Wiele nie pamiętam, tylko początek w sumie..
Film zaczynał się tak że facet jec hał samochodem sobie :) i został zabity przez kolesia co
sie na linie spóścił z helikoptera. gość z samochodu był jakims agentem czy coś, i
bodajże opiekował się młodym chłopaszkiem, nauczył go walk i takie tam. Potem młody
miał po nim przejąć pałeczkę.... odnalazł go jakis wywiad czy ktos i miał dla nich
pracowac.....