Nie tylko w Iranie i Arabii Saudyjskiej nie będzie można zobaczyć nagrodzonego na festiwalu w Cannes i nominowanego do Oscara filmu animowanego
"Persepolis". Władze Libanu również zakazały jego projekcji, obawiając się, iż negatywnie wpłynie on na i tak niezwykle delikatną i wybuchową atmosferę panującą w kraju.
Silną pozycję w Libanie ma popierana przez Iran organizacja paramilitarna Hezbollah. Tymczasem
"Persepolis" opowiada o upadku szacha w Iranie i początkach religijnego fanatyzmu islamskiej rewolucji. Kiedy obraz zdobył nagrodę w Cannes, władze w Iranie potępiły film nazywając go antyirańskim i szkalującym islam.
"Persepolis" jest pierwszym filmem od czasu
"Syriany" w 2005 roku, który zostaje zakazany, aby nie urazić zwolenników Hezbollah. Dystrybutor francuskiej animacji ma jednak nadzieję, że film będzie mógł trafić do Libańczyków na DVD.