Moja pamięć ogranicza się tylko do jednej z końcowych scen, niestety.
Był to film katastroficzny, gdzie głównym zagrożeniem było tornado.
Scena finałowa rozgrywa się przy moście/przejeździe kolejowym, tornado nadciąga, a główni bohaterowie (chyba ojciec i nastoletnia córka) znajdują jedyny ratunek w szczelinie owego mostu/przejazdu kolejowego. Trochę nimi szarpie, ale ostatecznie okazuje się, że wcisnęli się wystarczająco głęboko by nie zostać wessanym.
Oglądałam ten film jakieś 15 lat temu i mieszał mi się wtedy z Twisterem. Prawdopodobnie była to niemiecka lub bardzo słaba amerykańska produkcja.