Może ktoś będzie znał ten film co kiedyś dawno ogladalem a nie pamiętam tytułu. Był o jakiejś trupce
o imieniu cos w stylu Sylvana, Lyvana.. Tam była taka scena, która mi zapadła w pamięć. Jakaś
aktorka dostała role w filmie o tej "Sylvanie" jako właśnie ona. Zaprosiła z mężem przyjaciół na
przyjecie. Po przyjęciu zalozyla biały welon i przed lustrem ćwiczyła role;) wtedy pokazane było jak
trupiarka wychodzi z grobu. Ta scena była na czerwono. Wyskoczyła z tego lustra na aktorkę i
zaczeła na nią płuc krwią i jakaś mazia na twarz. Dodam ze film ogladalem mniej więcej 20lat temu.
Wiec jest nie mlodszy.