film

Urodziłem się, ale...

Otona no miru ehon - Umarete wa mita keredo
1932
1h 31m
7,5 419
ocen
7,5 10 1 419
Rodzina Yoshich przeprowadza się na przedmieścia Tokio w poszukiwaniu pracy. Synowie, Keiji i Ryoichi, konfrontują swoje ideały ze światem dorosłych. więcej mniej
Urodziłem się, ale... zobacz gdzie obejrzeć online

reżyseria

scenariusz

gatunek

produkcja

premiera

W połowie lat trzydziestych na przedmieścia Tokio przeprowadza się małżeństwo wraz z dwójką dzieci. Z czasem chłopcy stają na czele dziecięcego gangu. Tymczasem ich ojciec usilnie próbuje schlebić swojemu szefowi, mieszkającemu w okolicy, aby otrzymać upragniony awans. Kiedy pewnej nocy chłopcy odkrywają poniżające zachowanie swojegoW połowie lat trzydziestych na przedmieścia Tokio przeprowadza się małżeństwo wraz z dwójką dzieci. Z czasem chłopcy stają na czele dziecięcego gangu. Tymczasem ich ojciec usilnie próbuje schlebić swojemu szefowi, mieszkającemu w okolicy, aby otrzymać upragniony awans. Kiedy pewnej nocy chłopcy odkrywają poniżające zachowanie swojego ojca, tracą do niego cały szacunek. Ich bunt, opiera się na wierze, że hierarchia społeczna powinna opierać się na umiejętnościach, a nie na statusie społecznym.

studio
Shôchiku Eiga
tytuł oryg.
Otona no miru ehon - Umarete wa mita keredo
inne tytuły
I Was Born, But... Miedzynarodowe
I Was Born, But... USA
Children of Tokyo USA
więcej
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Dla wielu wiejskich (a może miejskich też) dzieci, takich jak ja, będzie to mały powrót do wstydliwych wspomnień. Również chodziło się na wagary na łąkę, by palić papierosy. Brat był jedynym pewnym wsparciem w konfrontacji z innymi dzieciakami (poza tym nie warto było nikomu ufać). Trzeba mieć starszych znajomych, bo...

więcej

Piękny film o ludzkiej godności, odwadze cywilnej i tolerancji. O miłości braterskiej i rodzicielskiej. Filmy o dzieciach zawsze były w Japonii popularne. Dopiero jednak w tym filmie Yasujiro Ozu spojrzał na ich świat z humanistyczną powagą i wielką wrażliwością. Wystarczy zestawić "Urodziłem się, ale..." z ówczesnymi...

więcej

To Yasujiro Ozu stanie się moim ulubionym reżyserem japońskim. Co prawda to pierwszy jego niemy film jaki przyszło mi zobaczyć, ale już jestem w stanie zachwytu. Nie jest to może tak wielkie dziło, jak najwybitniejsze dźwiękowe obrazy Ozu, bo też trochę nierówny, średniospójny, ale to już jest ten Ozu jakiego poznałem...

więcej

re:mini.scencje

ocenił(a) film na 8

medytacja nad losem milusińskich - beztroska, zabawa, ale też upadek autorytetu ojca i rezygnacja z ideałów w obliczu dręczącej konieczności życia - masterpiece!

Widziałem go na przeglądzie filmów japońskich w Krakowie. Ze wszystkich filmów niemych, jakie widziałem (tylko kilka, ale zawsze coś) ten podobał mi się najbardziej. Bardzo dobra reżyseria i zdjęcia oraz urzekające postaci chłopców, które to bawiły salę niejeden raz w trakcie seansu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones