Co się stało z tymi wszystkimi userami, którzy mieli trochę oleju w głowie i chęci, aby namówić, nawet kosztem poniżenia i wyalienowania młodych, niedoswiadczonych widzów na skosztowanie prawdziwego kina... Kiedyś, dzieki takim ludziom sam przejrzałem na oczy.
Pamiętajcie, jesli nic nie zdziałamy, za niedlugo, prawdziwe dzieła odejdą w zapomnienie a top 100 opanują takie filmidła jak "Mroczny Rycerz". Nie bedziemy musieli długo czekać... Na IMDB juz jest 3 (był 1, nawet przed Godfather'em)
Niech to bedzie walka w ramach podziekowania za twórczość wybitnych rezyserów, którzy teraz przewracają się w grobie i czekają na wieczny, spokojny i zasłuzony odpoczynek.
Ja walkę podjąłem, a moimi adwersarzami okazali się inteligentni ludzie. Bardzo ubolewam nad tym ze stawiają oni Mrocznego Rycerza, nade wszystko.
http://www.filmweb.pl/topic/886590/Europejskie+trolle%21%21%21.html?page=5 To tylko jeden z setek tematów, a w innych (które boje się nawet czytać) pewnie jest jeszcze tragiczniej.
Pozdrawiam.
Dobra, bardzo dobra. Że tak powiem kolokwialnie "takie towary że głowa boli". No ale w sierpniu zamknięta, w lipcu pustki, a w czerwcu i maju jak głupi książki czytałem.
aucz! a gdzie tam pazdziernik, ale we wrześniu już chyba ruch się zaczyna, tak więc do dzieła kowboju i zadnych wymówek typu książka, nauka, praca magisterska;D
a propos Twojego "kiedy mi ulży" przypomniał mi się dylemat szachisty:
"walnąć konia czy posunąć damę".
Idę spać, bo głupoty mi chodzą po głowie. Dobrej nocki :)
Wara od szachistów, to porzadni ludzie. Mają wszystko zaplanowane, nie to co wy i te wasze dylematy!
Najsampierw piszesz, że mądrze piszę, potem że spamuje. Oj Encore, widzę zamieszali Cię moi drodzy druhowie spamerzy troszkę :)
Idz leczyć kaca gdzieś indziej bo zadzwonię na policję i bedziesz pod stałą opieką na izbie wytrzeźwień.
Nie pisałem żech pijany jest hej :) Na odwrót.
Dobra, lecę. W sumie napisałem wszystko co miałem na początku.
Cya
Ale juz poleciała bo księżyc spierdolił.
Dobra, ja lece bo zaczynam zrzędzić.
Ostrzegam, jak rano wstanę i w temacie bedzie spam a nie bedzie znawców to zgłoszę go do usunięcia!
Nara Neo'usie!
Encore podjąłeś się szlachetnego, acz niezwykle trudnego zadania.Niestety obawiam się że jest to taka syzyfowa praca przekonać fanatycznych wyznawców Dark knight do tego że film ten poza oprawą graficzną i akcją nie ma wiele do zaoferowania.Sam byłem świadkiem pewnej batalii usera filmwebu przeciwko temu filmowi.niestety zmieszali go z błotem.
Z fanatykami jeszcze nikt nie wygrał ale zawsze musi być ten pierwszy raz..mam nadzieje.
A mnie denerwuje taka gadka jak Twoja. Jestem spokojnym człowiekiem, ale jak słyszę takie pierdoły to mi ręce opadają...
A co ma mieć ku*wa do zaoferowania ekranizacja kultowego komiksu Batmana?!
Jesteś świadom tego, że 3/4 filmów które oceniłeś mają gówno do zaoferowania? I jesteś świadom też tego, że niektóre z nich mają ocenę 8? 9? Ba, może nawet 10? Więc skończcie pier...dzielić.
"A co ma mieć ku*wa do zaoferowania ekranizacja kultowego komiksu Batmana?! " < sam siebie komentuje, to już szczyt :P Nie chcę być źle zrozumiany. Bo ktoś może powiedzieć, że wynika z tego, że uważam, że ekranizacje komiksów muszą mieć wysoką notę z góry.
Nie nie, chodzi mi tylko o to, że wiadomo było co to będzie za film. Jak ktoś nie lubi takiego gatunku to po co się za coś takiego zabiera?
