Tim Burton nigdy nie dostał Oscara! Nie wiem dlaczego-jest przecież jednym z najlepszych (albo nawet najlepszym) reżyserów w historii kina...Oscar by mu się jak najbardziej należał, chociażby za "Miasteczko Halloween" w 1993 roku. Kto ze mną robi zamach na Akademię Filmową? ;)
Popieram w całej rozciągłości. Jego filmy naprawdę zasługują na uznanie. Widzowie już dawno to docenili.
Bardzo dobrze, że powstaje tu jakiś rodzaj bojówki, czy coś..., ale czy nie można walczyć z taką samą mocą, ba! nawet silniej i pewniej, ale w dziale LUDZIE KINA? Tim Burton to nie tytuł filmu. To człowiek i twórca Kina. I jakby chciał kiedyś zajrzeć na forum filmwebu ot tak, to na pewno pomyślałby: "Nie zajrzę do działu FILMY! Bo tam pisze się tylko o filmach. Zajrzę do działu LUDZIE KINA, bo tam moze i coś o mnie napisali, że oscara jeszcze nie dostałem..."
mnie też dziwi to że Tm Burton nie jest wstarczajaco doceniany. jest to reżyser z niezwykłą wyobraźnią i zasługuje na uznanie.
Ja się dołączam do zamachu, ale nie za Burtona, chociaż przyznaję, że świetny, ale za tego pana:
http://ridley.scott.filmweb.pl/o346/Ridley+Scott/nagrody
...to nie ten dział... z tego co czytam to Burton nie wyreżyserował 'Miasteczka Halloween'... więc ku*** o co tu chodzi?... jedna wielka pomyłka...
Burton nie wyreżyserował "Miasteczka Halloween"!!!! On jest współtwórcą scenariusza!!! Co nie zmienia postaci rzeczy, że w czołówce filmu tytuł jest wyraźnie napisany jako: "Tim Burton's The Nightmare Before Christmas"
A wracając do Oscara..... już dawno mówiłam, że mu się należy :D
Nie tylko jest współtwórcą scenariusza, ale też autorem całej historii, pomysłodawcą projektu graficznego postaci, twórcą koncepcji tego filmu. Na początku także reżyserem, oddał reżyserię koledze tylko dlatego, że musiał bardziej się skupić na pracy nad "Powrotem Batmana". Ciekawostką jest to, jak wiele detali łączy te dwa filmy: żółta kaczuszka, nietoperze wylatujące z choinki, wygląd cmentarza pokazanego w obu filmach, postacie clownów, ale też ta sama koncepcja horroru w czasie świąt Bożego Narodzenia.
Gdyby "Miasteczko..." dostał Oscara, to Burton jako producent filmu odbierałby statuetkę dla najlepszej animacji. Sęk w tym, że w 1993 roku taka kategoria nie istniała. Chyba, że autor myślał o najlepszym filmie roku albo nagrodzie za scenariusz, wtedy Burton musiałby pokonać takie filmy jak "Lista Schindlera", "Fortepian", "Okruchy dnia", "Filadelfia", "W imię Ojca". Zły przykład- dużo lepszymi filmami Burtona są "Ed Wood" czy "Gnijąca Panna Młoda". I bez przesady z tym najlepszym reżyserem.
Ale, ale, ale.... Czy to aby na pewno odpowiedni dział? ;)
To zły dział, więc udawajmy, ze trzymamy się filmów. Fakt, że nie było takiej kategorii oskarowej, ale skoro powstała później, to równie dobrze mogła powstać wcześniej, bo Miasteczko Halloween faktycznie było IMO najlepszą animacją tamtego roku, i do tego całkiem przełomową jako animacja w ogóle.