Co się stało z tymi wszystkimi userami, którzy mieli trochę oleju w głowie i chęci, aby namówić, nawet kosztem poniżenia i wyalienowania młodych, niedoswiadczonych widzów na skosztowanie prawdziwego kina... Kiedyś, dzieki takim ludziom sam przejrzałem na oczy.
Pamiętajcie, jesli nic nie zdziałamy, za niedlugo, prawdziwe dzieła odejdą w zapomnienie a top 100 opanują takie filmidła jak "Mroczny Rycerz". Nie bedziemy musieli długo czekać... Na IMDB juz jest 3 (był 1, nawet przed Godfather'em)
Niech to bedzie walka w ramach podziekowania za twórczość wybitnych rezyserów, którzy teraz przewracają się w grobie i czekają na wieczny, spokojny i zasłuzony odpoczynek.

Ja walkę podjąłem, a moimi adwersarzami okazali się inteligentni ludzie. Bardzo ubolewam nad tym ze stawiają oni Mrocznego Rycerza, nade wszystko.
http://www.filmweb.pl/topic/886590/Europejskie+trolle%21%21%21.html?page=5 To tylko jeden z setek tematów, a w innych (które boje się nawet czytać) pewnie jest jeszcze tragiczniej.

Pozdrawiam.

BRAK_UZYTKOWNIKA

"Queen wysłało w niezbyt Mozarta i Beethovena"

Muzyka klasyczna nigdy nie była zbyt popularna wśród ludzi - Mozart był, jest i będzie słuchany przez mały procent ludności. Nie trzeba żadnej promocji. Nikt nie promuje lizania stóp, a fetyszystów u nas dostatek. Z Bergmanem jest tak samo.

"I tu rodzi się pytanie co zrobić żeby te filmy ponadczasowe mogły obronić się same. Bo żeby się same obroniły musi je ktoś oglądać. a jak słusznie zauważył encore za 100 lat(może i krócej) filmy te pójdą w zapomnienie"

Nie pójdą w zapomnienie - w społeczeństwie zawsze będą ludzie, którzy dobrym kinem się interesują. Reszta nie ma na nie czasu, ochoty, możliwości, predyspozycji intelektualnych, etc. Ludzie, którzy myślą, że za sto lat będzie u nas jak w Matrixie to oszołomy.

Kino powstało dla rozrywki, w epoce kina niemego chodziło się na Chaplina, w latach pięćdziesiątych na Hitchcocka, teraz na Nolana. Ludzie zawsze traktowali kino po macoszemu, coś jak cyrk czy wesołe miasteczko. I ja im się nie dziwię.

użytkownik usunięty
Philip

Ej, Encore oglądasz te rankingi popularności? One są nic nie warte!

...tylko ciśnienie podnoszą...

To co jest w takim razie warte? Jak to jest gówno warte to po co tu w ogóle jesteś i bawisz się w ocenianie filmów?

BRAK_UZYTKOWNIKA

Pewnie - przecież podstawową rzeczą na filmwebie są rankingi TOP 100. Jeśli Ci się nie podobają, Twój pobyt tutaj nie ma żadnego sensu.;-)

_Ja_

Tak powaznie: jest tutaj cos wazniejszego?
Ja wchodzę tutaj zeby tylko wystawiać oceny i czasem zasugerować się rankingiem jesli chce zobaczyc jakis film. A ty @Ja?

BRAK_UZYTKOWNIKA

I żeby pogadać z ludźmi, wymienić poglądy, przedyskutować różne sprawy w tym filmowe. Zapomniałeś dodać ;)

Kwic

Wy od wczoraj na nogach?

_suspect_

Kwic, to o czym wspomniales akurat w moim przypadku jest stratą czasu i kompletnym bezsensem.

BRAK_UZYTKOWNIKA

Nie możesz sobie nawet wyobrazić, że ktoś uważa ranking za bezsensowny, a sam mówisz, że forum jest bezsensem.

Z samego czytania informacji na forum można się dużo dowiedzieć, co prawda bardzo dużo informacji to pierdoły, ale samo jej przeczytanie może cię zainspirować do sprawdzenia jej autentyczności w innych źródłach. Na forach internetowych można wyłowić więcej tytułów, które chciałbyś obejrzeć, niż na tym rankingu, nad którym się spuszczasz.