Nie chcę nic mówić, ale można powiedzieć, że Władca Pierścieni oprócz efektów specjalnych i pięknych zdjęć, też za wiele do zaoferowania nie ma.
Takie coś można wytknąć prawie każdemu filmowi. Tylko, że efekty nie składają się jeszcze na cały film. Gdzie cała reszta, zapomniana?
Co wybitnego jest w Taksówkarzu? Odejmiemy jedną zaletę i też można powiedzieć, że nie ma nic do zaoferowania. Bierzmy wszystko pod uwagę, nie tylko jedną wadę, bądź zaletę.
Cheerio
Takie ciagle sprzeczanie nie ma absolutnie zadnego sensu... Smieszy mnie tylko fakt zacietrzewionych, slepych na wszystko co nowe fanow starych arcydziel desperacko broniacych przed czymkolwiek co nowe... Im wyzej 'Dark Knight' tym z wieksza piana charczycie na lewo i prawo jak to jest mozliwe, ze taki badziew w pewnej chwili przerosl o glowe wygrywajac oceny z takimi filmami jak Ojciec Chrzestny czy tez Skazani... Jak widac przerosl i to pomimo waszych niskich ocen.
Uszanujcie oceny innych, niech dotrze do Was, ze nie wy jestescie wyznacznikiem wszystkiego co dobre i wszystkiego co zle. Rownie dobrze to ja moge napisac, ze Taksowkarz oprocz roli De Niro i zakonczenia jest zwyklym gownem podobnym do wielu...
Nie zrozumcie mnie zle, bo nie uwazam 'Dark Knighta' za arcydzielo (moze jedynie jako arcydzielo kina rozrywkowego, arcydzielo blockbusterow), ale to nie znaczy, ze inni nie maja prawa. Jedni ciagle zyja filmami sprzed 40 lat, nie parza na nic innego, badz tez porownuja wszystko do swoich arcydziel, reszta zmienia swoje poglady raz na jakis czas...
W sumie nasz rację. What goes up must go down ;)
Ja akurat się nie zacietrzewiam, bo próba czasu, to jest to, co w kinie oddziela ziarno od plew. Widziałam "Mrocznego..." dokładnie 8 dni temu i już niespecjalnie pamiętam o czym to było a już na pewno nie podjęłabym próby opowiedzenia fabuły tego filmu. ;)
Kwic ja tu NIE OCENIAM batmana tylko stwierdzam prosty fakt, że jest to film rozrywkowy i tyle.Nie unoś się bo jeszcze uderzysz w sufit :P
Popieram pomysł encore. Nie należy podchodzić do nowego batmana bezkrytycznie, wielbić go tylko dlatego że to adaptacja "kultowego" komiksu".a tak właśnie czynią fanatyczni userzy na forum "dark knighta". i chodzi tylko o to żeby zdjąć im klapki z oczu, by oprócz fascynacji batmanem ( jeśli im się podoba niech oglądają) zauważyli istnienie innych arcydzieł filmowych, poruszających ambitniejsze tematy.Czy to tak trudno zrozumieć?
Golan
"Smieszy mnie tylko fakt zacietrzewionych, slepych na wszystko co nowe fanow starych arcydziel desperacko broniacych przed czymkolwiek co nowe"
nie jestem zacietrzewiony (bo najwyrażniej mnie miałes na myśli) i przyjmę każdą nowość filmową która jest tego warta z otwartymi ramionami.Jednak nie wszystko co nowe mmusi być dobre.
"Nie zrozumcie mnie zle, bo nie uwazam 'Dark Knighta' za arcydzielo (moze jedynie jako arcydzielo kina rozrywkowego, arcydzielo blockbusterow), ale to nie znaczy, ze inni nie maja prawa"
ja im nie bronie prawa do "dark knighta", tylko pragnę by oprócz kina rozrywkowe ci ludzie zwrócili uwagę na kino ambitne które uszlachetnia.
"Rownie dobrze to ja moge napisac, ze Taksowkarz oprocz roli De Niro i zakonczenia jest zwyklym gownem podobnym do wielu... "
Nie no tu już przegięcie ..
