Ja wiem że ten film nie był zbyt logiczny ale nurtuje mnie wątek bomby z dynamitu i budzika. Skąd ona go wzięła?
no właśnie trochę kiczowate i wcale nie straszne ale horrory z lat 80 mają taki specyficzny klimat i mnie się to podoba ;) a i pytanko ja to się skończyło bo ja oglądałm do momentu jak ta maszyna włączyła się 3 raz tylko sama.
Ogólnie dość przeciętny film Stuarta Gordona i na pewno daleko mu choćby do Re-animatora. Dobra obsada gwarantuje niezłą grę aktorską, a postaci są całkiem wyraziste. Fabuła jest banalna i scenariusz raczej nie zaskakuje, ale film ma swój urok. Ma ten specyficzny, gęsty klimat i efekty specjalne, które właściwie tworzą...
więcejFilm tak głupi i aktorstwo tak słabe, że aż śmieszy. Jestem w szoku, że nie dostał nawet żadnej nominacji do Złotych Malin.
Od dawna żadem film nie sprawił że siedziałęm wryty w stołek przez cały seans. Film jest straszny moim zdaniem. Nie dosć że ponury to pełen dziwnych stworów, które moim zdanie zrobione są lepiej niż dzisiaj. Film wciaga, ma ponury klimat. Ma u mnie 7/10
z wypowiedzi, których nie znajdziecie
w spekulacjach o kinie:
i would actually say that when it came to the late 80s early 90s, of the two directors that came out with a splashy movie where I wanted to see somebody prove something was John McTiernan's follow-up film to Die Hard and Stuart Gordon's follow-up film...
Niestety w tym filmie razi budżetowość. A ponieważ jest to budżetowość z 1986 roku, co powodóje jednak bardzo kiepską papkę - efekty bardzo słabe, aktorzy również. Ogólnie średnio przepadam za filmami w stylu gore, którego troszke film próbował naśladować, ale ten był zdecydowanie poniżej przeciętniej. Zaczęło się...
Ci którzy znają MUTRONIKE RE-ANIMATORA NECRONOMICON lub FAUSTA wiedzą czego sie spodziewać. Sa to horrory klasy B obfitujące w liczne obrzydlistwa, często obfitujące w czarny i bardzo absurdalny humor. FROM BEYOND należy do tego grona. Aby dowiedzieć się czy polubicie taką twórczość trzeba sięgnąć po któryś z wyżej...
Kurcze nie wiem co Wy fajnego w tym filmie widzicie. To się powinno czarną komedią nazwać :) Kicz tryska z ekranu. Jeszcze tylko brakowało, żeby potwór przeleciał panią Katherine zmutowanym członkiem. Żałosne. Momenty były ale ogólnie to kpina :)
Mało książek czytam, więc porównanie filmu z pierwowzorem to u mnie rzadkość. Niestety ten, jak i drugi film (pisałem że mało czytam ^^') w tym porównaniu przegrywają.
Film jest adaptacją krótkiego (ok. 8 stron jeśli mnie pamięć nie myli) opowiadanka znanego miłośnikom grozy H.P. Lovecrafta, który najbardziej znany...
Koszmarne efekty specjalne, nędzna fabuła i pozbawiona miejscami logiki,nie najlepsza gra aktorów (może z wyjątkiem Kena Foree), naciągane nawiązania do Lovecrafta. Tylko dla koneserów takiego badziewia.
Niestety słabizna , nawet nazwisko Briana Yuzny (który w tamtych czasach coś znaczył w filmach tego gatunku) , chyba nic nie dało , bo nie pamiętam tego filmu z VHS-u. Zawiodłem się niestety.
lubię oglądać horrory na podstawie opowiadań H.P. Lovecrafta, jakie by one nie były (filmy). w tym
przypadku nie zawiodłem się