BRAK_UZYTKOWNIKA

Więc? Po co tu siedzisz?

Ja widziałem wszystkie filmy z top 100, podobnie jak "Ja". Czym tam się sugerować? Lepsze filmy znajdziesz na imdb z oceną 7,0, niż w drugiej 50-tce rankingu fw.

Uzi

Klękajcie narody.

Cris

"Ja widziałem wszystkie filmy z top 100"
Nie chicałem żeby to tak zabrzmiało.

Choć to mogło być odnośnie innego fragmentu mojej wypowiedzi, ale co mi tam...pretekst się zawsze znajdzie.
Możecie powstać.

Uzi

Dobra dobra. Zabrzmiało dokładnie tak, jak miało zabrzmieć. Inaczej nie mogło.
EOT

BRAK_UZYTKOWNIKA

Muszę się już naprawdę potężnie nudzić, żeby wejść w TOP 100 filmów, albo ludzi kina. Do TOP 100 seriali nie zaglądam w ogóle, bo sam syfa, kiła i mogiła.

Ocen też nie wystawiam po to, żeby wpłynąć na ranking, bo zdaję sobie sprawę, że sam nic nie zdziałam.

O, Kwica ma łeb pełen filmów! Pogratulowałbym, ale za bardzo Ci zazdroszczę...;-)

_Ja_

A gdzie tam. J
Jedyne co ma, to nadmiar wolnego czasu!

_suspect_

Ja mam aż 2 pkt.

BRAK_UZYTKOWNIKA

Kurde, myślałem, że jak ktoś tu już jest tak długo to się zorientuje, że TOP 100 to syf podobnie jak TOP 250 na imdb. Ja po kilku miesiącach oglądania pozycji z owego topu doszedłem do wniosku, że to ch*ja warte.

Polecam przeglądac ulubione filmy/oceny ludzi, o których masz mniemanie, że się 'znają' albo po prostu szukac ciekawych reżyserów i ich wałkowac.

Z całego TOP 100 nie zostawił bym więcej niż 15-20 filmów. Reszta to nie koniecznie dno, ale filmy tylko b.dobre, dobre, niezłe i przeciętne.

Tajler

"Reszta to nie koniecznie dno, ale filmy tylko b.dobre, dobre, niezłe i przeciętne."
Tak, ale mimo wszystko - warte uwagi. Tymbardziej dla początkujących.

IMDb? ja osobiście lubię tamten ranking (poza kilkoma wyjątkami).

Uzi

Ranking na IMDb jest o tyle dobry, że jest na nim dużo mniej znanych filmów (takich co na fw nie mają nawet 1000 głosów)

Uzi

Suspect : "Wy od wczoraj na nogach? " < nie ;) Choć dzisiaj już byliśmy przeca do 5 ;)

Encore : "Kwic, to o czym wspomniales akurat w moim przypadku jest stratą czasu i kompletnym bezsensem. < Ja pisałem o dyskusji, wymianie poglądów i rozmowy z ludźmi na forum. To jest w Twoim przypadku stratą czasu i bezsensem? To po co siedzisz na forum i gadasz z ludźmi? :| Bo lubisz tracić czas i robić bezsensowne rzeczy? Oj Encore, teraz to żeś wypalił z tym hasłem. What have they those movies done to you?

Ja < dzięki ;) hehehe. Ty już zbierasz chyba 2 lata :P (Podobnie zresztą jak ja, ale ostatnimi czasy się wku*wiłem, że mi to tak powoli idzie i postanowiłem coś z tym zrobić ^^) Ale wierzę w Ciebie ;)






Kwic

What have those movies done to you* (pierwotna wersja miała być bez "filmów" i zapomniałem wykasować "they" ;)) Ekskjuzemła.

Kwic

HAAAAAAAAhhaaaaaaaaaaaaaahhhhhhhhhhaAAAAAAAAAhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhAAAAAAAAAAA AAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahhhaahaahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahhhhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahhhhhhhh hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ahhhhhhhhhhhhhhahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh hhhh

Przepraszam ale czytając te "wasze wypociny", szczególnie Encora, to się dopiero można uśmiać.