Swoją drogą, to ciekawe, Twoja forumowa historia. Jak taki mały konus ze spider-manem w awatarze, który buszował po najróżniejszych forach, pisząc same głupoty i robiąc z siebie idiotę na każdym kroku (pewne rzeczy się, niestety, nie zmieniają), jak taki mały konus przerodził się w wielkiego znawcę kina, obrońce klasyki i ofiarę prześladowań...
A najbardziej bawi mnie to, że "walczysz" (cokolwiek by to nie miało oznaczać, ta Twoja "walka";-)) przeciw ludziom, którzy zachowują się dokładnie tak jak Ty w wersji sprzed roku.
Cieszmy sie, że ze smarka przerodził sie w tak dojrzalego osobnika z perspektywami i swoimi wlasnymi pogladami i spostrzezeniami na swiat... Nie kazdy rodzi sie blyskotliwym krytykiem wiec cieszmy sie, ze w ogole zaczal sie interesowac inteligentnym kinem!
Ja, mam nadzieje ze ten spider-man w avatarze to ironia. Film nie mial u mnie nigdy oceny wyzszej niz 7. Co prawda jest sie czego wstydzic - bylem wtedy fanem Efektu Motyla, zagorzalym fanem Matrixa i Memento, choc te 2 ostatnie dalej wysoko cenię...
Kiedys mialem rekojesc pistoletu.
Wydaje mi się, że to nie była ironia, a raczej dość subtelna alegoria.;-) Spider-man jest jak symbol.
Co do Efektu motyla, to jeszcze miesiąc temu miałem wrażenie, że bronisz tego filmu.
Matrix i Memento to przecież rewelacyjne tytuły. Nie wiesz, znafco?;-)
Dobra, ja Cię nie atakuję, bo ja też "przejrzałem na oczy" dzięki fw. W sensie - poszerzyłem horyzonty.
Broniłem tylko godnosci tego filmu, no bo wybacz, jesli ktos stawia mu pałę to jest całkowicie nieobiektywny. Ja dałem 7/10 i uwazam ze to jest odpowiednia ocena.
Ja tam znawcą a nawet znafcą jeszcze nie jestem, więc skąd mam wiedzieć ;-)
Ten temat jest okropny.
5 ludzi na krzyż dogryza sobie, to wygląda jak forum Mrocznego Batmana.
Encore chyba nie to miał namyśli zakładając temat. Poza tym na to czy ktoś lubi jakiś film składa się w cholere różnych czynników, które od lat kształtują gust. Każdy z nas kiedyś lubił rzeczy w których teraz nie widzi nic ciekawego - Encore zachęcasz do rozmowy z fanami Batmana, która prędzej czy później przerodzi się w kłótnie. Nie uwierzę, że banda wymarzonych przez Ciebie szanownych znawców kina (ktokolwiek wchodziłby w jej skład) mogłaby przekonać jakiegokolwiek użytkownika do zmiany podejścia w stosunku do danego filmu.
Za Gomeza!
Kowalblebelebole, widzisz, ja tez kiedys byłem takim fanem Batmana i innych nowości do szpiku nafaszerowanych tylko i wyłacznie Efektami Specjalnymi i zawdzieczam zmianę gustu po czesci wlasnie takim wymarzonym znawcą.
No, Efekt motyla to nie jest zły film. Ale jest to dobry tytuł do ponarzekania, bo to praktycznie podręcznikowy przykład złego aktorstwa i dziurawego scenariusza. O reżyserii nie wspominam, bo się nie znam na tym.
Dalej - jest popularny. Więc w tym, że ludzie jadą akurat po nim, nie widzę nic dziwnego.
To tak, jak Hanksem. To, że często idzie na pierwszy ogień, nie znaczy od razu, że jest najgorszym aktorem wszech czasów. Po prostu robi taki za kozła ofiarnego, bo ktoś musi...;-)
Właśnie, gdzie Ci znawcy?:-) Wszyscy wymiękają.
Przy Uzim "Efektu motyla" sobie nie wypominaj, bo sam do dziś zachwyca się Donnie Darko...;-)
Spider-man w awatarze to żadna ironia, ani alegoria. Pewnie po prostu pomyliłem Cię z kimś innym.
My tu sobie pleplamy a ja wchodzę na forum Mrocznego Rycerza i godnosci prawdziwego kina prócz mnie, nadal nikt nie broni. Trochę to walka nierówna bo jestem osamotniony jak oaza na pustyni.
