Super horror niektóre sceny naprawdę były obrzydliwe szczgólnie jak ten kolo rozwala zombiakowi
łeb. I jak znajują żonę tego doktora o rany po prostu masakra wnętrzności i flaki fuj
Zapomniałem dać że tu jest spoiler i przepraszam tych którzy to przeczytali i lekko stracili przyjemność oglądania. :)
To akurat żaden spojler. Przecież takie sceny jak rozwalania łba zombiakowi, czy wypruwanie flaków są nie mal obowiązkowe w każdym zombie movie ;). To tak samo jakbym o filmie wojennym napisał "Najlepsza była ta scena jak się pod koniec strzelali", albo o filmie romantycznym "Najlepsza była scena jak się później całowali".
Rzeczywiście film wyjątkowo krwawy i brutalny do tego plus za naprawdę dobrą charakteryzację, która jest zdecydowanie lepsza niż w "pierwszej" części Zombi (Świt żywych trupów). Dlaczego Romero w swoim filmie w taki sposób nie ucharakteryzował żywe trupy? Świt żywych trupów jest jednym z moich ulubionych zombie movie, ale nie ukrywam, że charakteryzacja zombie była naprawdę słaba, natomiast te z filmu Fulciego wyglądały kozacko (zwłaszcza ten z robalami wyłarzającymi z oczodołu).
Charakteryzacja w Świcie była żenująco tragiczna. Zombi 2 to prawdziwy majstersztyk. Jak dla mnie efekty gore oraz charakteryzacja Zombie przebijają jakiekolwiek produkcje związane z tą tematyką. Nie powstał jeszcze film z lepszym klimatem Żywych Trupów niż Zombi 2 Fulciego. O ile Romero stworzył kamień milowy, to Fulci udoskonalił go do perfekcji. W skali filmowej - 8/10, w skali filmów o Zombi 10/10. No i ta muzyka :)
Początkowo broniłem charakteryzacji Świtu tłumacząc, że jest to efekt niskiego budżetu. Ale przecież Fulci pracował z jeszcze niższym budżetem i proszę! Zombi 2 to klasyk gatunku, jednak wyżej stawiam Świt żywych trupów mimo charakteryzacji. Film Fulciego ma kiepską grę aktorską, oraz idiotyczny scenariusz, przez co nie mogę go stawić na pierwszym miejscy w kategorii najlepszego Zombie movie. Wiem że w przypadku filmów Fulciego, czy ogólnie włoskich horrorów na takie rzeczy przymyka się oko, ale to nie tłumaczy że nie powinni się tutaj lepiej postarać.
Ja patrzę na to z zupełnie odmiennej perspektywy. Gra aktorska w tego typu obrazach z reguły jest kiepska. Tutaj miłą odmianą jest właśnie Świt Żywych Trupów, bo Ving Rhames wypadł wg. mnie przekonywująco. Natomiast co do scenariusza Zombi 2 - czy idiotyczny? Dość infantylny, to fakt. Ale bywały jeszcze większe uproszczenia. Natomiast pojawił się znakomity motyw wyspy. Poza tym warto zwrócić uwagę na powiązania z Haitańskimi motywami Voo-Doo. Zazwyczaj Zombie są przyczyną jakiejś nagłej choroby, wirusa czy po prostu powstają z grobu bez absolutnie żadnego powodu. Tutaj Fulci działa in plus. Zgodzę się jednak z tą dość żałosną grą aktorów. Niemniej ja będę przymykać na to oko. W Nocy Żywych Trupów główna bohaterka była wg. mnie jeszcze gorsza.
Nie da się zaprzeczyć. Klimat, muzyka, charakteryzacja, pomysłowość (epickie starcie rekina z zombie!) scenografia- cud! Swoją drogą, czy znasz może jakiś film w podobny klimacie?
W podobnym? Z Zombie w roli głównej? Chyba nie. Na pewno nigdzie nie ma zbliżonej charakteryzacji.
Poza tym nie muszę wspominać o unikatowej scenie, która nie powtorzyła się nigdy wcześniej i później w filmach z tego gatunku. No i posłuchaj tego motywu - czy coś może lepiej oddawać klimat tego filmu niż utwór Frizziego?
http://www.youtube.com/watch?v=aX8Ol2QYlUE
Z całym szacunkiem dla Romero. Zombi 2 to the king :)
JESZCZE jeden argument :) Akurat oglądam końcowe fragmenty. Przecież w przeciwieństwie do Świtu Zombi 2 potrafią przestraszyć! Scena gdzie najobrzydliwsze żywe trupy w historii kina wychodzą z ciemności jest przerażająca.
Aaa.. Tego akurat nie wiedziałem dzięki że to powiedziałeś myślałem że to spoiler.
Pozdrawiam. :)
Jak nie spoiler a zabita żona doktora to nie spoiler.W kiblu próbuje się schować a teraz każdy już wie,że nie żyje,bo on zdradził więc nie pisz,że to nie spoiler,bo chyba nie ogarniasz jego wpisu.
Ale to nie jest, żaden poważny spojler, chyba każdy od początku przewidział że wkrótce zginie brutalną śmiercią. To postać kompletnie nieważna, taka która szybko się pojawia, tylko po to, aby później efektowniej zniknąć. Film wykorzystuje masę oklepanych klisz i każdy fan horroru już po 15 minutach będzie w stanie przewidzieć kto zginie, oraz jakie będzie zakończenie. Równie dobrze np w filmie z serii Piątek 13 "spojlerem" mogła by być śmierć tzw żartownisia (koleś który robi z wszystkiego jaja, w tym tradycyjnie insynuuje własną śmierć), albo puszczalskiej. Fabuła Zombi 2 jest drugorzędna, schematyczna i przewidywalna, służy jedynie jako pretekst.