ALIEN_K

Alien < mam do Ciebie pytanie. Interesuje Cię lista filmów? Tzn. chodzi mi o top100, ale też CAŁĄ listę. Czy masz niekiedy nerwicę, gdy widzisz jakiś mega gniot na zbyt wysokim miejscu? Czy kompletnie Ci to zwisa jakie miejsce i jaką ocenę mają filmy?

pzdr

Kwic

Kompletnie mi to zwisa ile ma punktów i które miejsce zajmuje na liście top(mimo że sam oceniam filmy na Filmwebie, ani razu nie zaglądałem na top podobnie jak na IMDB). A tytuł tego posta jak i dyskusja w nim, przypomina mi żalenie się małego rozpieszczonego i rozhisteryzowanego dziecka, że bajka która jemu się nie podoba, tak bardzo podoba się innym. I jeszcze jedno, uważam iż na forum nowego "gacka"(który mi osobiście się bardzo podobał) po prostu niektórzy ze zbyt histerycznym podziwem i zaślepieniem podchodzą do tego filmu. Jednak to ich sprawa. Forum jest dla każdego, dla zwolenników jak i przeciwników. Lubię ciętą, dosadną, ostrą dyskusję na temat filmu (nawet jak bluzgi lecą). Jak są żywe emocje, to znaczy, że film działa. Jak pisałem wyżej, forum jest dla każdego, więc i ten temat Encora ma swoją rację bytu, tylko, że ja po prostu uważam go za żenujący i chciałem się w nim wypowiedzieć. A pusty śmiech jest według mnie najlepszym tego komentarzem. Nie znoszę jak ktoś odgrywa rolę "człowieka którego gówno nie śmierdzi", który wie lepiej, który co powie to jest święte, który swoją wszechwiedzą oraz gustem wybitnym (który kończy się po wypiciu kilku głębszych na weselu przy tańcu do hitu "Jesteś szalona"), wyśmiewa się z tego, że ktoś dał filmowi 10. Tak, tutaj wychodzi jego "światowe" i "salonowe" obycie na salonach Paryża. Nie wiarygodne, iż ludzie uważający się za inteligentnych, potrafią być tacy zadufani, ograniczeni, zaszufladkowani, nietolerancyjni, zamknięci na jeden punkt widzenia, z klapkami na oczach rozmiarów wielkości prawie swego ego. Prawie gdyż ego tych ludzi jest po prostu niepoliczalne. Dziękuję za uwagę i dobranoc.

ALIEN_K

Panie Alien, moje tematy od zawsze były studnią bez dna. Kazdy do tej studni wpada jak w sidło i nigdy nie wychodzi niezmieszany.

ahahahahahahahahaha

ALIEN_K

encore zawsze jakies brednie wypierdzi :)

użytkownik usunięty
BRAK_UZYTKOWNIKA

Oceniam filmy z prostej przyczyny (wyłożę ci to łopatologicznie). Załózmy, że ktoś wejdzie na mó profil i zobaczy,że oceniłem filmy "X" i "W" na 10/10, stwierdzi: "Hmmmm, widziałem filmy X oraz W i też bardzo mi się podobały, o widzę, że Icek Dikman ocenił na 10 także film "Y", być może mam podobny gust do niego, więc obejrzę sobie film "Y" przy najbliższej okazji."

BRAK_UZYTKOWNIKA

Ja się wtrącę. Uwielbiam Kubricka, Kurosawę ("Tron we krwi" to arcydzieło) i Hitchcocka, ale "Mrocznemu rycerzowi" 10 dałem, bo to film genialny w swoim gatunku. Jedna z najlepszych ekranizacji komiksu jaka kiedykolwiek powstała, jeżeli nie najlepsza.

Ale czy tym samym umniejszam geniusz i osiągnięcia tamtych trzech? Nie wydaje mi się.

BRAK_UZYTKOWNIKA

Przytoczę tu swój dawny post, który napisałam właśnie na forum "Mrocznego Rycerza" na długo przed polską premierą (filmu do tej pory nie widziałam):

"Niby o gustach się nie dyskutuje, ale... irytują mnie dwa typy ludzi.