@Ja naprawdę Ci się juz nie chce? Przeciez mozesz jeszcze uratować przed zgubą stado bezmózgich oglądaczy...
Próbowałem to robić kilka razy, ale raz mój temat skasowano całkowicie (bardzo niepochlebna recenzja z jednym wulgarnym słowem), a inne są po prostu zasypywane przez zastępy fanboyów DK. Sam w pojedynkę nie dam rady, więc tego robić nie będę.
Przecież już nas jest 2óch, wbijaj na temat który podałem i napisz coś od siebie. Niekoniecznie trzeba walczyć z masą idiotów, w temacie który podałem są akurat inteligentni ludzie którzy ślepo wierzą w ideał Mrocznego Rycerza.
Jak miło, że Ja i Uzi wpadli przypomniec Ci wstydliwą przeszłośc;D
bo mnie posądziłeś o cwaniakowanie, no licz się z tym, że nówki jak ja czasem trafią na jakiś temat sprzed roku;)
Chodzi o to Encore, że prawdziwy znawca kina potrafi docenic dobry film w każdym gatunku, nie żyje tylko klasyką, nie ceni tylko filmów mających powyżej 30 lat, i tylko je uważając za wybitne, prawdziwy znawca potrafi docenic zarówno arcydzieła jak dobrze bawic się na blocbusterach. Podpisuję się też całkowicie pod wypowiedzią Golana.
Rok temu miałeś 18 lat, ja w tym wieku miałam już wyrobiony gust, więc nie usprawiedliwiaj się, że byłeś młody i głupi, aczkolwiek trzeba, jasne, docenic, że starasz się oglądac dobre filmy, ale dlaczego deprecjonujesz przy tym kino rozrywkowe?
Większośc tych, z którymi walczysz na forum TDK to prowokatorzy udający nastolatków i mają niezły ubaw z Twojego świętego oburzenia, kiedy nazywają TDK arcydziełem.
ta dyskusja zmierza w bardzo ciekawym kierunku ;)
"Rok temu miałeś 18 lat, ja w tym wieku miałam już wyrobiony gust" podoba mi się to zdanie. Encore nie jest Tobą. Vesper, jak byłam w Twoim wieku, to miałam już jedno dziecko a może nawet drugie w drodze :). Nie ma sensu tłumaczyć się ze swojego gustu, preferencji, życie to nie są zawody, kto lepszy, kto szybciej, kto więcej.
"prawdziwy znawca potrafi docenic zarówno arcydzieła jak dobrze bawic się na blocbusterach." Pewnie, że tak aczkolwiek, tych szlagierów sezonu wcale za arcydzieła uznawać nie musi. Nie zawsze ten film, który nam się bardzo podoba jest arcydziełem i nie zawsze film, powszechnie za arcydzieło uznawany, musi nam przypaść do gustu. Nie ma co z tym walczyć. Trzeba to zaakceptować.
To wszystko wina tej kretyńskiej deskrypcji Filmwebu, podejrzewam, że ci co wystawiają TDN 10/10 uważają ten film nie za arcydzieło a za wspaniały film rozrywkowy, popieram ocenianie filmów w określonym gatunku a nie zestawianie Siódmej pieczęci z Batmanem. A co do 16-latków nazywąjacych TDK arcydziełem to tym bardziej Encore powinien okazac im pobłażliwośc skoro sam w wieku 18 lat miał ich gust - zapomniał wół jak cielęciem był a może to jakaś pokuta ze strony Encore, bo czyż konwertyci nie są zawsze największymi fanatykami? :)
Jednak podejrzewam, że większośc tych z którymi walczy Encore to trolle nabijające się z nadętych obrońców "ambitnego" kina, ten Dark Knightling czy Scarlet rzucają nazwiska Truffauta , Vadima, Ozona więc mi na "ignorantów" jak ich nazywa Encore nie pasują.
Wg mnie nie powinno oceniać się filmów mając na uwadze gatunek. Film to film. Oceniamy to jak nam się podoba/jakich dostarczył wrażeń i voila!
Można czasem silić się na obiektywizm i oceniać bardziej wykonanie niż treści (przykład: nie lubię filmów o pedałach, wtedy oceniam samo wykonanie; nie odejmuję punktów za treści), tymbardziej jeśli to ono dostarcza Ci jedynych wrażeń.
