu cudownych cytatów z MS, najlepszy jak dotąd jest rozdział 12 i wszystkie sceny gdy Edward obserwuje śpiącą Bellę. xD
Uciekaj, Bella, uciekaj.
Zostań, Bella, zostań.
on mnie tym zabija...
czy komus jeszcze sie wydaje ze on ma rozdwojenie jazni?? xD
"- Wszystkie poduszki chyba przetrwały.
- Niestety, nie mogę tego powiedzieć o twojej, hmm, koszulce nocnej. - Wskazał stopę łóżka, gdzie kilka skrawków czarnej koronki spływało wzdłuż jedwabnego prześcieradła.
- Szkoda. - Powiedziałam. - Lubiłam ją.
- Ja też.
- Były jeszcze jakieś szkody? - Zapytałam onieśmielona.
- Będę musiał kupić Esme nową ramę do łóżka."
"'- Czy wiesz, że 'A nie mówiłem?' ma brata, Jacob? - Zapytała, przerywając mi. - Ma na imię 'Zamknij się, do cholery"
"- Mogłeś do nas zadzwonić- wypomniał szorstko Jacobowi.
Jake uśmiechnął się szyderczo.
-Sorry, ale nie znalazłem żadnych pijawek w książce telefonicznej"
- Jak... ją nazwałeś?
Jacob postąpił krok do tyłu, starając się okazać skruchę.
- Więc. - Wymamrotał. - To imię, które wymyśliłaś trochę trudno się wymawia i...
- Nazwałeś moją córkę po Potworze z Loch Ness? - Wrzasnęłam.
I wtedy rzuciłam mu się do gardła.
"- Czasami wydaje mi się, że wolisz, kiedy jestem wilkiem.
- Czasami też mi się tak wydaje. To chyba ma coś wspólnego z tym, że nie możesz wtedy mówić..."
"- Straszny z Ciebie dzieciak, Emmett.
Oglądnął moją gładką, czystą i zapiętą koszulę.
- Nie byłeś w stanie wytropić tej pumy?
- Pewnie, że byłem. Po prostu nie jem jak jakiś dzikus.
Emmett zaśmiał się swoim dudniącym śmiechem.
- Chciałbym żeby były silniejsze. Było by więcej zabawy.
- Nikt Ci nie kazał walczyć ze swoim posiłkiem.
- Taa, ale z kim innym miał bym walczyć? Ty i Alice oszukujecie, Rose nigdy
nie chce zepsuć sobie fryzury, a Esme się wścieka, kiedy ja i Jasper naprawdę się
zaangażujemy.
- Życie jest ciężkie, nieprawdaż?"
Alice: "Zagrajmy o to. Papier, kamień, nożyce."
Edward: "Może po prostu powiesz mi, kto wygra?"
Alice: "Ja. Wspaniale."