1. Dzieciaki, które oglądają jak leci wszystko z etykietką kina komercyjnego (lub filmy, w których grają aktorzy, których znają z takich filmów) i się ekscytują największym chłamem, byleby coś się działo i fajne efekty były. Gardzą filmami z etykietką kina ambitnego, gdyż "filmy nie są po to, by na nich myśleć".

2. Dzieciaki, które oglądają jak leci wszystko z etykietką kina ambitnego (lub filmy, w których grają aktorzy, których znają z takich filmów) i się ekscytują największym chłamem, byleby mało się działo i było jak najmniej efektów. Gardzą filmami z etykietką kina komercyjnego, gdyż "ich oglądanie nie wymaga wysiłku intelektualnego".

Wkurzają mnie oba typy ludzi, choć przyznam, że w przeszłości znajdowałam się na granicach każdego z nich. Na szczęście z obu stanów wyrosłam.

W moich Ulubionych znajdują się filmy zarówno ambitne, jak i komercyjne, a także łączące obie kategorie. Uważanie się za znawcę kina tylko dlatego, że woli się produkcje niszowe od komercyjnych, jest bardzo infantylne."

W ścisłej czołówce moich ulubionych filmów znajdują się tak różne filmy jak "Władca Pierścieni" Jacksona, "Słodkie życie", "Requiem dla snu" i "Człowiek słoń". Na 10 oceniłam też m.in. "La Stradę", "Equilibrium", "Leona Zawodowca", "Lot 93", "Powrót", "Siedem", "To nie jest kraj dla starych ludzi", "Undserground" i "Zieloną Milę". Ciekawi mnie, do jakiego grona odbiorców zaliczy mnie Szanowny Pan Encore.

Zaś co do tekstu, że literatura nie ewoluuje, jako studentka polonistyki (choć w zasadzie tak samo zareagowałabym będąc jeszcze w liceum, a nawet w gimnazjum) mogę to skomentować tylko w jeden sposób:
buachachachachachachachachachachachachachachachachachachacha.

użytkownik usunięty
BRAK_UZYTKOWNIKA

Nie ma mnie 3 (słownie TRZY) dni a tu takie jajca :)

Encore - kochanie, misiaczku, skarbeńku, cukiereczku, kwiatuszku... :) Możesz mi wyjaśnić co ma piernik do wiaraka?

Może nie widziałem wszystkich obrazów Mistrzów, lecz znam ich najbardziej znane dzieła i... jakoś to mi nie przeszkadza w lubieniu "Mrocznego Rycerza".

Chyba można lubić to i to...

Aha: Co ma do tego inteligencja ????

Według Ciebie inteligentny człowiek to taki, który lubi "Rashomon", "Psychozę", "Mechaniczną pomarańczę", "Tron we krwi", "Odyseję kosmiczną", "Okno na podwórze", "Siedmiu samurajów" (i tak dalej...), oraz nie tylko dzieła tych trzech reżyserów. Zaś cofnięty w rozwoju ogr (brakujące ogniwo) lubuje się w "Mrocznym Rycerzu" ? Wybacz, ale się nie rozerwę...

"Chyba można lubić to i to... "
Przecież właśnie o to chodzi w tym temacie, aby ludzie ( w większości młodzi widzowie) oprócz batmanów , spidermanów dostrzegali i oglądali filmy z top 30 filmwebu i wiele innych filmów znakomitych arcydzieł mniej znanych.Żeby ich zakres percepcji wykraczał poza kino akcji (można oglądać dla rozrywki) .
No bo jaką ocenę ma wystawić 15latek po obejrzeniu dark knighta jak nie 10/10 nie obejrzawszy uprzednio jakichś wybitnych obrazów w dziejach kina.Nie ma on wtedy skali porównania i punktu odniesienia.

BRAK_UZYTKOWNIKA

Masz absolutną rację. 10 w skali FILMWEB zarezerwowałem dla takich filmów jak Ojciec Chrzestny I i II, Mechaniczna pomarańcza, Taksówkarz, Rumble Fish, Pulp Fiction, Urodzeni mordercy i... (może się niektórym nie spodobać) Fight Club i American Beauty. Co do wystawiania takim filmom jak Mroczny Rycerz 10 mogę powiedzieć tyle: SKANDAL! Przecież każdy znający się na rzeczy i tak wie, że najlepszy Batman (w dwóch odsłonach) wyszedł spod ręki Burtona! Nie wiem więc co ta 10 ma oznaczać. Już niedługo będziemy się fascynować takimi filmami jak kolejne Transformersy, Spidermany czy inne chłamy dla mas.