A mówienie, że np s-f to słaby gatunek, to Ci dopiero głupota (piję do encore)! Dobry film jest rozpoznawalny przede wszystkim po tym, że nie łatwo jest go sklasyfikować; łamie schematy.
"Wg mnie nie powinno oceniać się filmów mając na uwadze gatunek"
taką wolnośc to ja mam na IMDb tu muszę się tłumaczyc;))
Podam Ci przykład, ocenię załóżmy Noc żywych trupów(1968)Romero na 10/10 i przyjdzie mi taki jeden z drugim i powie, jesteś głupia, bo uważasz horror o trupach za arcydzieło, a arcydzieło to Mechaniczna Pomarańcza - koniec kropka:D
Ja mam to szczęście, że lubię każdy gatunek filmowy oprócz komedii romantycznych i żadnego nie nazwałabym słabym, niedojrzałośc Encore objawia się na każdym kroku i w tej krucjatce i w nazywaniu gatunków, których nie lubi słabymi.
ja nie potrafię oceniać filmu inaczej, jak tylko w odniesieniu do innych z tego samego gatunku.
"ja nie potrafię oceniać filmu inaczej, jak tylko w odniesieniu do innych z tego samego gatunku."
Powiem Ci, że też tak oceniam. Po prostu raz na jakiś czas wchodzę w swoje oceny i wszystko do siebie porównuję. Słabsze ósemki spadają na siedem, słabsze szóstki na pięć, itp.
Tylko, że porównuję je mając na uwadze to, jak dobry jest film (jakie wywarł na mnie wrażenie, jak bardzo mi się podobał); obecnie staram się w ogóle nie uwzględniać roku powstania, gatunku, wpływu na światową kinematografię, itp. Owszem, kiedyś bywało, że starsze filmy oceniało się łagodniej (chodzi o te naprawdę b. stare filmy), czy uwzględniało się to jak dany film zrewolucjonizował kino. Ale (nie tylko ja) doszedłem do wniosku, że to oszukiwanie siebie - oceny winne być w 100% subiektywne i odzwierciedlać naszą sympatię do konkretnego tytułu.
Dalej można oczywiście dzielić filmy na ulubione i najlepsze, różnica jest zasadnicza. Choć niektórzy zaczynają rezygnować z serduszek (tego nie podzielam)...
"Podam Ci przykład, ocenię załóżmy Noc żywych trupów(1968)Romero na 10/10 i przyjdzie mi taki jeden z drugim i powie, jesteś głupia, bo uważasz horror o trupach za arcydzieło, a arcydzieło to Mechaniczna Pomarańcza - koniec kropka:D"
A co Ci się bardziej podobało - Mechaniczna pomarańcza, czy Noc żywych trupów? Nie bierz pod uwagę gatunku (istotnie - Noc żywych trupów to najlepszy zombie movie), tylko same wrażenia.
Jeżeli masz w miarę liberalną skalę (nie poddałaś się modzie tzw "zaostrzania";-)) to "Noc żywych trupów" do dziesiątki łapie się tak czy siak, bez względu na to, jak upośledzonym gatunkiem nie byłby "film o zombie". Ale jeżeli "Noc żywych trupów" dostał 10 tylko dlatego, że jest najlepszym filmem o zombie, mimo iż w "skali podobania" na nią nie zasługuje - to coś jest nie tak.
A takimi co wyzywają za filmy i/lub za to jaki masz gust - się nie przejmuj. Na pewno zmiażdżysz ich jedną ciętą ripostą.;-)
:D
Jeśli chodzi o wrażenia to Noc żywych trupów, zdecydowanie, cholernie podoba mi się ten film, widziałam go, nie wiem ile razy:)
Fakt, w wystawianiu ocen trzeba czasem pokazac jaja, ale ja mam coś takiego, że niektórych filmów nie oceniam w ogóle, bo chociaż wiem, że są dobre to jednak zupełnie do mnie nie trafiły, nie podobają mi się itd. (np. Titanic, Tajemnica Brokeback Mountain, Odyseja kosmiczna, Niebieski) Nie ocenię ich nisko, bo mają zalety, nie ocenię wysoko, bo ich nie lubię, dawac 5 lub 6 przy deskrypcji Filmwebu też bez sensu.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
