Poszukuje filmu, widziałam go dość dawno. Główną postacią była kobieta, brunetka, miała swój statek,
załogę (był tam jeden taki duży czarnoskóry) i na końcu walczyła z takim kolesiem, który miał szablę taką od
połowy karbowaną. To tyle co pamiętam. (sorki za tyle przecinków)