P.S. Zapraszam na mój profil by poczytać o "Inglorious Bastards" Quentina Tarantino.

użytkownik usunięty
cold_dog

No, to co?? Jako fan Kubricka powinienem teraz porywać nastolatków z Cinema City i robic im przymusowe seanse Mechanicznej pomarańczy (to dopiero ironia losu) i Ścieżek chwały? "TERA WAS BEDA K... UCZYŁ AMBITNEGO KINA". Po co komukolwiek punkt odniesienia, żeby wystawiać 10/10 M. rycerzowi?? Na fw nigdzie nie jest napisane: "Uwaga, uprasza się o zazanajomienie się z dziełami Bergmana przed ocenianiem filmów akcji". Dlaczego?? Bo to nie jest klub ambitnych krytyków filmowych! Glos 15 latka który wystawia M.r. najwyższą notę, "bo były zajebiste wybuchy" ma taką samą wartość jak uargumentowane trzema stronami maszynopisu dziesięć ode mnie na (dajmy na to) La Stradę. I może przyjść czterdziestu Encorów i każdy może mieć na avku Marlona Brando w innym kolorze, a i tak nic to nie zmieni. Encore, możesz uważać, za ignoranta każdego, kto nie obejrzał Godfathera, a wystawia najwyzszą notę M.r., ale na takiej samej zasadzie może Cię uważać za ignoranta miłośnik Alfy romeo z lat 40., gdy zobaczy Cię w Twojej nowej Toyocie.

użytkownik usunięty

I jeszcze jedno:

Ricky napisał:
"Nie wiem więc co ta 10 ma oznaczać. Już niedługo będziemy się fascynować takimi filmami jak kolejne Transformersy, Spidermany czy inne chłamy dla mas."

Nie rozumiem, dlaczego uważacie, że kino komercyjne w jakiś sposób zagraża waszym wysublimowanym gustom.

"Glos 15 latka który wystawia M.r. najwyższą notę, "bo były zajebiste wybuchy" ma taką samą wartość jak uargumentowane trzema stronami maszynopisu dziesięć ode mnie na (dajmy na to) La Stradę"
naprawdę tak uważasz??To po co my w ogóle wypowiadamy się na forach różnych filmów, dyskutując nad dobrymi i złymi stronami filmów, argumentując różnorako nasze stanowisko, starając się merytorycznie przekonać naszych adwersarzy do zmiany opinii o danym filmie..marność (?) Zlikwidujmy więc najlepiej opcję forum, możliwość dyskusji nad filmem.niech każdy sam oceni film i kropka.
Nie zdarzyło ci się nigdy, że czytając komentarze pod filmem podwyższyłeś lub zmniejszyłeś wystawioną mu wcześniej ocenę?mi się zdarzyło bo m. in. od tego jest forum żeby maksymalnie odebrać film, znaleźć ukryte treści czy zwrócić uwagę na pewne elementy ,które oglądając film zwyczajnie nie dostrzegliśmy- także po seansie.

użytkownik usunięty
None200

Miałem na myśli "głos" jako tylko notę, chodziło mi o to, że można głosowac na dany film z każdych pobudek. Wypowiedzi na forum, to zupełnie-zupełnie inna sprawa.

To teraz powiedz mi szczerze, czy uważasz rozrywkową funkcję kina za najważniejszą,
bo bronisz jej tak zaciekle jakby inne funkcje X muzy nie istniały lub ich znaczenie było czysto marginalne.

