Przyznam szczerze, że mnie zdziwiła, gdyż zombiaki raczej nie jadają mięsa zwierząt, tym bardziej zadziwił mnie fakt, że zombie "prowadził morskie życie" ;)) ale scena była niezła

Jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy film z podgatunku zombie movies. Klasyka, którą każdy fan horroru znać powinien. Przede wszystkim genialna charakteryzacja zombie, która podobała mi się jeszcze bardziej niż ta z trylogii romerowskiej. Wygląd co niektórych "okazów" może faktycznie przerażać. Jak to u Fulciego...

Jak ktoś ma ten film na sprzedaż to proszę o kontakt

Nie jestem fanem horrorów o zombie i do tego filmu podchodzilem z dystansem . Ale muszę przyznać ze film jest naprawdę bardzo dobry . Bardzo fajnie się go oglądało .
Jest to 4 film jaki obejrzalem Fulciego lecz szkoda ze pozostałe jego produkcje są bardzo ciężkie do zdobycia z Lektorem .

Jeden z lepszych zombie movie jaki powstał. To co zasługuje na wielkie uznanie, to przede wszystkim charakteryzacja zombiaków, wyglądają naprawdę świetnie. Kolejnymi zaletami są muzyka wpadająca w ucho, przyjemne dla oka gore (scena z drzwiami i okiem kapitalna) oraz klimat całej tej wyspy. Bardzo mi się też podobała...

Super horror niektóre sceny naprawdę były obrzydliwe szczgólnie jak ten kolo rozwala zombiakowi
łeb. I jak znajują żonę tego doktora o rany po prostu masakra wnętrzności i flaki fuj

Moja ocena rosła wraz z czasem trwania tego filmu. Nie należy się zniechęcać mało ciekawym początkiem czy też brakiem większych akcji, bowiem jest świetny klimat tej wyspy, tropików oraz klasycznego spojrzenia na zombie jako efekt plemiennych czarów. Wiele scen robi mega wrażenie: podwodny zombie z rekinem, drzazga w...

horror. Opus magnum Fulciego i włoskiego kina grozy, razem z "Suspirią" Argento.

Jest w nim wszystko-doskonały mroczny klimat, niemal namacalny; wspaniała muzyka; niezłe aktorstwo,a charakterystyka samych zombie może się równać z wieloma nowszymi filmami o tej tematyce.
Do tego to przygnębiające zakończenie-mroczny pochód zombie przez miasto brrrr

Jak na te lata świetna charakteryzacja zombie.Efekty gore jak zawsze u Fulciego na najwyższym poziomie zwłaszcza słynna scena z okiem. POLECAM obok Nocy żywych trupów najlepszy film z zombiakami!!

Niestety zawiodlem sie, takie recenzje i ocena a tu...lipa. Film nudny, bez fabuly i do tego jeszcze bardzo slaba gra aktorow przynajmniej niektorych innych "tylko" słaba i ta muzyka wogole mi sie nie podobala wybijala z rytmu:(:/. Jedyny plus tego filmu to charakteryzacja Zombie jest naprawde bardzo dobra jak na tamte...

No bo wiecie był Włodzimierz Lenin który tak naprawdę nazywał się Władimir Iljicz Uljanow, i był Józef Stalin który nazywał się Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili i była rewolucja październikowa która odbyła się w listopadzie....

z tym filmem.

Pierwsze 50 minut trochę takie jakieś naciągane, ale potem akcja rozkręca się już na całego. Poza
dobrą muzyką , film miał też znakomitą charakteryzacje i klimat. No powiem szczerze, że był to
jeden z nielicznych horrorów o zombie, w którym można było poczuć tą grozę jaką powinna się w
takim filmie znaleźć....

Niczym mnie nie zaskoczył ten film. Strasznie się wlecze akcja, zombie na dobre pojawiają się dopiero po niemal godzinie seansu (!). Najgłupsze jednak było nielogiczne zachowanie bohaterów, którzy zamiast uciekać przed trupami, stali i czekali aż one ich zaatakują. Scen gore wcale nie ma tak wiele, toteż nie rozumiem...

tak jak w temacie,pisac na senior32l@wp.pl

Główny temat z "Zombie 2", tytułowe siedem nut z "Seven Notes In Black", Dies Irae z "The Strange Vice of Mrs. Wardh" i "Suspiria" to dźwięki, które wywołują u mnie ciarki.
p.s. "Zombi 2" to czysta rozrywka dla całej rodziny.

chyba japońskiego w którym zostaje wynaleziony narkotyk zamieniający ból w przyjemność. przy okazji może ktoś kojarzy film z zombi które mają zieloną krew?