Czy nie chciałbyś żeby jak najwięcej osób obejrzało "Mechaniczną Pomarańczę"?? Bo między innymi tego dotyczy ta dyskusja.
oczekuję szczerej odpowiedzi.

użytkownik usunięty
None200

Tak, chciałbym żeby jak najwięcej osób obejrzało Mechaniczną Pomarańczę z własnej nie przymuszonej woli. Chciałbym żeby ludzie zastanowili się czy dziś nie przechodzą oboętnie obok tego, co szokowało w filmie z lat 70-tych itd. itp. Ale nie chciałbym, żeby ludzie oglądali moje ulubione "wysokie" filmy po to by mieć je "odrobione" i żeby potem pisać jakie to dziecinne podniecać się wybuchami. Gdybym tak zaciekle bronił funkcji rozrywkowej kina, to atakowałbym tych, którzy podniecają się ambitnym kinem w podobny sposób jak niektórzy atakuja wielbicieli "zgniłej hollywoodzkiej komercji", a tego nie robię.

użytkownik usunięty

Sprostuję: Właściwie wolałbym, żeby jak najwięcej osób które obejrzały Mechaniczną Pomarańczę zastanowiło się nad w/w.

Z drugiej strony kino komercyjne też może być atrakcyjne. Zależy kto i jak je robi. Zwróćcie uwagę, że świetny film Martina Scorsese "Przylądek strachu" był typowym komercyjnym zamówieniem wytwórni, która zażyczyła sobie go w zamian za sfinalizowanie artystycznego obrazu "Ostatnie kuszenie Chrystusa".

Już żebyście przypadkiem po mnie nie jechali to - niech każdy sobie głosuje jak chce, po to jest FILMWEB, żeby każdy mógł oddać głos na jaki film czy aktora chce. Jeśli kiepskie gusta przewyższają te bardziej wysublimowane to ... trudno, nic nie zrobimy.

cold_dog

None200, z tego tematu zgadzam się tylko z Tobą. Jest tu wielu ludzi którzy znają się na kinie, ale piszą tak jakby dopiero co zamówili nowe zabawki spider-mana. Przypuszczam ze powodem jestem ja, a chęć dokopania mi jest wielka, rzecz jasna:-)

Z moim poprzednikiem tez się zgodzę, kino komercyjne jest atrakcyjne i w gruncie rzeczy nowy Batman mi się podobał, przyjemnie spedziłem czas w kinie, ale chodzi o to ze film nalezy ocenić sprawiedliwie. Batman był niezły i nic więcej, czyli wg skali filmwebu 6/10, żadne arcydzieło.

użytkownik usunięty
BRAK_UZYTKOWNIKA

Chyba trochę przeceniasz zainteresowanie użutkowników Twoją osobą. Ja na przykład wolałbym, żebyś pomyślał trochę i uznał prawo idiotów do bycia idiotami zamiast się obruszać.

A ja na przykład mam w dupie to co ty byś wolał, drogi Dick-manie.

użytkownik usunięty
BRAK_UZYTKOWNIKA

Przekręcenia mojego nicka możesz dodać do swoich największych osiągnięć życiowych obok znienawidzenia "Efektu motyla" i wmówienia sobie, że Godfather wielkim filmem jest.

Nie znienawidziłem Efektu Motyla, wyrosłem z niego, a do Godfathera - dorosłem. Owszem, jest to jedno z moich osiągnieć, lecz nie musisz mi o tym przypominać, nie prowadzę archiwum z szczegółowym życiorysem.

użytkownik usunięty
BRAK_UZYTKOWNIKA

Z pomocą userów, "którzy mieli trochę oleju w głowie i chęci, aby namówić, nawet kosztem poniżenia i wyalienowania młodych, niedoswiadczonych widzów na skosztowanie prawdziwego kina..."?

Generalnie proponuję spuszczenie z tonu, bo za kilka postów będziemy sypać na siebie bluzgami.

Pomoc w tym przypadku to złe określenie. Nie potrzebuję czyjejś pomocy aby cokolwiek docenić. Powiedzmy ze głos większości zrobił swoje i postanowiłem się wziać za klasykę.

użytkownik usunięty
BRAK_UZYTKOWNIKA

Dobra, ale w większości ludzie, którzy (ech, że też ja tego wyrażenia muszę używać) "podniecają się chłamem" są na tyle twardogłowi, że żadna misja ewangelizacyjna nie ma tutaj racji bytu, a królestwo niebieskie nie cieszy się wcale bardziej z jednego grzesznika, który się nawrócił, niż z dziesięciu tysięcy sprawiedliwych.

Stereotypy...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones